Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

"Inflacja rośnie, to rosną też stopy procentowe" mówi Adam Glapiński w trakcie konferencji RPP, oto najciekawsze fragmenty

Udostępnij

W środę 8 czerwca Rada Polityki Pieniężnej (RPP) 9 raz z rzędu zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych, kolejny raz o 75 pb, w wyniku czego obecna stopa referencyjna wynosi 6%. Podsumowujemy dzisiejszą konferencję prof. Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP).

8 czerwca RPP ogłosiła kolejną, 9 z rzędu podwyżkę stóp procentowych, w związku z czym główna stopa referencyjna wynosi 6%. Warto w tym miejscu wspomnieć również, że majowy szacunek inflacji CPI według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wyniósł 13,9%. Dziś przedstawiamy najciekawsze momenty z konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Zobacz także: RPP po raz 9. z rzędu podnosi stopy procentowe w Polsce

Inflacja rośnie, rosną też stopy procentowe

Swoją konferencję prof. Adam Glapiński rozpoczął od słów, że inflacja w Polsce rośnie, dlatego rosną też stopy procentowe.

„Inflacja rośnie, to rosną też stopy. Kiedy to się skończy, to nie mogę powiedzieć, ale jesteśmy bliżej końca niż dalej”.

I zaznaczył, że decyzje podejmowane przez RPP są konieczne.

„Podwyżki stop procentowych są koniecznie, choć nie są skierowane na dziś, tylko na przyszłość. Jest to dobre lekarstwo, ale bardzo bardzo gorzkie. Skutkiem będzie trwałe obniżenie inflacji, które będzie korzystne dla nas wszystkich.”

Według przewidywań Banku Centralnego pod koniec przyszłego roku RPP ma rozpocząć powolne obniżanie stóp procentowych.

„Zgodnie z najnowszymi naszymi analizami, przy założeniu, że nie nastąpią niespodziewane wydarzenia, pod koniec przyszłego roku, w ostatnim kwartale przyszłego roku być może będzie możliwość obniżania stóp procentowych W tej chwili zbliżamy się do zakończenia cyklu podwyżek stóp” – zapewnił Adam Glapiński.

Prezes NBP zauważył również, że świetnie sprawdzające się rządowe tarcze antyinflacyjne zostaną utrzymane, to sytuacją inflacyjna w Polsce zostanie opanowana.

„Przy utrzymaniu tarcz antyinflacyjnych rządu spodziewamy się, że pod koniec przyszłego roku, w ostatnim kwartale sytuacja już będzie opanowana. Co nie oznacza, że inflacja będzie w ramach naszego celu inflacyjnego, jeszcze nie, ale będzie pod całkowitą kontrolą” – powiedział optymistycznie Glapiński.

Prezes NBP wymienił główne powody prawie 14% inflacji, wśród nich znalazły się wojna w Ukrainie oraz polityka energetyczna Unii Europejskiej.

„Inflacja wyniosła więcej niż chcielibyśmy widzieć, niestety jest to efekt wojny w Ukrainie, polityki gazowej Federacji Rosyjskiej oraz polityki energetycznej Unii Europejskiej, to są główne przyczyny inflacji w Polsce” – stanowczo stwierdził przewodniczący RPP. I dodał: „Również pandemia w Chinach odgrywa dużą rolę w cenach na świecie.”

Bardzo dobra sytuacja gospodarcza w Polsce

Adam Glapiński kolejny raz zachwalał wysoki poziom wzrostu gospodarczego w naszym kraju, zaznaczając, że u naszych najbliższych sąsiadów jest znacznie gorzej.

„Mamy bardzo dobrą gospodarkę, wzrost BKP wyniósł 8,5%, to jest bardzo szybki wzrost. Polski PKB przewyższył poziom sprzed pandemii o 8%. W Niemczech czy Czechach nie osiągnięto nawet poziomu sprzed pandemii. Jesteśmy krajem który najszybciej rozwija się w całej Europie” – powiedział prezes Banku Centralnego Polski.

I dodał, że również wynagrodzenia Polaków rosną bardzo szybko i że oprócz wysokiej inflacji, gospodarka Polski jest w świetnym stanie.

„W szybkim tempie rosną wynagrodzenia, rynek pracy też jest w bardzo dobrej sytuacji. W krajowej gospodarce, poza inflacją, sytuacja jest bardzo dobra.” I zapewnił: „W horyzoncie 2 lat chcemy osiągnąć oczekiwania inflacyjne. Nie pozwolimy, żeby inflacja się rozwinęła, chcemy przekonać do tego przedsiębiorców.”

Adam Glapiński zaznaczył, że to bardzo dobrze, że Polska wciąż nie jest w strefie euro, argumentując to sytuacją krajów takich jak Łotwa, Litwa czy Estonia.

„W strefie euro jest najwyższa inflacja w historii strefy euro, u naszych sąsiadów, inflacja jest wyższa niż u nasz, Łotwa, Litwa, Estonia, to są kraje Euro, gdybyśmy byli w strefie Euro byłoby u nas tak samo złe.” I dodał, że również najsilniejsze kraje mierzą się z trudną sytuacją cenową: „Także w USA inflacja jest najwyższa od 40 lat, tak samo w Niemczech, to najpotężniejsze kraje.”

„Cały świat zmaga się z problemem wysokiej inflacji, częściowo to skutek pandemii, zachowania krajów rozwiniętych pozwoliły uniknąć w tych krajach skrajnej biedy, ale cenę inflacyjną trzeba zapłacić.”

Zaznaczył również, że większość światowych banków centralnych walczy z sytuacją gospodarczą i podnoszą stopy procentowe.

„Znacząca większość banków podnosi stopy procentowe, również FED, tak samo Czesi, Węgrzy. Te banki zachowują się podobnie i reagują podobnie do nas. Dlatego powtarzam, my podnieśliśmy stopy we właściwym czasie.”

Potwierdził również ogromne zaangażowanie Polski w wojnę w Ukrainie. „Polska jest zanurzona w wojnie w Ukrainie po uszy, gospodarczo, finansowo, informatycznie i politycznie, a wojna kosztuje, ale my to przetrwamy.”

Pod koniec, nieskromnie zapewnił, że decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o kolejnej kadencji Adama Glapińskiego, była słuszną decyzją.

„Jestem właściwym prezesem na tak trudny czas i taką sama mam opinię o panującym rządzie. Nie jesteśmy nastawieni na poklask, dbamy o to co Konstytucja i ustawy od nas wymagają.”

Zobacz także: Inflacja w Polsce wyniosła w maju prawie 14%. GUS podał szacunkowe dane

Udostępnij