RPP po raz 9. z rzędu podnosi stopy procentowe w Polsce
Podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, zdecydowano o podwyżce stóp procentowych o 75 pb. Stopa referencyjna jest już na poziomie 6,00%, czyli najwyżej od 2008 roku.
Cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce trwa od października 2021 roku i podczas dzisiejszego posiedzenia RPP został on kontynuowany. Takiego ruchu spodziewali się ekonomiści, pojawiła się jedynie rozbieżność jeżeli chodzi o wysokość. Dla porównania, Morgan Stanley przewidywał podwyżkę o 50 pb, Goldman Sachs o 75 pb, natomiast ekonomiści PKO BP prognozowali nawet 100 pb. Stanowisko Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego poznamy jutro podczas konferencji zaplanowanej na godz. 15.
„Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych. Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę” - napisano w oficjalnym komunikacie RPP.
Aktualny poziom stóp procentowych kształtuje się następująco:
- stopa referencyjna 6,00% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 6,50% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 5,50% w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli 6,05% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,10% w skali rocznej.
Zobacz także: Stopy procentowe w Polsce znowu wzrosną. Prognozy ekonomistów przed posiedzeniem RPP
Wysoka inflacja to również wysokie stopy procentowe
Każdy kolejny komunikat po posiedzeniu RPP czy słowa Adama Glapińskiego podczas konferencji utwierdzają nas w fakcie, że podwyżka stóp procentowych to bezpośrednia walka z rosnącą inflacją w Polsce. Natomiast wzrost cen w ostatnich miesiącach wynika z trwającej wojny w Ukrainie. „Rada Polityki Pieniężnej od kilku miesięcy podnosi stopy procentowe i będziemy to robić nadal, aż będziemy mieć pewność, że sytuacja jest opanowana. To dobra wiadomość dla tych, którzy interesują się stanem gospodarki Polski” – powiedział prezes NBP w maju.
Inflacja w maju, według szacunkowego odczytu Głównego Urzędu Statystycznego, wyniosła 13,9%. Dlatego też dzisiejsza decyzja podjęta podczas posiedzenia RPP nie powinna nikogo dziwić. Podwyżka o 75 pb była spodziewana przez ekonomistów. Pytanie, które teraz się nasuwa, to co dalej? Z kolejnych prognoz ekonomistów mamy spodziewać się szczytu inflacji jeszcze w III kwartale br. Eksperci z Ebury, mimo to, liczą na zmniejszenie tempa podwyżek stóp procentowych.
„Tempo podwyżek prawdopodobnie niedługo spadnie, szczególnie że gospodarka się ochładza. Wciąż jednak zakładamy, że stopa referencyjna zostanie podniesiona do ok. 7% w perspektywie kilku miesięcy” – napisali ekonomiści Ebury.
Adam Glapiński wielokrotnie powtarza, że problem wysokiej inflacji nie jest tylko u nas, a na całym świecie. Trochę inaczej wygląda sytuacja ze stopami procentowymi. W takich państwach jak Francja, Niemcy, Włochy czy Portugalia są one na zerowym poziomie. Wyższe stopy procentowe niż w Polsce są jedynie w Czechach, na Węgrzech czy Turcji...
Stopy procentowe w Europie
Źródło: Trading Economics
Zobacz także: Inflacja w Polsce wyniosła w maju prawie 14%. GUS podał szacunkowe dane
Wysokie stopy procentowe problemem kredytobiorców
Rosnące stopy procentowe to bolączka dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt ze zmiennym oprocentowaniem. Najczęściej decydowali się na taki kredyt przy 0,1% poziomie stóp procentowych w czasie pandemii. Wraz z podwyżkami stóp, rosną również raty kredytu.
„(…) postępujące podwyżki stóp procentowych oznaczają między innymi coraz wyższe raty kredytów mieszkaniowych. I tak w przypadku 25-letniego kredytu opiewającego na 300 tysięcy złotych wzrost oprocentowania o 0,5 pkt. proc. (50 punktów bazowych) skutkować powinien wzrostem miesięcznej raty o około 100 złotych. Wzrost oprocentowania o 1 pkt. proc. (100 punktów bazowych) oznacza, że rata przykładowego kredytu może pójść w górę o 200 złotych” – napisał Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Jak na razie nie wiemy, kiedy cykl podwyżek stóp procentowych wyhamuje. Wszystko będzie zależne od sytuacji gospodarczej kraju, w szczególności kolejnych odczytach inflacji. Niektórzy ekonomiści prognozują, że wyhamowanie nastąpi przy poziomie 7%.