Szczyt inflacji dopiero przed nami! GUS podaje oficjalne dane za maj
13,9% - tyle wyniosła inflacja w maju, według oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zdaniem ekonomistów, szczyt ma nastąpić w III kwartale br.
Poznaliśmy oficjalny poziom wskaźnika CPI za miniony miesiąc. Już na początku czerwca mogliśmy spodziewać się kolejnego wysokiego odczytu inflacyjnego, po publikacji szacunkowych danych na poziomie 13,9%. Wiemy też, że szczyt dopiero przed nami, a przynajmniej tak twierdzą ekonomiści. Jak to tłumaczy Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, skoro rośnie inflacja, to rosną również stopy procentowe. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji, stwierdził, że ceny w Polsce ustabilizują się w przyszłym roku.
„„Przy utrzymaniu tarcz antyinflacyjnych rządu spodziewamy się, że pod koniec przyszłego roku, w ostatnim kwartale sytuacja już będzie opanowana. Co nie oznacza, że inflacja będzie w ramach naszego celu inflacyjnego, jeszcze nie, ale będzie pod całkowitą kontrolą” – stwierdził optymistycznie Adam Glapiński po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
Źródło: GUS
Zobacz także: "Inflacja rośnie, to rosną też stopy procentowe" mówi Adam Glapiński w trakcie konferencji RPP, oto najciekawsze fragmenty
Inflacja w Polsce może przekroczyć 20%
Tak uważa Ludwik Kotecki, członek RPP. Będąc gościem TVN24 stwierdził, że inflacja na chwilę wyhamuje, jednak spodziewa się kolejnego odbicia jeszcze na początku 2023 roku. Co więcej, nie wyklucza on przekroczenia poziomu nawet 20%. „Wydaje mi się, że będziemy mieć pewną stabilizację inflacji, ale ona może być błędnie zinterpretowana jako koniec problemu, koniec wzrostu. Natomiast ja oczekuje, że na początku przyszłego roku inflacja nam znowu wystrzeli i to mogą być jeszcze wyższe poziomy” - powiedział Ludwik Kotecki.
Prognozy dla wskaźnika CPI w Polsce wcale nie są optymistyczne. Osiągniecie celu inflacyjnego NBP (na poziomie 2,5%) wcale nie jest na horyzoncie. Jeszcze niedawno wspominaliśmy, że ekonomiści upatrują szczytu inflacji w III kwartale 2022 roku. Tymczasem Polski Instytut Ekonomiczny w swojej prognozie stwierdził, że jeszcze przez najbliższe 3 lata inflacja w kraju będzie odbiegać od celu inflacyjnego NBP. Oczywiście wzrost cen w głównej mierze będzie napędzany podwyżkami cen energii oraz żywności.
„Przez najbliższe 3 lata inflacja będzie znacznie przekraczać cel NBP. CPI w 2022 r. wyniesie średnio 13,1 proc. Szczyt inflacji prawdopodobnie przypadnie w sierpniu – będzie to 15,8 proc. W 2023 r. wzrost cen wyniesie 8,6 proc., a w 2024 r. ceny będą rosły średnio o 4,5 proc. – zakładamy, że wycofanie tarczy antyinflacyjnej podwyższy wynik” - napisano w raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Wysokie odczyty inflacji wiążą się z trwającym cyklem podwyżek stóp procentowych. Za nami 9. z rzędu podwyżka, a obecnie stopa referencyjna znajduje się na poziomie 6,00%. Przewidywania Adama Glapińskiego w tej kwestii są następujące: niebawem zakończy się cykl podwyżek, jednak do obniżenia stóp procentowych może najprędzej dojść na koniec 2023 roku.
Podkreśla również, że inne państwa zmagają się z wysoką inflacją, a tym samym ich banki centralne decydują się na podobne podwyżki. Już dzisiaj odbędzie się posiedzenie FED, na którym spodziewana jest podwyżka stóp procentowych w USA.