Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Wakacje kredytowe na ostatniej prostej. Ustawa czeka na podpis prezydenta RP

Udostępnij

Kredytobiorcy coraz bardziej niecierpliwią się od kiedy będą mogli złożyć wniosek o wakacje kredytowe. Ustawa czeka na podpis prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Wakacje kredytowe to jedna z form wsparcia rządowego dla kredytobiorców, którzy mają problem ze spłatą kredytu hipotecznego zaciągniętego na nieruchomość. Problem pojawił się wraz z podwyżkami stóp procentowych, które trwają już od października 2021 roku. Od tamtego czasu stopa referencyjna wzrosła z poziomu 0,10% do 6,50% obecnie. Rośnie również poziom stawki WIBOR, która ma zostać zamieniona na stawkę POLONIA. Na razie w tej kwestii terminy pozostają nieznane (możliwe, że nastąpi to w 2023 roku).

Wakacje kredytowe mają obejmować aż 8 miesięcy bez spłaty rat kredytowych. Będzie to rozdzielone po 2 miesiące w III i IV kwartale 2022 roku i po jednym miesiącu w każdym kwartale 2023 roku. Ustawa wprowadzająca tą formę pomocową czeka obecnie na podpis prezydenta RP, a ma on na to 21 dni. Od kiedy zatem ruszą wakacje kredytowe? Pojawiły się zapewnienia, że dojdzie do tego jak najszybciej po dokonaniu analizy prawnej. A warto mieć na uwadze, że jeszcze na początku lipca Andrzej Duda stwierdził, że wakacje kredytowe powinny przysługiwać przede wszystkim osobom w trudnej sytuacji.

Zobacz także: Spadek sprzedaży nowych mieszkań u niektórych deweloperów przekroczył 50%. Prezesi oceniają perspektywy dla rynku nieruchomości

Wakacje kredytowe - zasady pomocy dla kredytobiorców

Dla niektórych kredytobiorców wakacje kredytowe mogą być jedynymi wakacjami tego lata. W wyniku podwyżek stóp procentowych, raty kredytów hipotecznych opartych o zmienną stopę oprocentowania poszły zdecydowanie w górę. Wielu kredytobiorców, którzy decydowali się na kredyt przy prawie zerowych stopach procentowych, było zaskoczonych tak drastycznymi podwyżkami. Do tego rosnąca inflacja utrudnia ich sytuację finansową.

Klasycznie z pomocą przychodzi rząd. Trzy filary pomocy kredytobiorcom można śmiało nazwać kolejną tarczą rządową, jak to miało miejsce przy wybuchu pandemii. Pierwszy filar to zwiększenie wsparcia finansowego z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Drugi można przyjąć zmianę stawki WIBOR na POLONIA, jednak to wymaga czasu. Kolejne będą wakacje kredytowe, czyli „przerwa” od spłaty rat kredytowych. Łącznie 8 miesięcy, które według szacunków ma kosztować nawet 20 mld zł. Jeszcze niedawno Ministerstwo Rozwoju i Technologii prognozowało, że z wakacji kredytowych skorzysta około 500 tys. osób, tych najbardziej potrzebujących. Dlatego nie zdecydowano o wprowadzeniu jakichkolwiek kryteriów, które ograniczyłyby skorzystanie z programu.

Tak naprawdę jedynym kryterium jest posiadanie kredytu w polskiej walucie, zaciągniętego przed 1 lipca 2022 roku.

Brak kryterium dochodowego przy składaniu wniosku o wakacje kredytowe będzie ciosem dla banków. Związek Banków Polskich apelował, aby ta forma pomocowa przysługiwała kredytobiorcom, „w przypadku których kwota raty kredytu hipotecznego stanowi powyżej 40/50% miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego”. Cały apel można przeczytać TUTAJ.

Apel banków tak naprawdę nie zrobił większego wrażenia na rządzie, który nie zgadza się z polityką instytucji finansowych. Mowa tutaj o zbyt niskim, w ocenie rządzących, oprocentowaniu depozytów bankowych. Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, zagroził nawet, że zyski banków z lokat zostaną opodatkowane, jeżeli ich oprocentowanie nie zostanie zwiększone.

Warto dodać, że obecnie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców BGK nie informuje Biura Informacji Kredytowej o kredytobiorcach korzystających z jego pomocy. Informacja o skorzystaniu z wakacji może być przekazywana do BIK, ale nie jako opóźnienie w spłacie zobowiązania. to oznacza, że nie ma wpływu na ocenę punktową kredytobiorcy

Zobacz także: Według szacunków NBP czynniki wewnętrzne to jest nie więcej niż 1/4 inflacji - powiedział Adam Glapiński, prezes NBP

Udostępnij