WIBOR rośnie, ale podwyżka stóp procentowych nie jest pewna - prognozy przed RPP
Obrazek użytkownika Natalia Kieszek
08 lis 2022, 07:30

WIBOR rośnie, ale podwyżka stóp procentowych nie jest pewna. Prognozy przed posiedzeniem RPP

Po szacunkowym odczycie inflacji za październik, który wyniósł 17,9%, możliwe, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej podniosą stopy procentowe. Kluczowa będzie najnowsza projekcja inflacji.

Na 9 listopada zaplanowano kolejne, jednodniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). W ubiegłym miesiącu, po raz pierwszy od roku, zdecydowano się nie podnosić stóp procentowych, co było zaskoczeniem dla rynku. Mimo to, nie ogłoszono oficjalnego zakończenia cyklu podwyżek. W tym miesiącu kluczowa będzie listopadowa projekcja inflacji publikowana przez Narodowy Bank Polski (NBP).

Niektórzy ekonomiści uważają, że Rada zdecyduje się na niewielki ruch w tym miesiącu i podniesie stopy procentowe o 25 pb. Tym samym stopa referencyjna wyniosłaby już 7,00%. O tym, że w środę można spodziewać się podwyżki stóp procentowych, świadczy również rosnąca stawka WIBOR.

Zobacz także: Powrót z wakacji kredytowych będzie bolesny. WIBOR dalej rośnie, a oprocentowanie kredytów hipotecznych przekroczy wkrótce 10%

Cykl podwyżek jeszcze nie został zakończony

Na środową decyzję RPP najbardziej czekają kredytobiorcy, którzy przez ostatnie miesiące korzystali z „wakacji kredytowych”. Jeszcze w tym roku będą musieli powrócić do spłaty rat kredytu, a w przyszłym roku przerwa od rat wyniesie maksymalnie 4 miesiące. Jak pisaliśmy jeszcze wczoraj, stawka WIBOR6M wynosi obecnie 7,80%, a jak dodana zostanie do tego marża banku na poziomie 2-2,5 pp to oprocentowanie kredytu mieszkaniowego wyniesie około 10%.

To właśnie rosnąca stawka WIBOR jest jednym z sygnałów, który sprawia, że rynek oczekuje w tym miesiącu podwyżki stóp procentowych. Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju w programie TVN24 stwierdził, że kolejna podwyżka jest jeszcze potrzebna.

„Wydaję mi się, że mniejsze wzrosty stóp procentowych, tak długo jak amerykański bank centralny będzie podnosił stopy procentowe, czyli do marca, będą konieczne. Z perspektywy inflacji w kraju mamy już bardzo zacieśnioną politykę pieniężną, to znaczy kredyty hipoteczne spadają o 70 procent w tej chwili, ta podaż pieniądza bardzo mocno się zmniejsza, więc zobaczymy to w stabilizacji cen w przyszłym roku” – stwierdził Paweł Borys.

Odmiennego zdania są ekonomiści mBanku. W poniedziałkowym raporcie wskazano, że już w październiku Rada nie zdecydowała się na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej. Listopadowa projekcja inflacji, w ich opinii, nie powinna mocno odbiegać od tej zaprezentowanej w ubiegłym miesiącu. Dlatego tak mała skala ruchu może nie mieć już większego znaczenia.

„Naszym zdaniem Rada nie zdecyduje się na podwyżkę stóp. W swoich wypowiedziach członkowie RPP wskazują na to, że decydująca (jeśli chodzi o nadchodzącą decyzję) ma być projekcja inflacyjna (jej zręby również poznamy w środę). Przy czym nastroje w gronie RPP sugerują, że raczej nie są rozważane ruchy silniejsze niż 25pb” – wskazują ekonomiści mBanku.

Warto wspomnieć, że NBP zdecyduje też o powrocie dwudniowych posiedzeń Rady od 2023 roku. Taki tryb obowiązywał jeszcze przed pandemią.

Inflacja nadal rośnie

Cykl podwyżek stóp procentowych miał na celu zwalczenie rosnącej inflacji. Jak widać z miesiąca na miesiąc, ceny w Polsce nadal rosną i w październiku wskaźnik CPI wyniósł już 17,9%. Większość spodziewa się, że na początku 2023 roku inflacja przekroczy już 20%. Zdaniem wiceprezes NBP, Marty Kightley zacznie ona silnie spadać w marcu przyszłego roku.

Na kształtowanie się cen w Polsce wpływ będzie mieć również tarcza antyinflacyjna. W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że tarcza zostanie utrzymana w przyszłym roku, jednak na innych zasadach, niż do tej pory. Wynika to z faktu, że Komisja Europejska nie wyraża zgody na kontynuację takiej formy.

„Takim mechanizmem, aby rzeczywiście zamrożenie cen dla gospodarstw domowych, również obniżona stawka dla gospodarstw domowych, czyli 693 zł za MWh powyżej 2.600 lub 3.000 kWh zużycia rocznego, a także zamrożone ceny na stosunkowo niskim poziomie w porównaniu do poprzednich proponowanych cen, czyli 785 zł za MWh dla MŚP, szpitali i szkół, by to wszystko utrzymać. W jaki sposób? Poprzez takie ukształtowanie cen przez spółki energetyczne, aby one zamortyzowały, aby były one buforem powrotu stawek VAT do poprzedniego poziomu” – powiedział Mateusz Morawiecki.

Zobacz także: Nawet 8% na rok! Najlepsze lokaty bankowe - listopad 2022

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.