Inflacja CPI w Polsce spada bardzo szybko, to samo czeka inflację bazową - mówi prezes Adam Glapiński podczas konferencji NBP
W środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Nie było to dla nikogo zaskoczeniem. Jak co miesiąc, Adam Glapiński, prezes banku centralnego, zabrał głos, argumentując decyzję Rady.
Zaskoczenia wczorajszą decyzją RPP nie ma, a ta zdecydowała się pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Przypomnijmy, główna stopa referencyjna utrzymuje się na poziomie 6,75%. To już 8. miesiąc z rzędu, kiedy członkowie Rady nie podejmują działań, ani w górę, ani w dół. Pomimo że w marcu została zaprezentowana projekcja inflacji na kolejne lata, RPP nie zdradziła, kiedy i czy zakończy cykl podwyżek, utrzymując, że są obecnie wstrzymane. Sugerując się jednak ostatnimi wypowiedziami członków RPP, pierwszych ruchów w dół możemy się spodziewać jesienią tego roku.
Na konferencji Adam Glapiński wspomniał, że RPP nie kończy cyklu podwyżek i będzie reagował na bieżąco.
Stopy procentowe bez zmian, ale okres wait-and-see powoli się kończy. Ostatnie zapowiedzi członków RPP mocno sugerują, że jesienią Rada będzie już ciąć stopy procentowe. Czekamy na komunikat, ale raczej z przyzwyczajenia, bo nie spodziewamy się, aby zawierał istotne zmiany. pic.twitter.com/j88IJpB96A
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) May 10, 2023
Dziś przytaczamy najciekawsze momenty z konferencji prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP), Adama Glapińskiego.
Zobacz także: Stopy procentowe mogą spaść jeszcze w tym roku, dzięki szybkiemu spadkowi inflacji CPI
Inflacja leci na łeb na szyję
Adam Glapiński rozpoczął konferencję NBP od pokreślenia, że inflacja w Polsce spada, spada szybko i wciąż idealnie pasuje do tej dynamiki określenie – na łeb na szyję.
„Inflacja na świecie, a także w Polsce spada. Spada w Polsce bardzo szybko, określenie na łeb na szyję, ma miejsce. W kwietniu br. inflacja obniżyła się do poziomu najniższego od maja 2022 r. Proces ten jest stopniowy, ze względu na szoki i efekty po tych szokach” – zaczął Adam Glapiński, prezes NBP.
Zapewnił, że sytuację ekonomiczno-gospodarczą w Polsce należy porównywać z krajami Europy Środkowo-Wschodniej oraz że w nich właśnie sytuacja jest symetryczna do naszej.
„W całej Europie Środkowo-Wschodniej finalizacja jest wyższa, zawsze była, jest i będzie. Ale na tle tych krajów jesteśmy na 6-7 pozycji. Inflacja bazowa, która ostatnio przyciąga więcej uwagi, czyli po wyłączeniu cen żywności i energii, jest nadal wysoka, we wszystkich krajach Europy Środkowo-Wschodniej. I tylko te porównania mają sens” – powiedział prof. Glapiński.
„Porównywanie inflacji w Polsce i w krajach zachodnich, które pojawiają się w mediach może jakiś ma sens, ale ograniczony. To są inne koszyki konsumpcji. U nas wydatki na energię stanowią dużo większy procent” - mówi Glapiński. I dodaje: „W Polsce, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej jest zawsze wyższa. I nie ma znaczenia czy te kraje mają euro, czy własną walutę”.
Wytłumaczył również mechanizm wzrostu inflacji bazowej i podał przyczyny inflacji ogólnoświatowej. „Inflacja bazowa jest wysoka, bo te szoki, podnoszące ceny, przeniosły się do przedsiębiorstw, te doliczyły je do produktów i usług, a to przeniosło się dalej” I dodał: „Główne przyczyny inflacji na świecie, to pandemia, a dokładniej jej skutki oraz agresja rosyjska w Ukrainie.”
Prezes NBP zapowiedział, że zgodnie z marcową projekcją, inflacja zacznie spadać jeszcze mocniej w kolejnych miesiącach. „Spodziewamy się spadku inflacji bazowej w kolejnych kwartałach, w ślad za wskaźnikiem inflacji CPI” – powiedział Glapiński. Następnie wyjaśnił, jak powstają projekcje NBP. „Projekcje NBP wynikają z danych, które mamy. Nie dostajemy sygnału od Boga i na jego podstawie prognozujemy, co się stanie, opieramy się na danych”.
Dobra sytuacja na rynku pracy
W opinii Adama Glapińskiego sytuacja gospodarcza w Polsce jest bardzo dobra, szczególnie na tle innych krajów. Jako kraj szybko odrobiliśmy pandemiczne straty, ale co naturalne, następuje w Polsce spowolnienie wzrostu PKB.
Źródło: NBP
Sytuacja na rynku pracy jest również dobra. Dynamika płac realnych w Polsce spadła nieznacznie. „Dynamika płac realnych w Polsce spadła najmniej” - stwierdził Adam Glapiński. I dodał: „Płace realne się zmniejszyły, ale najmniej spośród krajów europejskich”.
Źródło: NBP
Zdaniem prezesa NBP niepoprawne jest przedstawianie wskaźnika inflacji, bez zestawienia tego bezpośrednio ze wzrostem płac.
„Demagogiczne jest przedstawianie w massmediach inflacji bez zestawienia ze wzrostem płac. To nagabywanie ludzi przy ladzie i domaganie się od nich porównania ceny dziś z ceną sprzed roku, bez pytania o ile wzrosły ich płace czy emerytury” – zaznacza Adam Glapiński.
Prezes pozwolił sobie zobrazować dynamikę płac realnych. „Płace realne zeszły do poziomu połowy 2021 roku. Czy wtedy widywano ludzi pod mostami, obgryzających łupiny od kartofli?” – zapytał.
W Polsce nie ma drożyzny
Adam Glapiński wskazywał, że osoby, które uważają, że w Polsce jest drożyzna, są w błędzie. Jego zdaniem w Polsce jest wysoka inflacja, a nie drożyzna.
„Upowszechniono celowo słowo drożyzna. Pewien lider polityczny powracający z zagranicy je bardzo spopularyzował. Drożyzna oznacza to, ze ceny są tak wysokie, że obywatele mają problemy z nabyciem podstawowych dóbr. Takiej sytuacji u nas nie ma. Nie ma drożyzny, jest wysoka inflacja” – powiedział prezes banku centralnego w Polsce.
Przewodniczący RPP pozwolił sobie pochwalić naród Polski za pracowitość. „Polska gospodarka ma solidne fundamenty. Naszą siłą jest pracowitość Polaków. I mówię tu i o Polakach i o Polkach. Wszystkie organizacje międzynarodowe bardzo dobrze oceniają politykę makroekonomiczną NBP” – stwierdził.