Przejdź do treści

udostępnij:

Jak inwestować w wino – radzi założyciel firmy Cult Wines Tom Gearing

Udostępnij

bordWino jest aktywem świetnie stabilizującym portfel, widać to świetnie w tym roku, podczas pandemicznego kryzysu – mówi Tom Gearing, założyciel firmy Cult Wines.

Szczególnie warto zainteresować się winami z Burgundii – doradził Tom Gearing, założyciel firmy Cult Wines, będąc gościem najnowszego odcinka podkastu Invest Like A Boss. Jego firma ma 130 mln GBP aktywów pod zarządzaniem. Umożliwia ona inwestowanie w fizycznie istniejące butelki wina.

Wino jest stabilne podczas pandemii

Tom Gearing zapewnił, że wino może być bardzo dobrą inwestycją w średnim i długim terminie. „To wino, które jest dobrą lokatą, potrafi drożeć po 10% średniorocznie. Trzeba jednak wiedzieć, w które wino zainwestować” – podkreślił Gearing. „Trzeba je koniecznie przechowywać w idealnych warunkach, najlepiej w przeznaczonych do tego magazynach. Poza tym, najlepiej na inwestowaniu w wino wychodzą ci, którzy nie muszą płacić ceł przy transporcie przez granice państwowe. Czyli w idealnej sytuacji są Francuzi, którzy mają najlepsze wina inwestycyjne u siebie w kraju” – dodał Gearing.

Gearing zwrócił również uwagę, że w roku 2020 – mimo pandemii – ceny win inwestycyjnych zachowywały się stabilnie. „To pokazuje, że wino powinno być składnikiem każdego portfela. Ono pełni funkcję stabilizującą, bo jest nisko skorelowane z innymi aktywami i cechuje się niską zmiennością cen” – podkreślił właściciel Cult Wines.

Chcielibyśmy w tym miejscu zwrócić uwagę na ciekawą analizę, jaka ukazała się ostatnio na blogu Cult Wines. Analitycy tejże firmy wskazali w niej, że w ciągu I-III kwartału 2020 indeks Liv-ex 1000 – grupujący 1 tys. najpopularniejszych win inwestycyjnych – urósł o 1%. Co ważne, w najgorszych chwilach 2020 roku zniżkował ledwie o 3%, podczas gdy rynki akcji nurkowały po 30-40%. „Wino jest aktywem, które zapewnia stabilność. Co prawda w krótkim terminie notowania cen wina mogą się cechować podwyższoną zmiennością, ale wierzymy, że w długim terminie inwestycja w wino sprawi inwestorom mnóstwo radości” – stwierdzili analitycy Cult Wines.

Notowania indeksu Liv-ex 1000 na tle innych klas aktywów od 2005 roku

indeksy

Źródło: Cult Wines

Gearing przekonuje, że szczególnie warto interesować się winami z Burgundii. „Gdy popatrzymy na 20 najdroższych win na świecie, to tylko 6 z nich nie pochodzi z tego regionu. To wino jest wyceniane zazwyczaj w przedziale 5-20 tys. USD za butelkę. Dlaczego? Na wysoką cenę wina z tego regionu składa się kilka czynników. Po pierwsze, podaż jest relatywnie niska i nie może być zwiększona, a popyt ogromny, bo w dobie globalizacji pochodzi z całego świata. Po drugie, winnice z tego regionu mają za sobą po kilkaset lat historii. Po trzecie, wina z tego regionu mają metkę produktu luksusowego. Po czwarte, te wina są po prostu bardzo dobre, bardzo smaczne” – wytłumaczył Gearing.

Zobacz także: Podczas kryzysu i krachu na giełdzie inwestycja w wino zachowuje się przyzwoicie

Pułapki na rynku wina

Jednym z czynników ryzyka przy inwestowaniu w wino jest… jakość butelki wina. Może się bowiem po otwarciu butelki okazać, że wino jest po prostu popsute. Może się więc zdarzyć, że po wyjściu z inwestycji inwestor będzie miał problem, bo nabywca wróci do niego z pretensjami. „Najlepsze, najbardziej szacowne winnice biorą na siebie w takich przypadkach odpowiedzialność i wymieniają butelkę na inną, taką samą lub zbliżoną. Taki przypadek jest bardzo trudny dla wszystkich stron i zdarza się bardzo rzadko, ale się zdarza” – wskazał Gearing.

Tom Gearing ostrzegł, że na rynku wina – tak jak wszędzie – można paść ofiarą oszustwa. „Istnieją całe szajki, które zajmują się podrabianiem wina. Znany jest też przypadek fałszerza, który był geniuszem i potrafił idealnie podrobić zarówno smak drogiego wina, jak i jego butelkę i etykietę. Najdroższe wina podrabiał, mieszając ze sobą te tańsze. To jest rzeczywiście problem, że takie oszustwo jest dość trudno wykryć, bo przecież nikt nie otwiera butelki po jej zakupie. Dlatego najlepiej kupować najdroższe wina bezpośrednio od producenta, albo za pośrednictwem firmy, z którą producent ma podpisaną umowę na dystrybucję. Trzeba być 100% pewnym źródła pochodzenia butelki wina, w którą inwestujemy” – podkreślił Gearing.

Właściciel Cult Wines ostrzegł, że inwestowanie w uruchomienie winnicy nie jest dobrym pomysłem, jeśli ktoś nie jest cierpliwy i nie jest to jego pasja. „Prowadzenie winnicy to nie jest łatwy biznes. To jest długoterminowa inwestycja, która może się zwrócić dopiero po 15-20 latach ciężkiej pracy, ale nie musi” – ostrzegł Gearing.

wino

Wino oferuje stabilność w świecie pełnym chaosu

Przy okazji, chcieliśmy zwrócić uwagę również na świeżutką analizę portalu Liv-Ex. Analitycy zastanowili się dlaczego w 2020 roku – mimo wojen celnych, trwającego brexitu oraz pandemii – rynek wina okazał się silny. I doszli do podobnych wniosków, co eksperci z Cult Wines.

Wskazali na kilka przyczyn, dla których rok 2020 był świetny dla wina. Po pierwsze, zwiększyły się obroty na rynku wina. Portal Liv-Ex prowadzi swój własny rynek kupna i sprzedaży wina inwestycyjnego i na początku listopada 2020 roku odnotował rekordowy obrót rzędu 81 mln GBP w skali tygodnia, co oznacza wzrost o 170% r/r.

Po drugie, rynek staje się nie tylko coraz głębszy, ale też coraz szerszy. W 2010 roku Bordeaux miało 95% rynku, a teraz ma ledwie około 40%. Inne regiony w ciągu ostatnich 10 lat zyskały znaczy udział w rynku win inwestycyjnych, a szczególnie mocno zyskała Burgundia, Szampania czy Włochy.

Udział win z Bordeaux (skala prawa, linia) na tle udziału win z innych regionów (skala lewa, kolumny) w rynku wina inwestycyjnego od 2010 roku

bord

Źródło: Liv-Ex

„Wino jako aktywo inwestycyjne oferuje stabilność w świecie pełnym chaosu. Nowe technologie pozwalają winnicom i dystrybutorom szybciej docierać z towarem do klienta, tak jak to jest w innych branżach. No i w końcu wino ma wielką zaletę, że jest namacalne i może sprawić przyjemność, jeśli ktoś zdecyduje się je wypić. Dlatego wino kończy rok 2020 w świetnej formie” – podsumowali analitycy Liv-Ex.

Zobacz także: Oto Michel-Jack Chasseuil - Francuz, który zbił majątek na inwestowaniu w wino

Udostępnij