Kryzys na rynku nieruchomości w Chinach się pogłębia. Rośnie liczba kredytobiorców nie mogących spłacać swojej hipoteki
W Chinach rośnie liczba kredytobiorców, którzy odmawiają spłaty kredytów za niedokończone projekty budowlane. Równocześnie rosną obawy, że kryzys na rynku nieruchomości, mocno wpłynie na cały chiński rynek finansowy.
Jak podaje chińska firma badawcza China Real Estate Information Corp., nabywcy domów, w fazie budowy, wstrzymują się ze spłatą kredytów. Niecały rok temu wybuchł kryzys wokół największego dewelopera w Chinach i na świecie Everngrande, czy kolejne spółki dołączą do niej?
Zobacz także: Problemy China Evergrande wywołały spadki na giełdzie, bo firma ma nominalny dług większy, niż wiele państw
Kryzys na rynku hipotecznym w Chinach
Na wstępnie zaznaczmy, że w Chinach, inaczej niż to ma miejsce chociażby w Polsce, deweloperzy mogą sprzedawać domy przed ich ukończeniem, w związku z tym klienci są zobowiązani do spłacania kredytu, jeszcze przed wprowadzeniem się do mieszkania lub domu. Środki te trafiają bezpośrednio do deweloperów, a nie jak to ma miejsce u nas, rachunek powierniczy, dlatego chińskie firmy deweloperskie wykorzystują ten kapitał do finansowanie kolejnych etapów budowy danych inwestycji.
Odmowa spłaty hipotek narasta, od kiedy coraz więcej spółek przerywa albo przekłada zakończenie projektów budowlanych. Najgłośniejszym przykładem jest chiński gigant, czyli China Evergrande, który od zeszłego roku, nie spłacił swojego zadłużenia. O problemach spółki pisaliśmy na Strefie Inwestorów.
Opóźnienia obserwowane na chińskim rynku kredytów hipotecznych, mogą doprowadzić do prawdziwej zapaści na rynku wykonawczym i kolejnych wstrzymanych budów. Problem zaczyna narastać, bo opóźnienia na kolejnych budowach sprawiają, że kolejni kredytobiorcy decydują się wstrzymać płacone raty od zaciągniętego zadłużenia.
Jak podaje firma badawcza Citigroup Inc. W ostatnim czasie przestano spłacać, aż 35 projektów w ponad 20 chińskich miastach, licząc tylko od 12 lipca br. Powodem i efektem są opóźnienia w realizacji projektów, a skutkiem ubocznym spadek cen nieruchomości. A jeśli już przy spadku cen jesteśmy, to warto zauważyć, że obniżka cen niedokończonych nieruchomości, to spory problem, ponieważ klienci mogą zostać z mieszkaniem, które jest teraz warte mniej, niż Ci zgodzili się zapłacić.
Jak można przeczytać we wspomnianym raporcie „Odmowy tego rodzaju to groźny sygnał, pokazujący jak burza ogarniająca sektor nieruchomości w Chinach dotyka teraz klasę średnią tego kraju, zagrażając stabilności społecznej.”
Zobacz także: Chiny rozpoczynają przygotowania do bankructwa Evergrande China Group. Ekonomiści ostrzegają, że to jeszcze nie koniec
Problem „możliwy do opanowania” i tanie mieszkania
Według danych wspomnianej firmy badawczej średnie ceny nieruchomości mieszkaniowych w Chinach w ostatnich miesiącach spadły średnio o 15% – względem poprzednich lat. I pomimo tego, że taka zmiana cen nieruchomości mieszkaniowych, to pewnie z wielu perspektyw dużo, to jednak potencjalni klienci nie mają takich środków, więc rezygnują z zakupu, albo ze spłaty kredytu. Z tego powodu deweloperzy nie wywiązują się z podpisanych umów, mówiąc wprost – nie realizują prac budowlanych na czas.
Obecna wartość niespłacanych kredytów może sięgnąć nawet 38 mld USD.
Mimo poważnych problemów lokalni analitycy oceniają, że problem jest wciąż możliwy do opanowania. Właściwie rząd może wpływać na zaistniałą sytuacją bo to państwowe banki moją duży wpływ na hipoteki. Jeżeli problem zostanie uregulowany kosztem banków to może obniżyć, już i tak słabe nastroje inwestorów. W ostatnim czasie akcje banków w Chinach zaliczyły już pierwsze spadki. W ostatni czwartek, indeks banków CSI 300 spadł o 3,3%.
Przykładowo Agricultural Bank of China Ltd. potwierdził, że ma 660 mln juanów zaległych w kredytach, w innych podmiotach sytuacja wygląda podobnie.
Warto wspomnieć, że obecnie Chiny zmagają się również z nasileniem pandemii i znaczącymi ograniczeniami. Zamykanie miast, ograniczenia w komunikacji, mają bardzo duży wpływ na logistykę i przemysł, a to odbija się m.in. na realizowanych projektach.
Podsumowując, Chiny, które już od pewnego czasu zmagają się z zaburzoną płynnością deweloperów, muszą się już nie tyle przygotować, ile szukać rozwiązania na niewypłacalność ze strony nabywców domów i mieszkań.