Chiny muszą ratować się przed kryzysem i wprowadzają ulgi podatkowe
W miarę jak drakońskie blokady spowodowane pandemią są znoszone, Pekin kontynuuje aplikowanie bodźców gospodarczych. Analitycy oceniają zachowanie decydentów jako panikę, ponieważ kraj jak żaden dotychczas, oparł wzrost o sektor, który zbankrutował - sektor nieruchomości.
Chiny wprowadzają kolejne bodźce stymulacyjne
W poniedziałek Chiny poinformowały, że wprowadzają kolejną serię bodźców dla ratowania swojej gospodarki. Najnowsze działania obejmują jeszcze więcej ulg podatkowych dla przedsiębiorstw: 140 mld juanów (21 mld USD) w postaci obniżek podatków, co daje łączną kwotę 2,64 biliona juanów (400 mld USD) na ten rok. Sprzedaż samochodów osobowych zostanie objęta ulgami podatkowymi w wysokości 60 mld juanów, a na wsparcie sektora lotniczego i kolejowego zostaną wyemitowane obligacje o wartości setek miliardów juanów.
Przywódcy ponownie obiecali zmniejszyć ograniczenia w podróżowaniu, aby umożliwić swobodniejszy transport towarów i pasażerów, ale tylko na obszarach o niskim ryzyku, a to całkowicie zależy od kontroli epidemii Covid.
Dodatkowe środki obejmują zwiększenie produkcji węgla i emisję długu publicznego w celu sfinansowania projektów infrastrukturalnych. Nieliczne środki skierowane do konsumentów były niejasne i skromne, obejmowały opóźnienie wpłat pracowników do funduszy emerytalnych i przedłużenie ubezpieczenia od bezrobocia.
Patrząc na Szanghaj, Pekin, a także ważne ośrodki produkcyjne w Jilin i Xi'anie - wszystkie te miasta są zamknięte lub niedawno zostały zamknięte. Meng Lei, strateg ds. akcji w Chinach w UBS Securities, napisał w nocie, że „zakłócenia logistyczne i zakłócenia łańcucha dostaw są największymi problemami, które wpływają na wznowienie produkcji. Dlatego wznowienie pracy będzie raczej stopniowe, a nie nastąpi z dnia na dzień".
W piątek chińscy decydenci zaskoczyli obserwatorów, obniżając kluczową stopę procentową kredytów hipotecznych najbardziej od czasu, gdy zaczęto rejestrować takie dane kilkadziesiąt lat temu, w nadziei na ożywienie rynku nieruchomości, który od ponad roku wydaje się być na wyczerpaniu.
Procentowy wzrost PKB w okresie 1960 - 2020. Źródło: The World Bank Data
Zobacz także: Silna gospodarka może nie uratować giełdy przed krachem, ostrzegają analitycy Saxo Bank
Analitycy nadal widzą powolny wzrost gospodarczy w Chinach
Dopiero co George Soros w trakcie przemówienia na Światowym Forum Ekonomicznym ostrzegał, że Chiny popełniają bardzo poważny błąd doprowadzając swoją gospodarkę do bankructwa, o czym pisaliśmy w tym artykule: „Inflacja wywoła ogólnoświatowy kryzys, ostrzega George Soros w Davos".
„Coraz częściej można odnieść wrażenie, że ten rok będzie postrzegany jako długo oczekiwany początek bardzo trudnej i prawdopodobnie powolnej transformacji Chin w kierunku wolniej rosnącej, ale zrównoważonej gospodarki". Taką ocenę przedstawił ostatnio Michael Pettis, profesor finansów na prestiżowym chińskim Uniwersytecie Pekińskim. Ten długoletni zwolennik polityki popytowej twierdzi, że Chiny mogą wzmocnić swoją podupadającą gospodarkę za pomocą infrastruktury i polityki obniżania podatków, na której często się opierają. Jednak te środki nie są trwałe i utrudniają przywrócenie równowagi w gospodarce opartej na eksporcie.
Pettis twierdzi, że ze względu na wsparcie podaży, a nie działań po stronie popytu, takich jak pomoc gospodarstwom domowym w konsumpcji, obniżka stóp „może być postrzegana bardziej jako oznaka niepokoju, niż nadziei".
Prognozy PKB Chin na ten rok przyprawiają ekspertów o zawrót głowy
W marcu chińscy przywódcy ustalili docelowy wzrost PKB na 2022 r. na poziomie około 5,5%. Wówczas analitycy nazywali ten cel skromnym, ponieważ był to najniższy poziom od 30 lat, a najgorsze blokady jeszcze nie nastąpiły. Obecnie wielu nazywa ten cel ambitnym.
Goldman Sachs Group obniżył w zeszłym tygodniu prognozę PKB Chin na 2022 r. do 4% z 4,5%, wskazując na ponure dane za kwiecień. W swojej nocie analitycy stwierdzili, że obniżone szacunki zakładają nawet kontynuację znacznego wsparcia rządowego przez cały rok. Jednak pozytywne skutki, jeśli w ogóle się pojawią, będą powolne. „Obecnie oczekujemy, że ponowne otwarcie nie rozpocznie się przed 2023 kwartałem, a proces ten będzie bardziej stopniowy i kontrolowany niż wcześniej zakładano" – napisali analitycy z Goldmana.
Morgan Stanley i Citigroup obniżyły ostatnio swoje prognozy do 4,2%, powołując się na podobne obawy. JPMorgan Chase - nawet zauważając, że „najczarniejszy okres może być już za nami" - poszedł jeszcze dalej, obniżając w poniedziałek swoją całoroczną prognozę do 3,7% z 4,3%, przewidując głęboki spadek w tym kwartale.
Analityk Redmond Wong, analityk Saxo Banku, w swoim raporcie, w perspektywie średnioterminowej dostrzegł interesujący, wieloletni potencjał wzrostu w obszarach energii wodorowej oraz bezpieczeństwa cybernetycznego, o czym pisaliśmy w tym artykule: „Przed Chinami poważne spowolnienie - ostrzegają analitycy Saxo Bank i radzą w co inwestować w trudnych czasach".
Zobacz także: Inflacja to cichy zabójca oszczędności. Jak z nią wygrać na spadającym rynku, radzi Saxo Bank
Chiny ponownie eksperymentują z wolnym rynkiem
Ekonomista Pettis był jednocześnie bardziej optymistyczny, jeśli chodzi o PKB, a także mniej optymistyczny, jeśli chodzi o podejście Pekinu do problemów gospodarczych. „Wielu analityków wątpi w możliwość osiągnięcia [5,5%], ale Pekin wciąż ma zdolność zadłużania się, aby osiągnąć tempo wzrostu PKB powyżej 6%, gdyby tylko chciał. Nie byłby to jednak wzrost wysokiej jakości" w takich obszarach, jak konsumpcja, nadwyżka handlowa i inwestycje biznesowe. Zamiast tego, zamiłowanie Pekinu do obniżania podatków dla przedsiębiorstw i przeznaczania pieniędzy na infrastrukturę i nieruchomości „nie zwiększy realnej zdolności gospodarki do wytwarzania towarów i usług w żaden znaczący sposób" – powiedział.
Chiny potrzebują wolnego rynku, jeśli chcą zwiększyć konsumpcję krajową. Dobrym początkiem byłoby danie ludziom możliwości wyboru inwestycji (innych niż nieruchomości na wsi), ale to również doprowadziłoby do upadku obecnej formy „socjalizmu o chińskich cechach". Dodajmy do tego malejący przyrost naturalny i zaczynamy mieć poważne problemy. Nie, żeby inne kraje były w lepszej sytuacji, ale przynajmniej ludzie chcą emigrować do rozwiniętych, wolnorynkowych gospodarek w przeciwieństwie do tych zamordystycznych.
Aby mieć szerszy pogląd na sytuację chińskiego sektora nieruchomości jak i samych dyskusji czołowych inwestorów, przygotowaliśmy listę części artykułów uporządkowaną chronologicznie od połowy 2021 roku: Największy deweloper na świecie China Evergrande ma 300 mld USD długu i problem z jego spłatą / Chiny walczą z technologicznymi gigantami. Inwestorzy uciekają, bo skala regulacji zaskakuje nawet entuzjastów chińskiej gospodarki / Chiny rozpoczynają przygotowania do bankructwa Evergrande China Group. Ekonomiści ostrzegają, że to jeszcze nie koniec / Dalio odpowiada Sorosowi, że koniecznie trzeba inwestować w Chinach / Największy deweloper na świecie coraz bliżej bankructwa. Evergrande może wstrząsnąć chińską giełdą i gospodarką / Kryzys Evergrande zaczyna się rozlewać. Inni deweloperzy z Chin też mają problem ze spłatą obligacji / Evergrande po raz trzeci nie spłaciło odsetek od obligacji. Deweloper z Chin coraz bliżej upadłości / Bankructwo Evergrande coraz bliżej. Deweloper z Chin zerwał negocjacje w sprawie sprzedaży udziałów w spółce-córce / Evergrande to wierzchołek góry lodowej, uważa znany inwestor Jim Chanos i radzi shortować Chiny / W 2022 roku deweloperzy z Chin będą mieć pod górę, ale spółki internetowe znów złapią wiatr w żagle – prognozuje Goldman Sachs / Akcje spółki Alibaba w 2021 roku spadły prawie 50% i wyglądają kusząco tanio - oceniają analitycy / DIDI to najgorszy debiut na amerykańskiej giełdzie 2021. Chiński Uber zalicza miliardowe straty. 2022: Chińskie akcje i obligacje są obecnie bardzo atrakcyjne – twierdzą eksperci Raya Dalio / Krach na indeksie chińskich spółek technologicznych, który od ponad roku pogrążony jest w bessie / Chiny przed ważnym wyborem! Muszą zdecydować czy chcą robić interesy z Zachodem czy Rosją / Charlie Munger zredukował o połowę pozycję na akcjach chińskiej spółki Alibaba