Rekord sprzedaży obligacji skarbowych w czerwcu. Instrumenty oprocentowane stopą referencyjną rozchodzą się jak świeże bułeczki
Jak wynika z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, sprzedaż obligacji skarbowych w czerwcu była rekordowa i jej wartość sięgnęła 14 mld zł. Taki wynik został osiągnięty dzięki nowym papierom dłużnym oprocentowanym o stopę referencyjną NBP.
Oficjalne dane dotyczące miesięcznej sprzedaży obligacji skarbowych z Ministerstwa Finansów powinniśmy poznać w najbliższych dniach, jednak już możemy spodziewać się, że była ona rekordowa w czerwcu. Jak poinformował na Twitterze Michał Sadrak, dziennikarz portalu obligacje.pl, z danych gromadzonych w rejestrze KDPW, sprzedaż papierów skarbowych w minionym miesiącu sięgnęła 14 mld zł. Jest to wynik ponad dwukrotnie wyższy od rekordu z kwietnia 2020 roku, czyli 5,4 mld zł.
Czerwcowa sprzedaż detalicznych obligacji SP sięgnęła ok. 14 mld zł, w tym 5,7 mld zł to nowe 12-miesięczne ROR0623, a 4,8 mld zł przypadło na antyinflacyjne COI0626. Rekord z kwietnia 2020 r. został pobity ponad 2,5-krotnie.
— Michał Sadrak (@msadrak) July 5, 2022
(dot. rejestracji papierów w KDPW do 4 lipca wł.).
Popularnością w czerwcu cieszyły się papiery z nowej oferty, czyli roczne obligacje oprocentowane o stopę referencyjną NBP. W poprzednim miesiącu ich oprocentowanie wynosiło 5,25%, natomiast w związku z podwyżką stóp procentowych, w lipcu wynosi już ono 6%. Za sprawą rosnącej inflacji, obligatariusze decydują się również na papiery indeksowane inflacją. W ofercie są aktualnie 4- i 10-letnie obligacje z oprocentowaniem opierającym się o wskaźnik CPI powiększone o marżę.
Zobacz także: Najnowsze prognozy dla stóp procentowych przed czwartkowym posiedzeniem RPP
Obligacje wracają do łask Polaków
Jeszcze w połowie czerwca pisaliśmy, że sprzedaż obligacji skarbowych załamała się w maju, ponieważ była najniższa od końca 2020 roku i wyniosła zaledwie 2,3 mld zł. W danych za czerwiec od Ministerstwa Finansów możemy spodziewać się rekordu. Jak wspomnieliśmy powyżej, powołując się na rejestr papierów KDPW, mogła ona sięgnąć nawet 14 mld zł. Blisko 40% tej sprzedaży stanowiły obligacje roczne oprocentowane o stopę referencyjną NBP.
Rząd, który jest niezadowolony z obecnego oprocentowania lokat bankowych, zdecydował się uatrakcyjnić ofertę obligacji skarbowych. W czerwcu, obok obligacji rocznych, wprowadził również do sprzedaży papiery 2-letnie, podobnie oprocentowane o stopę referencyjną dodając do tego marżę na poziomie 0,25%. Oczywiście oprocentowanie tych dwóch papierów jest aktualizowane zgodnie z decyzjami RPP dotyczącymi podwyżek stóp procentowych. Najbliższe posiedzenie odbędzie się 7 lipca i pojawiają się głosy ekonomistów, że zbliżamy się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych.
„W lipcu wyższe o 0,75 pp. będzie oprocentowanie obligacji rocznych i dwuletnich. Podnosimy również oprocentowanie instrumentów detalicznych o zapadalności od 3 do 12 lat o 0,50 pp. Chcemy zachęcić naszych klientów do długoterminowego oszczędzania z obligacjami skarbowymi” – komentuje Sebastian Skuza, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Jak widać, resort finansów w lipcu zdecydował się również podnieść oprocentowanie obligacji, które są już od dłuższego czasu w ofercie. Poniżej prezentujemy aktualną ofertę papierów dłużnych od Skarbu Państwa.
Źródło: obligacjeskarbowe.pl
Zobacz także: Sprzedaż obligacji skarbowych w maju była najniższa od 2020 roku. Rząd kusi Polaków nowymi papierami dłużnymi
Odpowiedź rządu na niskie oprocentowanie lokat
O tym, że rząd nie jest zadowolony z działania banków wiemy już od jakiegoś czasu. Niedawno Mateusz Morawiecki apelował do instytucji finansowych, aby zaczęły dbać o swoich klientów i jednocześnie podnosiły oprocentowanie depozytów. W lipcu możemy znaleźć kilka ofert z 7% oprocentowaniem, oczywiście w skali roku.
Bardziej wymowny apel w stronę banków miał miejsce w minioną sobotę, kiedy to Jarosław Kaczyński zagroził nałożeniem podatku na zyski osiągane przez banki, jeśli nie podniosą one oprocentowania depozytów. Na potwierdzenie swoich słów, prezes Prawa i Sprawiedliwości wspomniał, że prowadzi już na ten temat rozmowy z premierem Morawieckim.
„Nie chcę za bankierów decydować, ale to musi być solidny procent, nie na wysokości inflacji, ale żeby ludzie czuli sens w tym, że te pieniądze jednak dużo mniej stracą, jak będą w banku […] Jak nie, no to będziemy musieli obłożyć podatkiem te zyski i koniec” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Dlatego właśnie Ministerstwo Finansów zachęca Polaków do lokowania swoich oszczędności w obligacjach skarbowych.