Trend na rynku obligacji ulega zmianie, oto kilka argumentów, że bessa na rynku długu dobiega końca
Na rynku obligacji widać początek zmiany trendu, bessa powoli zmienia się w hossę. Świadczy o tym kilka wyraźnych sygnałów.
Wiele wskazuje na to, że niezwykle męcząca bessa na rynku obligacji dobiega końca. Od początku 2021 roku do połowy 2022 roku pustoszyła ona portfele Kowalskich, którzy schronili się w obligacjach i funduszach dłużnych, ale pojawiają się sygnały, że nadchodzi lepszy czas. Poniżej prezentujemy te sygnały.
Lipiec był świetny dla funduszy obligacji
Już w czerwcu można było dopatrywać się zalążka zmiany trendu na obligacjach. Cytowani przez nas eksperci zwracali uwagę, że smart money już szukają okazji na rynku długu. W połowie lipca w wywiadzie dla Strefy Inwestorów Mariusz Zaród, zarządzający Quercus TFI, przekonywał, że nadszedł czas na akumulację obligacji.
No i okazało się, że lipiec był świetny dla funduszy obligacji. Indeks TBSP (Treasury BondSpot Poland) w lipcu urósł o 5% - jest to najlepszy miesięczny wynik w jego historii, czyli od 2006 roku! 6,34% średnio zarobiły w lipcu fundusze z grupy papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych. Nie można tego rewelacyjnego lipca odbierać inaczej, jak tylko jako przełom.
Notowania TBSP – 10 lat
Źródło: bondspot.pl
Zobacz także: Fundusze obligacji odnotowały świetne wyniki w lipcu, średnio zarobiły 6,34%
Głowa z ramionami na 10-latkach
Poważny sygnał pojawia się na wykresach. Chodzi o sygnał wynikający z analizy technicznej. Na wykresach pokazujących rentowność obligacji 10-letnich utworzyła się formacja głowy z ramionami, z której następuje wybicie dołem. Tak wyraźnego sygnału odwrócenia trendu w trakcie tej bessy jeszcze nie było.
Formacja R-G-R na kursie rentowności polskich 10-latek
Źródło: Trading Economics
Recesja na horyzoncie
Kolejnym sygnałem nadchodzącej obligacyjnej hossy jest… psucie się koniunktury gospodarczej. Odczyty wskaźników PMI z wielu krajów ostrzegają, że ma już miejsce techniczna recesja, a ta prawdziwa i głęboka jest tuż za rogiem. Zazwyczaj właśnie gdy pojawiają się takie niepokojące sygnały z realnej gospodarki, banki centralne kończą cykle podwyżek stóp. Widmo recesji sprawia bowiem, że przestają się one koncentrować na walce z mniejszą czy większą inflacją. A jak wiadomo, brak podwyżek stóp, czy wejście w cykl obniżek, to dobra informacja dla posiadaczy obligacji.
Wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro
Źródło: Trading Economics
Słabną odpływy od funduszy dłużnych
Saldo wpłat i wypłat w przypadku funduszy dłużnych za czerwiec wciąż jest ujemne, ale wygląda to już o niebo lepiej, niż w poprzednich miesiącach. Po bardzo udanym lipcu, ta tendencja stanie się zapewne jeszcze silniejsza. W czerwcu bilans sprzedaży funduszy inwestycyjnych wyniósł -2,2 mld zł i był to 9 z rzędu miesiąc pod kreską – informuje portal Analizy.pl. Bilans wpłat i wypłat w odniesieniu do funduszy dłużnych wyniósł -1,5 mld zł, podczas gdy w maju było to -1,7 mld zł, w kwietniu -2,3 mld zł, a w marcu aż -8,1 mld zł. Wydaje się, że Kowalscy wrócą do kupowania jednostek funduszy dłużnych.
12-miesięczne saldo wpłat i wypłat dla wybranych kategorii funduszy (mln zł)
Źródło: QNews.pl / IZFiA
Podsumowując, widać wyraźne sygnały zmiany trendu na rynku obligacji, zarówno w wymiarze fundamentów, jak i gdy patrzymy na wykresy. Naszym zdaniem, to dobry czas na akumulowanie obligacji.