Wraca dobry czas na inwestowanie w surowce – twierdzi Jeremy Grantham
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
18 cze 2020, 12:55

Znowu wraca dobry czas na inwestowanie w surowce – twierdzi znany inwestor Jeremy Grantham

Rozwój cywilizacji ludzkiej i jej liczebności będzie zwiększał popyt na surowce – uważa znany inwestor Jeremy Grantham, założyciel firmy inwestycyjnej GMO.

Obecnie każdy inwestor, który jest aktywny na rynku akcji, powinien zachowywać szczególną ostrożność – stwierdził legendarny inwestor Jeremy Grantham, będąc gościem podcastu „Invest Like the Best”. Grantham jest współzałożycielem firmy inwestycyjnej Grantham, Mayo, & van Otterloo (GMO), zarządzającej aktywami w wysokości około 120 mld USD.

Grantham ostrzega przed bańkami

Co mówi Grantham o obecnej sytuacji rynkowej? Po pierwsze, Grantham uważa, że jeśli ktoś inwestuje w wartość, to nie musi wyznawać zasady „nie walcz z Fedem”. „Nie musimy wychodzić z inwestycji idealnie na górce, jeśli odpowiednio wcześnie znajdziemy okazję i w nią zainwestujemy. W GMO potrafimy też zarabiać na spadkach. Dlatego działania Fed’u, pod postacią druku dolara, niewiele nas obchodzą” – stwierdził Grantham. „Działania Fed’u nie pomagają gospodarce, nie budują miejsc pracy” – dodał.

Grantham zwrócił uwagę, że działania Fed doprowadziły do utrzymywania się wycen akcji na bardzo wysokim poziomie, szczególnie w stosunku do prognozowanych zysków spółek. „To jest sytuacja, jak z powieści fantasy. Obecnie każdy inwestor, który jest aktywny na rynku akcji, powinien zachowywać szczególną ostrożność” – ostrzegł założyciel GMO. „Pewne jest też, że wiele sektorów i branż, przez pandemię, zmieni się nie do poznania” – dodał.

Po drugie, Grantham odniósł się do rządów FAANG na amerykańskiej giełdzie, czyli spółek technologicznych (Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Google), które ciągną na północ nie tylko indeks Nasdaq Composite, ale też S&P500. „To są dobre spółki, ale obecnie są już drogie. Należy być ostrożnym. Przypominam, że inwestorom już wiele razy wydawało się, iż akcje spółek technologicznych mogą tylko drożeć, nie mogą tanieć. Tak było w 1999 roku, gdy wydawało się im, że spółki typu Pets.com, tak naprawdę puste w środku, mają wielką wartość” - przypomniał. „Poza tym wielkie bańki potrafią rosnąć nie tylko na rynku akcji. Przypominam o wielkiej bańce na rynku japońskich nieruchomości, która urosła w latach 1975-1990, by pęknąć z hukiem” – dodał.

Przypomnijmy, że podstawą filozofii inwestycyjnej Granthama jest „powrót do średniej” („reversion to the mean”). Analizuje on trendy rynkowe i kupuje aktywa niedowartościowane, oraz sprzedaje przewartościowane, zakładając, że nastąpi powrót ich wycen do długoterminowej średniej. „Obecnie nie jest i nie będzie inaczej. Wyceny powrócą do średniej” – ostrzegł.
 

Historia notowań Nasdaq Composite

nasdaq

Źródło: Google Finance

Historia notowań Japan Real Residential Property Price Index

jap

Źródło: ceicdata.com

Zobacz także: Dziecko hossy imienia Robinhooda nazwało Warrena Buffetta idiotą! To może być ważny sygnał ostrzegawczy, jak w 1999 roku

Okazja na rynku surowców

Co ciekawe, obecnie Grantham widzi sporą okazję na rynku surowców. „Rozwój cywilizacji i jej liczebności będzie wymuszał popyt na surowce. Koszt ich wydobycia będzie spadał dzięki nowym technologiom” - podkreślił. „Jeśli surowce będą jeszcze tańsze, niż dziś, to to będzie wielka okazja do akumulacji” – dodał.

Według niego, szczególnie atrakcyjna wydaje się wycena ropy, która przez pandemię została mocno zdołowana i jest znacznie poniżej wieloletniej średniej. Na cenie powinny zyskiwać w długim terminie również rzadkie metale oraz metale przemysłowe i szlachetne. „Tych metali będzie coraz mniej, a popyt będzie rósł. Szczególnie mocno w długim terminie mogą urosnąć ceny cynku i niklu” – podkreślił.

Grantham wskazał również na surowce rolne. „Produkcja żywności wyhamowała, są problemy z produktywnością w rolnictwie, a populacja świata cały czas rośnie. Poza tym pojawiają się coraz częściej susze i powodzie. To wszystko podpowiada, że ceny surowców rolnych powinny rosnąć” – stwierdził.
 

Historia notowań wskaźnika cen surowców CRB Index

crb

Źródło: Trading Economics

Należy jednak pamiętać, że Grantham nie ma monopolu na trafne porady inwestycyjne. Pod koniec 2018 roku radził pozbyć się amerykańskich akcji, które według niego były już wtedy przewartościowane (pisaliśmy o tym). Od tamtej pory indeks S&P500 poszedł w górę o około 25%, mimo marcowego koronakrachu.

Kim jest Jeremy Grantham?

Grantham przyznał podczas rozmowy z Patrickiem O'Shaughnessy’m, że inwestowanie jest dla niego niezmiennie fascynujące. I że wciąż uwielbia analizować dane. „Pandemia koronawirusa przyniosła morze fascynujących danych do przeanalizowania” – stwierdził Grantham.

Jeremy Grantham (ur. 1938) jest z pochodzenia Brytyjczykiem. Ukończył ekonomię na University of Sheffield, a w 1966 roku zdobył tytuł MBA na Harvard Business School. Firmę GMO założył w 1977 roku. W 1997 roku wraz z żoną założył Grantham Foundation For the Protection of the Environment. W sierpniu 2019 roku przeznaczył 98% swojego prywatnego majątku – czyli 1 mld USD – na walkę ze zmianą klimatu.

Zobacz także: Legenda gry na spadki, Jim Chanos ostrzega inwestorów przed… nadmiernym optymizmem i radzi jak wyszukiwać spółki do szortowania

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.