Dziecko hossy imienia Robinhooda nazwało Warrena Buffetta idiotą! To może być ważny sygnał ostrzegawczy, jak w 1999 roku
Minął tydzień odkąd Warren Buffett został obśmiany przez jednego ze znanych youtuberów. Tymczasem na giełdach już się zaczęła ucieczka od ryzykownych aktywów i nie wiadomo jak długo potrwa.
Na giełdach znów mamy ucieczkę od ryzyka. Akcje tanieją, indeksy spadają. Idealnym wskaźnikiem, który nakazywał podwyższenie ostrożności, okazało się obśmianie Warrena Buffetta przez jednego z popularnych youtuberów i blogerów giełdowych z USA.
„Zaorałem Warrena Buffetta”
Na początku ubiegłego tygodnia Dave Portnoy - inwestor i założyciel popularnego w USA bloga Barstool Sports - stwierdził, że szanuje Warrena Buffetta, ale obecnie ten starzec jest przegrywem. „Dziś to ja jestem górą. Nie mówię, że zrobiłem większą karierę, bo to nieprawda. Ale obecnie, na tym rynku, to ja wygrywam, bo jestem z nowego pokolenia. Jednego dnia zarobiłem na akcjach linii lotniczych 300 tys. USD, a on ich się pozbył. Obecnie rynek jest taki, że ja na giełdzie po prostu drukuję pieniądze. Zwycięzcy grają o pełną pulę, przegrani stoją z boku i patrzą” – chwalił się Portnoy.
I’m sure Warren Buffett is a great guy but when it comes to stocks he’s washed up. I’m the captain now. #DDTG pic.twitter.com/WqMR89c7kt
— Dave Portnoy (@stoolpresidente) June 9, 2020
Portnoy nawiązał oczywiście do faktu, że Warren Buffett gdzieś na początku kwietnia pozbył się wszystkich akcji czterech amerykańskich linii lotniczych, które miał w portfelu, bo stwierdził, że nadchodzą dla nich ciężkie czasy. Od tamtej pory wycena United Airlines i Delta Air Lines poszła w górę o około 25%, a American Airlines o 34%. Oraz do faktu, że Berkshire Hathaway ma ponad 130 mld USD płynnych środków i nic z nimi nie robi, bo Wyrocznia z Omaha stwierdziła, iż… nie widzi jak na razie okazji inwestycyjnych.
Kilka dni wcześniej – zanim obśmiał Buffetta - Portnoy przekonywał, że są dwie zasady inwestycyjne:
- Akcje cały czas drożeją.
- Jeśli masz wątpliwości, czy kupować akcje, czy sprzedawać, przypomnij sobie o zasadzie nr 1.
A lot of people are asking me if Airlines and Cruises will go up tomoroew. My answer is see tenet #1 of the #DDTG playbook
— Dave Portnoy (@stoolpresidente) June 7, 2020
1. Stocks only go up
2. When in doubt whether to buy or sell see Rule #1
Notowania S&P500 z 2020 roku z momentem obśmiania Warrena Buffetta przez Dave’a Portnoy’a
Zobacz także: Jim Simons, a właściwie jego fundusz, zaliczy fatalne półrocze. Zmiana strategii inwestowania ewidentnie mu nie posłużyła
Na giełdzie ten się śmieje, kto się śmieje w długim terminie
Problem w tym, że obśmianie Warrena Buffetta już kiedyś skończyło się fatalnie dla inwestorów. W lipcu 1999 roku podczas konferencji biznesowej w Sun Valley (stan Idaho) Buffett miał wystąpienie dotyczące 17-letnich cykli na amerykańskim rynku kapitałowym. Jego główna teza brzmiała: po 17 latach tłustych, gdy rynek akcji idzie średniorocznie w górę po kilkanaście procent, przychodzi 17 lat chudych, podczas których można liczyć na jedynie kilkuprocentowe wzrosty. Treść tegoż przemówienia można znaleźć w archiwach magazynu Fortune.
Jak podkreśla w książce „Snowball” (biografia Buffetta) dziennikarka Alice Schroeder, Buffett przyznał, że został po tym wystąpieniu wygwizdany i wyszydzony w kuluarach. Wszyscy byli bowiem przekonani, że akcje – a szczególnie akcje spółek technologicznych – po prostu będą wciąż drożeć i drożeć, bez końca, bo przecież amerykańska gospodarka i nowe technologie mają przed sobą świetlaną przyszłość.
Notowania Nasdaq Composite z zaznaczonym wystąpieniem W. Buffetta (lipiec 1999)
Warto także przypomnieć fakt, że bezrefleksyjne podejście do rynku giełdowego jak do „maszynki do robienia pieniędzy” jest charakterystyczne dla końca hossy. Na początku października 1929 roku ekonomista z Uniwersytetu Yale, Irving Fisher napisał tekst, który opublikował New York Times. Naukowiec zawarł w nim słynne zdanie: „Rynek akcji osiągnął stan permanentnej szczęśliwości”.
Co się stało później, chyba wszyscy wiemy. 24 października 1929 roku okazał się na giełdzie pamiętnym Czarnym Czwartkiem (indeks Dow Jones spadł o -11%), zaraz potem nadszedł Czarny Poniedziałek (-13%), kolejny Czarny Czwartek (-12%). Tak zaczęły się dwie fatalne dekady dla rynku akcji. Indeks Dow Jones Industrial na poziom z jesieni 1929 roku powrócił dopiero… w 1954 roku, czyli po 25 latach! Kilka lat temu magazyn Time żartował, że artykuł Fishera to była najgorsza porada inwestycyjna w historii…
Notowania DJIA 1920-60 z „poradą” Irvinga Fishera
Obśmianie Warrena Buffetta przez Dave’a Portnoy’a okazało się, jak na razie, całkiem niezłym sygnałem kontrariańskim w krótkim terminie. Jak będzie w długim? Czas pokaże.