Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Cena ropy będzie spadać - prognozują niektórzy analitycy. Są znani inwestorzy, którzy obstawiają już taki scenariusz

Udostępnij

Wojenne napięcia na rynku ropy windują od kilku tygodni jej cenę. Niektórzy analitycy ostrzegają jednak, że trend zaraz się odwróci. Pojawili się inwestorzy, którzy już szortują ropę.

Ależ się ostatnio dzieje na ropie! Inwestorzy przeżywają w ostatnich tygodniach prawdziwy roller-coaster. Wszystko, oczywiście, przez wojnę na Ukrainie. Od początku stycznia baryłka „czarnego złota” podrożała o 50%. Ale wczoraj zaliczyła tąpnięcie o -12%.
 

Notowania kontraktów futures na ropę Brent

oil

Źródło: TradingView

Wojenne napięcie na rynku ropy

Ropa od początku 2022 roku znajduje się w silnym trendzie wzrostowym, gdyż rynek wycenia problem z jej dostępnością w wyniku konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Rosja jest kluczowym członkiem OPEC+, znaczącym producentem ropy i produktów naftowych. We wtorek prezydent USA Joe Biden zapowiedział wprowadzenie zakazu importu rosyjskich surowców energetycznych – w tym oczywiście ropy - do Stanów Zjednoczonych.

Z zakupami rosyjskiej ropy naftowej (i gazu ziemnego) wstrzymują się wielkie zachodnie koncerny naftowe, m.in. BP i Shell. „Jednak europejskie kraje na razie niechętnie ograniczają import ropy, bo jeszcze nie są na to operacyjnie gotowe. To łagodzi napięcia na rynkach ropy” – wskazuje Jeffrey Halley, starszy analityk rynków w Oanda Asia Pacific. Przypomnijmy, że Rosja zaspokaja 27% popytu Europy na ropę.

Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) prowadzi rozmowy z producentami ropy naftowej - innymi niż Rosja - w sprawie zwiększenia dostaw surowca. Zapewniła, że widać znaczną ilość wolnych mocy produkcyjnych, które można jeszcze wykorzystać.

Zobacz także: Historia uczy, że gdy cena ropy rośnie o 100% w rok to zawsze występuje recesja - ostrzegają analitycy

Kontrarianie zaczęli grać na spadek cen ropy

Wczorajsza sesja mogła być jednak przełomowa. Cena baryłki ropy spadła aż o -12%. Czy to znak, że czas na granie na spadek ceny ropy?

Przypomnijmy, że USA z jednej strony rezygnują z ropy rosyjskiej, a z drugiej rozmawiają z wielkim producentem ropy Wenezuelą na temat normalizacji stosunków politycznych i zwiększenia eksportu surowca. Z kolei w Wiedniu trwają rozmowy na temat ożywienia porozumienia nuklearnego z Iranem, co oznaczałoby powrót do stanu z 2015 r., czyli zniesienie amerykańskich sankcji na eksport irańskiej ropy.

Niektórzy inwestorzy już zaczęli się „ustawiać” pod scenariusz „odwilży” podażowej na rynku ropy. Thomas Thornton, właściciel funduszu hedge Telemetry przyznał, że od dwóch dni ma szorta na ropie. Otworzył go, gdy odsetek byków osiągnął ekstremalny odczyt 96%. Thornton pochwalił się, że szybko zainkasował niezłe zyski, ale zapewne nie zamknął jeszcze całej pozycji, bo nie jest on spekulantem, ale inwestorem.
 


Poważany analityk rynku surowców David Brady, wskazuje, że notowania ceny ropy utworzyły średnioterminowy szczyt. Według niego, analiza techniczna wskazuje, iż nadszedł dobry czas na szorty na ropie.
 


Również kontrowersyjny makro-strateg David Hunter zakłada, to koniec wzrostów ceny ropy jest już blisko i że w średnim i długim terminie zobaczymy cenę baryłki znacznie niżej, niż dziś. Według niego, za kilka miesięcy baryłka będzie kosztowała poniżej 70 USD.
 


Zastrzega jednak, że jego prognoza nie oznacza, że spadki już się zaczęły i że notowania z tego poziomu, na którym znajdują się dziś, zmierzają prosto w kierunku 70 USD. Hunter sugeruje więc, że możemy zobaczyć jeszcze kolejne wzrosty ceny ropy w krótkim terminie, pompowane wojenną niepewnością.
 


„Wszyscy powinniśmy kontrariańsko zagrać szorta na ropie, po tym jak JP Morgan zaprognozował 185 USD za baryłkę” – stwierdził EnergyCynic.
 

Zobacz także: Rosnące ceny benzyny nakręcają popyt na samochody elektryczne, których cena może rosnąć

Udostępnij

Tagi

wti