Jesteśmy jednym z trzech światowych liderów produkujących nowy rodzaj gier typu battle simulator - Jarosław Kotowski z Noobz from Poland
Na przełomie 2019 i 2020 roku na NewConnect może zadebiutować jeszcze jedna spółka gamingowa - Noobz from Poland. Jej założycielem jest pasjonat gier, Jarosław Kotowski. W pierwszym roku działalności wspólnie z kolegą stworzyli pierwsze demo gry Total Tank Simulator. Dzisiaj współpracą ze spółką zainteresował się duży zachodni wydawca, a premiera gry odbędzie się już w I kwartale 2020 roku. Rozmawialiśmy z prezesem Kotowskim o planach wydawniczych spółki, debiucie na NewConnect i współpracy z wydawcą.
Natalia Kieszek: Skąd się wzięły gry w Twoim życiu i jak doszło do tego, że powstało Noobz from Poland?
Jarosław Kotowski: Od kiedy pamiętam, zawsze grałem. I tak pod koniec 2016 roku doszedłem do wniosku, że można zrobić z tego biznes. Zaczęliśmy w dwie osoby tworzyć pierwszą grę. Początkowo postanowiliśmy zobaczyć czy jest w ogóle rynek na taką produkcję jak właśnie Total Tank Simulator. Założyliśmy, że jeśli graczom spodoba się nasza produkcja to zrealizujemy nasz pomysł.
Pod koniec października 2016 roku wydaliśmy pierwsze demo gry. Wrzuciliśmy je do serwisu YouTube oraz założyliśmy stronę internetową, gdzie można było zostawić swój adres e-mail, na który przesyłaliśmy wersję demo. W ciągu 1,5 miesiąca mieliśmy 7 mln wyświetleń oraz 40 tys. zapisów na pierwsze dwie demo wersje gry. Nie przeznaczyliśmy żadnych funduszy na marketing, mieliśmy jedynie pomysł na grę. Wtedy zdecydowaliśmy o założeniu firmy, szybko również znaleźli się pierwsi inwestorzy. Początkowo byliśmy spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, a dopiero później fundusz inwestycyjny TFI Capital Partners zainwestował w naszą firmę i zostaliśmy spółką akcyjną.
To jak wyglądają teraz prace nad wydaniem Total Tank Simulator?
Na przełomie czerwca i lipca 2019 roku znaleźliśmy wydawcę na naszą pierwszą produkcję. Mówimy o dużym zachodnim wydawcy notowanym na giełdzie, który ma przedstawicielstwa na całym świecie. Total Tank Simulator będzie miał premierę już w I kwartale 2020 roku. Przesunięcie tego terminu było bezpośrednio decyzją wydawcy. Stworzyliśmy własną bazę Youtuberów, którzy z nami współpracują. Mamy już 35 mln wyświetleń, a do premiery zostało jeszcze kilka miesięcy. Sama gra będzie typowym battle simulator, gdzie mamy pole bitwy, a gracz przed rozpoczęciem rozgrywki rozstawia jedną bądź dwie armie. Wszystko zależy od tego czy gramy w kampanię czy wybieramy otwarty świat. Możemy być biernym obserwatorem bitwy lub przejąć kontrolę nad wybraną jednostką.
Zobacz także: Noobz from Poland planuje debiut na NewConnect
Co przyciągnęło wydawcę do Waszej spółki?
Nie szukaliśmy w aktywny sposób wydawcy. To on nas znalazł i uznał, że powstaje nowy rodzaj gier, czyli battle simulator. Według nich na świecie jest trzech liderów tego stylu gry. Pierwszym z nich jest szwedzka produkcja „Totally Accurate Battle Simulator” od Landfall Games. Jego premiera odbyła się w kwietniu tego roku i do tej pory sprzedano już około 1 mln egzemplarzy. Kolejna, duża produkcja to „Ultimate Epic Battle Simulator”, która została już wydana dwa lata temu. Natomiast my jesteśmy trzecim podmiotem, który robi gry tego rodzaju i wydawca uznał, że jesteśmy jednym z trzech liderów.
Wcześniej powstawały wersje demo Total Tank Simulator. Ile ich łącznie stworzyliście?
Łącznie powstało 5 pięć wersji demo. Pierwsze dwie w 2016 roku, kolejne dwie w 2017, a ostatnia z nich miała miejsce w maju 2018 roku. Ta część jako pierwsza została wrzucona na platformę Steam. Wcześniejsze wersje były udostępniane youtuberom. Przez pierwsze 30 dni od publikacji na platformie Steam, demo znalazło się na liście Top 10 najpopularniejszych dem na Steamie. Na pierwsze cztery dema, które pojawiły się tylko na YouTubie, zarejestrowało się prawie 200 tys. osób.
Dlaczego stworzyliście aż 5 wersji demo gry?
Wiele razy testowaliśmy tę grę i często odkrywaliśmy czynniki, które mogłyby nas wyróżniać spośród innych, ale okazywały się jedynie ślepą uliczką. Tak było w przypadku trybu multiplayer, który wprowadziliśmy w ostatniej wersji demo. Chcieliśmy sprawdzić jak zareagują gracze, ponieważ dwa wcześniej wspomniane battle simulatory nie mają takiej możliwości. Ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że gracze nie chcą trybu multiplayer. Po zrobieniu ankiety po premierze ostatniego dema wynikało, że tryb sandbox jest najpopularniejszy wśród graczy. Dlatego zrezygnowaliśmy z wprowadzenia multiplayera.
To ciekawe, że ludzie nie chcą walczyć między sobą, tylko wybierają rozgrywkę z komputerem?
Wydaje mi się, że ta gra jest dla nich łamigłówką. Warto zaznaczyć, że Total Tank Simulator jest oparty o fizykę. Również jedna z gier na konsole Switch zostanie oparta o fizykę, pomimo że jest to trudne zadanie. Będzie można w niej podnosić, opuszczać przedmioty, które będą mogły wchodzić w interakcje ze sobą.
A kto jest grupą docelową dla produkcji?
Grupą docelową są młode osoby, w głównej mierze gra jest skierowana do mężczyzn. Taki standard zaobserwowaliśmy podczas Gamescomu w 2017 roku. Jest dla ludzi, którzy lubią pomyśleć i rozwiązywać łamigłówki.
Co gracze otrzymają w pełnej wersji gry?
W pełnej wersji gry będzie ponad 200 różnych rodzajów jednostek, a każda z nich jest unikatowa. Są to historyczne jednostki lub takie, które były w planach. Oprócz tego mamy 6 frakcji oraz 50 grywalnych map, które są podzielone na 4 krainy. Dajemy naszym graczom sandboxową różnorodność, dzięki czemu bitwy mają ogromną liczbę kombinacji, w których można je ustawiać.
W wersji na PC nie przewidujemy mikropłatności. Planujemy kilka miesięcy po premierze wydanie dużego, płatnego DLC do Total Tank Simulator. Zakładamy stworzenie symulatora bitew, jednak umieścimy go w innej epoce.
Wspomniałeś o produkcji na Nintendo Switch. Tworzycie również gry na konsole?
Oprócz naszej głównej działalności, czyli produkcji gier na PC, zaczęliśmy również prace nad kilkoma produkcjami na Nintendo Switch. Dwie gry są już gotowe i niebawem zostaną wydane. Natomiast trwają prace jeszcze nad dwoma innymi. Pod koniec listopada rozpoczynamy również prace nad naszą kolejną grą przeznaczoną na PC. De facto, prace koncepcyjne trwają już od jakiegoś czasu.
Ile osób pracuje nad Waszymi produkcjami?
Warto zwrócić uwagę, że wraz z rozwojem naszego produktu budowaliśmy również nasz zespół. Zaczynaliśmy od dwóch osób na pokładzie, a w tym momencie zatrudniamy już 15 osób. Już kilku z nich pracuje przy projektach przeznaczonych na konsole Nintendo Switch, natomiast reszta do końca listopada będzie jeszcze przy pracach nad Total Tank Simulator. Później rozpoczną się prace nad nową produkcją oraz będą poprawione ewentualne błędy przy TTS.
Planujecie powiększyć zespół?
To będzie zależało od kilku czynników m.in. jakie będą wyniki gier na konsole Nintendo Switch. Jeżeli będą zadowalające, to powiększymy zespół osób pracujących nad mniejszymi produkcjami. Również zobaczymy jakie będą wyniki TTS, jeżeli będzie równie pozytywny odbiór to będziemy planować kolejne, płatne DLC.
A jak wygląda sytuacja finansowa spółki, ile do tej pory kapitału zostało zainwestowane?
W lipcu 2018 roku zrobiliśmy dużą emisję, gdzie udało nam się sprzedać wszystkie akcje. Również dzięki wcześniejszym inwestycjom udało nam się uzyskać łącznie blisko 2 mln zł. Notujemy już przychody. Również rozważamy zorganizowanie jeszcze jednej emisji akcji, która zostanie przeprowadzona do końca tego roku. Pieniądze, które uda się pozyskać zostaną przeznaczone już na nowy projekt, który rozpoczynamy pod koniec listopada.
Kto jest obecnie w akcjonariacie spółki?
W akcjonariacie jest TFI Capital Partners, który w nas zainwestował już wcześniej. Również Qubic Games, spółka notowana od kilku lat na NewConnect. Największym z prywatnych akcjonariuszy jest Krzysztof Szczawiński. Mamy również kilku prywatnych inwestorów. Po ostatniej emisji akcji, którą przeprowadziliśmy w zeszłym roku, spółka została bardzo dobrze sfinansowana, a obecnie w akcjonariacie mamy ponad 20 podmiotów.
Podtrzymujecie plany debiutu na NewConnect do końca 2019 roku?
Chcielibyśmy zadebiutować jak najszybciej to możliwe, jeszcze w tym roku, ale ostateczna data będzie zależała od przebiegu procedury akceptacji dokumentu informacyjnego na giełdzie.
Czy spółka planuje wypłacić dywidendę w przyszłości?
Najważniejsze jest dla nas produkowanie gier najwyższej jakości. Jeżeli będzie to przynosić zyski, to będziemy chcieli zostać spółką dywidendową. Dużą wartością będzie dla nas również budowanie mocnego zespołu w przyszłości.
Czym Noobz from Poland ma się wyróżniać spośród innych spółek?
Będziemy robić coraz ambitniejsze gry na komputery. Nasza pierwsza gra, czyli TTS jest już znana na YouTubie, mamy również własną grupę Youtuberów, którzy z nami współpracują. Również znaleźliśmy sporego wydawcę, więc wydaje nam się, że są to dobre wyniki jak na pierwszą grę. To co będziemy chcieli osiągnąć to tworzenie większych i ambitniejszych gier. 2019 rok to jest nasz pierwszy rok sprzedażowy, liczymy na osiągnięcie przychodów.
To jakie macie plany wydawnicze w najbliższym czasie?
Rozpoczęliśmy już prace koncepcyjne nad nową grą na PC. Pod koniec listopada kończymy prace nad Total Tank Simulator i wtedy skupimy się na nowym projekcie.