Bitcoin nie wyprze złota jako bezpiecznej przystani – zapewnia Ronald-Peter Stoeferle z firmy Incrementum
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
02 mar 2021, 07:00

Bitcoin nie wyprze złota jako bezpiecznej przystani – zapewnia Ronald-Peter Stoeferle z firmy Incrementum

Widać już koniec męczącej konsolidacji na złocie, bo już od dawna nie jest na pierwszych stronach gazet, inwestorzy są już nią zmęczeni – mówi Strefie Inwestorów Ronald-Peter Stoeferle z firmy Incrementum.

Piotr Rosik (Strefa Inwestorów): Co się dzieje ze złotem od początku sierpnia 2020 roku? Miał być rynek byka, a jest długa i męcząca konsolidacja, która zaczyna grozić wejściem w trend spadkowy…

Ronald-Peter Stoeferle (partner i zarządzający Incrementum): W ostatnich miesiącach znacznie taniały 10-letnie obligacje amerykańskie, a to nie jest dobra wiadomość dla złota. Weźmy jednak pod uwagę także fakt, że w 2020 roku złoto wyceniane w USD podrożało o 24%, czyli niemało. Przerwa po takich wzrostach się należała. Uważam, że widać już koniec tej męczącej konsolidacji, bo złoto już od dawna nie jest na pierwszych stronach gazet, inwestorzy są już nią zmęczeni. Właśnie wtedy, gdy wszyscy chcą już rzucić ręcznik, usunąć złoto z portfela, ono lubi wyrywać się na północ.

Notowania XAU/USD – 20 lat

gold 20y

Źródło: goldprice.org

Gdy zerkamy na realną atrakcyjność 5-latek amerykańskich, złoto wydaje się bardzo istotnie niedowartościowane. Taki rozdźwięk to dość nietypowa sytuacja z historycznego punktu widzenia. Z czego on wynika i jak jeszcze długo potrwa?

Wydaje mi się, że wyjaśnienia należy szukać w… bitcoinie. W ostatnich miesiącach odciągał on kapitał od złota, bo zyskał status cyfrowego złota. Poza tym, USA nie mogą podwyższyć stóp, podobnie jak większość banków centralnych. Wynika to ze skomplikowanego węzła, który powstał w wyniku super luźnej polityki pieniężnej i zacieśniania polityki fiskalnej. Wydaje mi się, że w nadchodzących miesiącach wysoka inflacja będzie tematem numer jeden i w takich warunkach złoto ma szansę na dalsze wzrosty. Nasz fundusz kupuje obecnie złoto.

Wspomniał Pan bitcoina. Czy podziela Pan pogląd Michaela Saylora, szefa kupującej BTC firmy MicroStrategy, że złoto czeka krach, bo straci ono status bezpiecznej przystani na rzecz bitcoina?

Nie podzielam tego zdania. Nasza firma inwestycyjna jest jedną z nielicznych na świecie, która oferuje klientom zarówno inwestycję w złoto, jak i bitcoiny. Te dwa aktywa, według nas, są przyjaciółmi, a nie wrogami. Są to środki wymiany, których podaży nie można gwałtownie zwiększyć. Ich wspólnym wrogiem jest papierowy pieniądz, który tracił, traci i będzie mocno tracić na wartości.

Wydaje mi się, że Saylor generalnie nie myśli się w swoim osądzie BTC, ale niepotrzebnie porównuje go do złota. To tak, jakby zestawiał wyścigowy motocykl Kawasaki z terenowym SUV-em. Obydwoma pojazdami można dojechać z punktu A do B, ale na różne sposoby, w odmiennym komforcie. Być może ścigacz będzie szybszy, ale SUV daje o wiele większe bezpieczeństwo.

A jaki wpływ na złoto będzie miało pojawienie się CBDC – walut cyfrowych banków centralnych?

Te wynalazki nie będą miały nic wspólnego z prawdziwymi kryptowalutami. To będą twory, które będą kolejnym krokiem do ograniczania wolności. Ich pojawienie się może zniszczyć system bankowości komercyjnej, jaki znamy obecnie. Nie sądzę, żeby ich pojawienie się miało negatywny wpływ na cenę złota, wręcz przeciwnie.

W ubiegłym roku na rynku złota bardzo dużą rolę odgrywał popyt inwestycyjny. Jak jest w tym roku i czy popyt jubilerski i ze strony przemysłu w końcu odżyje?

Na razie nie ma oficjalnych danych o popycie na rynku złota w 2021 roku, ale z perspektywy Incrementum widzimy, że popyt inwestycyjny może być bardzo duży, bardzo mocny. Zdaje się, że ludzie przypominają sobie, że złoto jest świetną ochroną przed inflacją. Co ważne, o tym trzeba pamiętać, gros popytu na złoto pochodzi z Azji. Tymczasem Azja wychodzi z pandemii zwycięsko. To oznacza, że należy się spodziewać mocnego popytu ze strony Chin czy Indii w najbliższych miesiącach.

Niektórzy eksperci spodziewają się kontynuacji wielkiej hossy również na akcjach złotych spółek, czyli kopalni wydobywających kruszec. Jednak Berkshire Hathaway, czyli wehikuł Warrena Buffetta, sprzedało ostatnio akcje Barrick Gold, a długo ich nie trzymało, ledwie kilka miesięcy…

Ostatnio przyjrzałem się dokładnie sytuacji fundamentalnej aż 50 spółek z sektora wydobywczego. Te firmy w ostatnich latach wykonały ciężką pracę, wyczyściły swoje bilanse, stały się bardzo produktywne. Większość z nich gwarantuje bardzo zadowalający cash flow. Wydaje mi się, że ich wyceny są wciąż bardzo atrakcyjne, biorąc pod uwagę to, że druga część złotej hossy dopiero nadchodzi.

A jak Pan się zapatruje na przyszłość srebra? Ostatnio była próba short squeeze, ale nieudana. Wielu analityków jest jednak przekonanych, że srebro w nadchodzących kwartałach może podrożeć wielokrotnie, z uwagi nie tylko na inflację, ale i na rosnący popyt ze strony przemysłu.

Obecnie złoto zachowuje się dobrze, w stosunku do złota. Paradoksalnie, duże wahania ceny srebra z ostatnich tygodni to dobry znak. To jest sygnał, że nadchodzi przesilenie, które może wynieść cenę srebra naprawdę wysoko.

Jeśli chodzi o wspomniany silver squeeze, to szczerze mówiąc nie podobała mi się ta akcja. To jest takie sztuczne, gdy kapitał napływa masowo od inwestorów detalicznych, potem przecież też masowo odpływa. To nie przyniosło srebru niczego dobrego.

Tymczasem w srebro naprawdę warto inwestować, bo ono ma wiele zastosowań w przemyśle. M.in. jest używane przy produkcji paneli słonecznych i innych produktów branży nowych technologii.

Gold / silver ratio – 5 lat

ratio

Źródło: goldprice.org

Czy możliwe jest wykonanie czegoś takiego, jak wycena wartości fundamentalnej złota lub srebra? Co trzeba w takim modelu brać pod uwagę? Czy macie taki model w Incrementum?

Wykonanie typowej analizy fundamentalnej w przypadku kruszców szlachetnych nie jest możliwe, bo one nie generują cash flow. Można porównywać podaż złota do podaży monetarnej, oraz tempo wzrostu podaży złota do tempa wzrostu podaży fiat money. Oczywiście, wartość złota w takich modelach rośnie znacząco w ostatnich latach, bo rośnie lawinowo podaż pieniądza papierowego.

Jaka jest Pańska generalna rekomendacja dla inwestorów, jeśli chodzi o złoto? Jaką część portfela powinno ono stanowić i pod jaką postacią? I jaka jest Pańska prognoza cenowa dla uncji złota w średnim i długim terminie?

Generalnie złoto powinno stanowić od 5 do 15% portfela każdego inwestora. Wydaje mi się, że najlepiej trzymać złoto w formie fizycznej, po postacią monet czy sztabek.

Jeśli chodzi o prognozę cenową, to wydaje mi się, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy, po zakończeniu męczącej korekty, o której już mówiliśmy, srebro podrożeje w okolice 30 USD za uncję, a złoto w okolice 2300 USD za uncję. Sądzę, że rynek byka na metalach szlachetnych potrwa jeszcze co najmniej dwa lata, bo podwyżek stóp procentowych na horyzoncie nie widać.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także: Bitcoin jest lepszy od złota – twierdzi Saifedean Ammous w książce „Standard bitcoina”

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.