Złoto złapało otatnio zadyszkę, ale prognozy mówią, że jego cena będzie dalej rosła
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
25 lis 2019, 06:15

Złoto złapało ostatnio zadyszkę, ale prognozy mówią, że jego cena będzie dalej rosła

Złoto w ciągu ostatnich 12 miesięcy podrożało o 20%. Na razie inwestorom włączył się tryb ryzykancki, więc przenieśli swoje zainteresowanie ze złota na inne aktywa. Ale to nie koniec „byczego rajdu” na tym kruszcu – uważają analitycy.

Dawno nie miało tak świetnego okresu, konkretnie od I połowy 2011 roku. Jednak coś jakby się zacięło i uncja w ciągu ostatnich 3 miesięcy potaniała o 2%, a od tegorocznego szczytu z początku września o niemal 6%. Co się dzieje ze złotem i czy można spodziewać się dalszych wzrostów?

Na razie inwestorzy zdjęli celownik ze złota

Generalnie wydaje się, że inwestorzy przestawili się z trybu „risk off” na „risk on”, czyli chcą nieco bardziej ryzykować. Więc odchodzą od takich „bezpiecznych” inwestycji, jak złoto. Wskazuje na to choćby fakt, że tylko jednego dnia - w piątek 8 listopada - inwestorzy wycofali z funduszu SPDR Gold Shares aż 620 mln USD, to był najczarniejszy dzień dla tego podmiotu od października 2016 roku.

Tymczasem jeszcze w III kwartale tego roku łączny popyt na złoto wzrósł nieznacznie, o 3% do 1 107,9 ton, przede wszystkim właśnie za sprawą napływów do funduszy ETF (258 ton), najwyższym od początku 2016 roku (157 ton). Warto podkreślić, że ciągle utrzymuje się silny popyt na złoto ze strony banków centralnych. Co ciekawe, znaczący spadek zanotował popyt biżuteryjny (-16 proc., do 460 ton) oraz popyt na złoto fizyczne inwestycyjne (sztabki, monety). Prawdopodobnie wynika to z tego, że w wielu walutach cena kruszcu jest historycznie rekordowa, więc inwestorzy wstrzymywali się z podjęciem decyzji zakupowych.
 

1. Popyt inwestycyjny na złoto

1

2. Złoto w ETFach: ilość (tony) i wartość mld USD)

2

Zobacz także: Jak się nie dać nabrać inwestycyjnym szarlatanom i nie wpakować się na kolejny Amber Gold – radzi Nassim Nicholas Taleb

„Byczy rajd” na złocie będzie, pytanie jak duży

Jak widzą przyszłość złota w najbliższych miesiącach i kwartałach eksperci ze świata inwestycyjnego? Według portalu longforecast.com, który liczy konsensus ekspertów dla przyszłych notowań cen złota, uncja tego kruszcu pod koniec roku powinna być warta 1496 USD (perspektywa wzrostu: +2%), pod koniec I kwartału już 1562 USD (+6,4%), a w połowie roku nawet 1733 USD (+18%).

3. Konsensus analityków dla ceny uncji złota

3

Specjaliści banku Morgan Stanley ostrzegli w niedawnej nocie skierowanej do klientów bankowości inwestycyjnej, że fakt normalizacji stosunków handlowych między USA a Chinami powoduje, że złoto schodzi z celownika inwestorów, a w I kwartale 2020 roku powinno kosztować średnio 1394 USD za uncję. Z drugiej strony taka głębsza korekta może przyciągnąć tych, którzy inwestują w złoto jako w aktywo warte trzymania w portfelu w długim horyzoncie czasowym – podkreślili analitycy banku Marius van Straaten i Susan Bates.

Erik Norland z CME Group w swojej świetnej analizie z początku października zwrócił uwagę, że w ostatnich latach, a nawet dekadach, akcje okazały się lepsze od złota, ale to się może w przyszłości zmienić. „Polityka pieniężna Fed ma wielki wpływ na notowania USD i wycenę uncji złota. Jednak obecnie dochodzimy do momentu w którym inwestorzy zaczną sobie zadawać na poważnie pytanie o to, czy akcje nie są znacznie przewartościowane. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale sam fakt, że ono wybrzmiewa coraz głośniej, będzie rodził niestabilność, co powinno przełożyć się na przepływ kapitału z rynku akcji w kierunku bezpiecznych aktywów, w tym na rynek złota” – stwierdził Norland.

4. Porównanie złota i amerykańskich akcji jako aktywów inwestycyjnych

4

Na fakt, że złoto drożeje, mimo iż zachowanie obligacji nie wskazuje na to, że inwestorzy spodziewają się inflacji, wskazał niedawno Pierre-Henri Flamand, analityk Man GLG. „Wyjaśnienie tej anomalii może być takie, że inwestorzy spodziewają się wzrostu cen w długim terminie. Widzą, że banki centralne zrobiły dużo, aby inflacja się pojawiła, ale jej nie ma. To oznacza, że idą w kierunku wykorzystania naprawdę niestandardowych narzędzi, takich jak Modern Monetary Theory, które mogą sprawić, że inflacja nie tylko wzrośnie, ale nawet wymknie się spod kontroli” – wskazał Pierre-Henri Flamand.

Rick Rule, szef koncernu Sprott, uważa, że to co będzie się działo ze złotem wciąż zależy głównie od tego, jak będzie postrzegany dolar amerykański. „Jeśli spojrzymy na ostatnie dekady, to zawsze gdy dolar był słaby złoto było mocne i odwrotnie. Teraz mamy niezwykłą sytuację, w której i złoto i dolar są relatywnie mocne. To według mnie oznacza, że inwestorzy spodziewają się spadku wartości USD, a wzrostu wartości złota. Dolar jest silny, bo jest po prostu walutą papierową silniejszą od pozostałych walut papierowych, ale to nie oznacza, że jest silny sam w sobie” – stwierdził Rule będąc gościem podcastu RealVision.

Co więcej, według niego inwestorzy powinni akumulować nie tylko sam kruszec, ale także akcje kopalni i innych firm powiązanych z rynkiem metali szlachetnych, bo są one wciąż blisko historycznych minimów, na co wskazuje Barron’s Gold Mining Index. „Według mnie akcje takich spółek mają świetne perspektywy. Ale najpierw muszą pójść w górę ceny surowców, i nie mówię tutaj tylko o złocie, ale także o platynie, miedzi i innych metalach.

5. Notowania Barron’s Gold Mining Index

5

Idąc dalej tym tropem, można zacząć się zastanawiać w które „złote spółki” warto inwestować. Z pomocą przychodzi np. analiza Joao Peixe z portalu Oilprice.com. Ekspert wskazał w niej na Newmont Goldcorp, African Gold Group, Franco-Nevada, Barrick Corporation, Royal Gold oraz Pan American Silver. Polskim inwestorom warto przypomnieć, że PKO TFI ma w ofercie fundusz PKO Akcji Rynku Złota, który lokuje środki właśnie w walorach tego rodzaju firm i w ostatnich kwartałach spisywał się świetnie – w ciągu 12 miesięcy jego jednostka uczestnictwa podrożała o 52%.

6. Historia notowań funduszu PKO Akcji Rynku Złota

6

A jak duży może być rozpoczynający się właśnie na złocie „rynek byka”? Jak zwrócił uwagę Jason Hamlin z Nicoya Research, uncja kruszcu powinna zdrożeć w ciągu kilku lat do poziomu 8000 USD, jeśli ten „rynek byka” miałby dorównać temu z lat 2001-11, lub aż do 22 000 USD, gdyby miał być tak silny, jak w latach 70-tych XX wieku.

7. Projekcja obecnie trwającego „rajdu byka” na złocie

7

Podsumowując, złoto nie powiedziało z pewnością jeszcze ostatniego słowa. Zdaniem wielu ekspertów to jest tylko kwestia czasu, gdy zobaczymy kontynuację byczego rajdu na tym metalu, a potem powinien on się pojawić na akcjach „złotych spółek”.

Źródła wykresów: 1-2. World Gold Council, 3. longforecast.com, 4. CME Group, 5. Barron’s, 6. Analizy.pl, 7. Nicoya Research

Zobacz także: Srebro ostatnio drożeje szybciej niż złoto. To może być dopiero początek srebrnej hossy

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.