Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą w dół kolejną sesję pomimo danych o spadku zapasów tego surowca w USA, co świadczyłoby o wzroście popytu - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 80,67 USD, niżej o 0,11 proc.
Brent na ICE na IX jest wyceniana po 83,63 USD za baryłkę, w dół o 0,12 proc.
Szacunki branżowe wskazują na kolejny spadek zapasów ropy w USA.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoich wyliczeniach, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu spadły o 4,44 mln baryłek.
Zapasy surowca w hubie Cushin zmniejszyły się w tym czasie o 746 tys. - wyliczył API.
Nieznacznie zwiększyły się zapasy benzyny - o 365 tys. baryłek, a paliw destylowanych wzrosły aż o 4,92 mln baryłek - wskazuje w swoim raporcie API.
Inwestorów niepokoją tymczasem słabe perspektywy popytu na ropę u największego importera tego surowca na świecie, czyli w Chinach.
"Słabsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego w Chinach w II kw. budzą pewne wątpliwości, czy uczestnicy rynku nie są zbyt optymistyczni co do perspektyw popytu na ropę w tym kraju" - powiedział Jun Rong Yeap, strateg rynku w IG Asia Pte Ltd.
"Nadzieje na silniejsze stymulowanie gospodarki Chin po III Plenum Komunistycznej Partii Chin też już nieco przygasły" - stwierdził.
III Plenum chińskiej partii, które odbywa się w tym tygodniu, jest zazwyczaj forum do przyjęcie długoterminowych reform politycznych i gospodarczych, ale wśród obserwatorów panuje ogólne przekonanie, że tym razem większe inicjatywy, aby wesprzeć wzrost gospodarczy w Chinach, są mało prawdopodobne.
Tymczasem Rosja planuje dokonać dodatkowych cięć w produkcji ropy, aby zrekompensować pompowanie surowca powyżej ustalonej kwoty w ramach sojuszu OPEC+.
Źródła zbliżone do sprawy podają, że dodatkowe ograniczenia w produkcji ropy mogą nastąpić latem i wczesną jesienią, gdy Rosja potrzebuje mniej ropy do krajowego zużycia. (PAP Biznes)
aj/ osz/