Lipcowy raport Szybki Monitoring pokazuje bardziej korektę nastrojów firm, a nie ich duży pesymizm - ocenia zastępczyni dyrektora Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Magda Ciżkowicz-Pękała.
"Troszeczkę optymizm przedsiębiorstw osłabł, ale nadal widzimy, że spodziewają się odbudowy popytu, poprawy sytuacji. Czyli raczej jest to korekta nastojów, przesunięcie w czasie momentu, że już będzie naprawdę bardzo dobrze, niż jakiś duży pesymizm" - skomentowała ekonomistka w Obserwatorze Finansowym TV.
"Wydaje mi się, że nie należy traktować tych danych i odpowiedzi bardzo alarmistycznie. Firmy są w miarę dobrej kondycji, widzą że będzie lepiej. Pytanie, jak szybko będzie ta poprawa postępowała pewnie zostaje otwarte. (...) Widzimy, że pewne procesy poprawy koniunktury, chociażby za granicą, przebiegają wolniej niż byśmy prognozowali jeszcze jakiś czas temu. Firmy pewnie widzą to samo, bo to się przekłada na ich zamówienia, czekają na ten moment i pewnie jak poprawa się zacznie, to zobaczymy ją w ich odpowiedziach" - dodała.
Omawiając odpowiedzi firm odnośnie ich sytuacji w II kw. Ciżkowicz-Pękała oceniła, że nie wskazują one na istotne pogorszenie sytuacji w sektorze, a niektóre wskaźniki pokazują, że jest "całkiem dobrze".
W tym kontekście dodała, że przedsiębiorstwa oceniają swoją rentowność jako satysfakcjonującą, bardzo dobrze oceniają swoją płynność, co z kolei sugeruje brak problemów z obsługą zobowiązań.
Wicedyrektor w DABE NBP wskazała także na kształtujący się na niskich poziomach wskaźnik ekspozycji na ryzyko bankructwa. (PAP Biznes)
tus/ gor/