Nadwyżka handlowa Argentyny rośnie, ale ubóstwo przekracza 50%. Pytamy ekspertów o skutki rządów Milei
Podczas gdy Argentyna cieszy się sukcesem w postaci rosnącej nadwyżki handlowej, jej mieszkańcy mierzą się z największym kryzysem społecznym od lat. Wraz z wprowadzeniem przez prezydenta Javiera Milei agresywnej terapii szokowej, kraj ten balansuje między nadwyżkami w bilansie handlowym a dramatycznym wzrostem ubóstwa, które przekroczyło 50%. Choć gospodarka wykazuje pierwsze oznaki ożywienia, sytuacja większości obywateli pozostaje trudna, a sprzeciw wobec polityki rządu narasta. Milei, ekonomiczny liberał i libertarianin często w działaniach porównywany do prof. Leszka Balcerowicza, zrewolucjonizował podejście prezydenta, więc o interpretacje procesów zapytałem polskich ekspertów - libertarian.
[PODCAST] Gospodarka Argentyny po wygranej Javiera Millei. Czy warto tam inwestować? Dr Marcin Chmielowski
Pierwsza rzecz to stabilizacja handlu zagranicznego
Rządy Milei, który objął urząd w grudniu 2023 roku, przyniosły wyraźną poprawę w bilansie handlowym Argentyny. Według danych analityków z ankiety Reutera, kraj ten odnotował we wrześniu nadwyżkę handlową po raz dziesiąty z rzędu, osiągając wynik około 1,28 miliarda dolarów. Tym samym nadwyżka od czasu zaprzysiężenia Milei wzrosła do 16,5 miliarda dolarów.
Zwycięstwo liberała ekonomicznego w Argentynie. Javier Milei to nowy prezydent kraju
Poprawę sytuacji w handlu zagranicznym przypisuje się głównie dynamicznemu wzrostowi eksportu w sektorach rolniczym, górnictwa oraz węglowodorów. Argentyna, będąca jednym z czołowych eksporterów soi i kukurydzy na świecie, korzysta również z bogatych zasobów ropy, gazu łupkowego oraz litu. Milagros Suardi, ekonomistka z firmy konsultingowej Eco Go, podkreśla, że poprawa w tych sektorach jest kluczowa dla odbudowy gospodarczej kraju.
Ważnym czynnikiem stabilizującym gospodarkę jest także zwiększona produkcja energii. Pablo Besmedrisnik, ekspert z firmy VDC, zwraca uwagę, że rosnąca krajowa produkcja węglowodorów pozwala zniwelować dawny deficyt energetyczny, co przyczynia się do wzrostu nadwyżki w sektorze energetycznym. Według prognoz, sektor ten zakończy 2024 rok z dodatnim wynikiem na poziomie od 4,2 do 5 miliardów dolarów.
Druga rzecz to jednak dramatyczny wzrost ubóstwa
Niestety, za tymi pozytywnymi wskaźnikami ekonomicznymi kryje się brutalna rzeczywistość dla większości obywateli. Ubóstwo w Argentynie osiągnęło najwyższy poziom od czasu kryzysu z 2001 roku. W pierwszej połowie 2024 roku ponad 52,9% Argentyńczyków znalazło się poniżej granicy ubóstwa, co oznacza drastyczny wzrost w porównaniu do 41,7% z końca 2023 roku.
Tak wysokie wskaźniki ubóstwa są skutkiem radykalnej polityki cięć wprowadzonych przez Milei w ramach programu naprawy gospodarczej. Prezydent zdecydował się na szereg bolesnych reform mających na celu zahamowanie inflacji, która, według rządu, w przeciwnym razie mogłaby nadal rosnąć. Obecnie roczna inflacja wynosi około 237%, co mocno uderza w siłę nabywczą obywateli.
- Sytuacja w Argentynie jest niepokojąca i biorą za nią odpowiedzialność wszystkie poprzednie rządy oraz poprzedni prezydenci, którzy doprowadzili kraj do nędzy – dla Strefy Global Market komentuje dr Marcin Chmielowski, politolog z Fundacji Wolności i Przedsiębiorczości. - Milei podąża śladami udanej transformacji jaką w Polsce przeprowadził prof. Leszek Balcerowicz w tym sensie, że stawia na terapię szokową. Jest ona w oczywisty sposób trudna dla społeczeństwa które teraz, w przyśpieszonym tempie, poznaje efekty błędów poprzednich rządzących w Argentynie ekip. Milei jednak, jeśli ma wyprowadzić kraj z doliny śmierci, musi spróbować przejść przez nią jak najprędzej, zagwarantować mechanizmy wzrostu w przyszłości i zerwać z tym, co ściągało Argentynę na dno. Argentyńczykom należy oczywiście współczuć, ale również życzyć im cierpliwości. Zerwanie z błędną polityką etatystów nie będzie niestety szybkie i na efekty pozytywnych rynkowych reform trzeba będzie jeszcze poczekać – dodaje politolog.
Manuel Adorni, rzecznik prezydenta, podkreśla, że obecna sytuacja jest efektem dziesięcioleci populistycznych rządów, które doprowadziły Argentynę do stanu gospodarczego upadku. Adorni zaznacza, że cięcia, choć bolesne, są konieczne, aby zapobiec dalszej dezintegracji gospodarki.
Wybory w USA i polityka Fed. Saxo Bank przedstawił kluczowe czynniki wpływające na rynki w 2025 roku
- Na dane gospodarcze z Argentyny powinniśmy patrzeć bardzo uważnie. Ze względu na kontrowersyjność Javiera Milei pokusa ich interpretacji pod tezę jest - po obu stronach - ogromna - komentuje libertarianin, Mikołaj Pisarski, członek rady nadzorczej Instytutu Misesa i dyrektor ds. rozwoju Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Przykładowo, niedawno cytowane wszędzie dane o „rekordowym ubóstwie” miały być dowodem na szkodliwość jego polityki. A jakie są fakty? Ubóstwo zaczęło rosnąć w Argentynie jeszcze przed wyborami i faktycznie gwałtownie „wystrzeliło” zaraz po nich „szczytując”, najpewniej w związku z radykalnym programem Milei, na poziomie 57,4% w styczniu. Od tamtego czasu ubóstwo jednak… spadło, w II kwartale 2024 osiągając poziom 49,4% - mniej więcej taki jak w chwili objęcia rządów przez Mileiego. Niestety to którą część tej historii poznamy zależy najczęściej od tego czy rozmawiamy z przeciwnikiem czy zwolennikiem Libertariańskiego prezydenta.
Mikołaj Pisarski zwraca uwagę na wyraźne podziały w ocenie inflacji w Argentynie pod rządami prezydenta Javiera Milei. Z jednej strony, przeciwnicy polityki gospodarczej Milei wskazują na wciąż rekordowo wysoką inflację, liczoną rok do roku, która pokazuje, że problem pozostaje daleki od rozwiązania. Z drugiej strony, zwolennicy Milei podkreślają, że inflacja liczona miesiąc do miesiąca systematycznie spada, co sugeruje wyraźny trend dezinflacyjny i początek stabilizacji gospodarczej.
Pisarski zauważa jednak, że najbardziej obiektywną miarą skuteczności Milei może być opinia samych Argentyńczyków. Mimo trudnej sytuacji ekonomicznej, poparcie dla prezydenta i jego partii wciąż utrzymuje się na wyjątkowo wysokim poziomie. Co więcej, prognozy długoterminowe przewidują stabilny wzrost gospodarczy, co byłoby unikalnym wydarzeniem w argentyńskiej historii, naznaczonej częstymi kryzysami.
Prognozy dla waluty USA. Jak dolar zareaguje, gdy wybory prezydenckie wygra Trump lub Harris
Nadzieje na ożywienie, ale społeczne napięcia rosną
Pomimo dramatycznej sytuacji społecznej, pojawiają się pewne oznaki ożywienia gospodarczego. Wzrost płac zaczął przewyższać inflację, a w lipcu aktywność gospodarcza wzrosła o 1,7%, głównie dzięki sektorowi rolniczemu i górnictwu. Konsumpcja również wykazuje wzrost, co może być sygnałem dla długoterminowej poprawy sytuacji.
Jednak cięcia budżetowe, które pozwoliły na zahamowanie inflacji, wywołują coraz większy opór społeczny. Milei już zmierzył się z falą protestów po zawetowaniu ustawy zwiększającej wydatki na emerytury. Oburzenie wywołane cięciami budżetowymi rośnie, a uniwersytety publiczne grożą kolejnymi strajkami.
Rząd stara się łagodzić skutki swojej polityki, zwiększając fundusze na krajowe programy wsparcia dla dzieci oraz bony żywnościowe. Niemniej jednak w Buenos Aires rosnąca liczba żebrzących na ulicach, grzebiących w śmieciach w poszukiwaniu jedzenia i proszących o używane ubrania, pokazuje, jak dotkliwa jest sytuacja dla przeciętnych obywateli.
Rządy Javiera Milei w Argentynie przynoszą mieszane rezultaty. Z jednej strony, kraj cieszy się rosnącą nadwyżką handlową, a kluczowe sektory gospodarki, takie jak rolnictwo i energetyka, wykazują oznaki ożywienia. Z drugiej strony, drakońskie cięcia budżetowe i wysokie koszty życia sprawiają, że ponad połowa obywateli znalazła się w ubóstwie. Przyszłość Argentyny zależy teraz od tego, czy rząd zdoła znaleźć równowagę między stabilizacją makroekonomiczną a potrzebami społeczeństwa.
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/