Przejdź do treści
Kategorie

Wchodzimy w ostatni etap bessy, w którym pęknie bańka wszystkiego – ostrzega Jeremy Grantham

Udostępnij

Przed nami ostatnia odsłona bessy, w której warunki gospodarcze radyklanie się pogorszą i wreszcie znajdzie ona dno – twierdzi słynny Jeremy Grantham, założyciel GMO.


„Każda super-bańka jest inna i każda pęka w inny sposób. Jednak to, co sugerują historyczne analogie, jest jasne: najgorsze dopiero przed nami” – pisze w najnowszym liście do inwestorów słynny Jeremy Grantham, założyciel firmy inwestycyjnej GMO.

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia Grantham ostrzegał o tym, iż nadciąga bardzo ciężki okres dla inwestorów giełdowych.

Groźny miks czynników czyni obecną bańkę bardzo groźną

“Tylko kilka wydarzeń w życiu inwestora jest naprawdę ważnych i takim wydarzeniem są super-bańki. One występują bardzo rzadko, ale mają wiele cech wspólnych. Jedną z nich jest rajd byków, który pojawia się po pierwszej odsłonie bessy, a przed tym, jak gospodarka wpada w prawdziwe tarapaty. W trakcie poprzednich rajdów straty były mniej więcej w połowie odrabiane i ten wzorzec pasuje do sytuacji z obecnie kończącego się lata” – zwraca uwagę Grantham.

W opinii założyciela GMO amerykańskie akcje są drogie, a inflacja zawsze w tej materii dużo zmienia. „Jednak obecnie wszystko przebiega szybciej i mocniej, niż zazwyczaj. Fundamenty gospodarki światowej nie mają się kiedy odbudować, bo uderza w nią a to pandemia, a to wojna w Ukrainie, a to kryzys żywnościowy czy energetyczny. Obecnie, prognozy dla światowej gospodarki są gorsze, niż w styczniu. Kryzys żywnościowy i energetyczny w długim terminie będzie pogłębiony przez zmiany klimatyczne” – wskazuje Grantham.

Ostrzega on, że w obecnej super-bańce pojawia się groźny miks przewartościowania wszystkich aktywów (nie tylko akcji, ale też obligacji czy nieruchomości), szoku surowcowego oraz jastrzębiego nastawienia Fedu. „Każdy cykl jest unikalny, każda super-bańka jest inna i każda pęka w inny sposób. Jednak to, co sugerują historyczne analogie, jest jasne: najgorsze dopiero przed nami” – alarmuje Grantham.

Słynny inwestor przypomina, że przez większość czasu (85%) rynki zachowują się całkiem normalnie. „W tych okresach inwestorzy są zadowoleni, ale te okresy nie mają większego znaczenia. Liczy się tylko pozostałe 15% czasu, kiedy inwestorzy dają się ponieść emocjom i stają się irracjonalni. W większości przypadków ta irracjonalność to nadmierny optymizm, i wtedy widzimy historie typu meme stocks. Czasami mamy też panikę i sprzedaż akcji bez względu na wartość fundamentalną. Te okresy euforii i paniki są najważniejsze dla portfeli i najbardziej niebezpieczne dla karier” – przekonuje Grantham.

Jego sugestią jest traktowanie super-bąbli jako wyjątkowych okazji. „Po długim ożywieniu gospodarczym i długiej hossie, kiedy systemy finansowe i gospodarcze wyglądają niemal idealnie, zwłaszcza przy niskiej inflacji i wysokich marżach, w okresie niskiego kosztu pieniądza, pojawia się punkt zapalny. Następuje to zazwyczaj w szczycie eksplozji spekulacji i myślenia życzeniowego. Jedną z oznak zbliżającego się przesilenia jest duża dywergencja pomiędzy wyceną wskaźnikową spółek value i akcji spekulacyjnych. Pamiętać należy, że po pęknięciu super-bańki wyceny wracają do długoterminowej średniej, więc im wyżej sięgają, tym mocniej muszą spaść” – podkreśla Grantham.

Notowania S&P500 – 5 lat

notowania spx 5l

Źródło: TradingView

Rekomendacje sierpień 2022 – oto jakie spółki zalecali kupować i sprzedawać maklerzy

4 etapy super-bańki i ostatni akt tragedii

Wedle Granthama, istnieją 4 etapy super-bańki. „Najpierw bańka rośnie. Potem pęka, gdy inwestorzy wybudzają się z pięknego snu. Następnie w połowie bessy pojawia się byczy rajd. Jednak na czwartym etapie warunki gospodarcze radyklanie się pogarszają i mamy ostatnią odsłonę bessy, która wreszcie znajduje dno” – opisuje założyciel GMO.

Grantham ostrzega, że bycze rajdy na rynku niedźwiedzia są w pewnym sensie „łatwiejsze” i szybsze, niż jakiekolwiek inne rajdy w czasie hossy. „Inwestorzy myślą, że 6 miesięcy temu akcje sprzedawano po 100 USD, więc teraz przy cenie 50 USD, 60 USD lub 70 USD muszą być tanie. Nowe maksima są osiągane w tempie powolnym, widać nerwowość. Ale te rajdy potrafią być naprawdę imponujące, bo przypominam, że od listopadowego minimum w 1929 r. do maksimum w kwietniu 1930 r. rynek wzrósł o 46%, co stanowiło odrobienie 55% strat, a w 1973 roku rajd dał odrobić 59% całkowitej straty S&P500 od szczytu. W 2000 roku indeks Nasdaq odzyskał 60% swoich początkowych strat w ciągu zaledwie 2 miesięcy. Czyli letni rajd z 2022 roku jest niezwykle podobny do tych, które miały miejsce w trakcie innych historycznych superbaniek” – wskazuje Grantham.

W opinii Granthama, fundamenty gospodarki wyglądają bardzo nieciekawie, bo oprócz ogólnie znanych problemów, takich jak wysoka inflacja czy wojna w Ukrainie, świat czekają również inne kryzysy. „Pogłębi się kryzys żywnościowy, m.in. na skutek coraz mniejszej dostępności nawozów. Chińską gospodarkę może dotknąć kryzys, który nadejść może z różnych stron, na przykład z rynku nieruchomości. Poza tym, rynkom na pewno nie będzie służyło zacieśnianie polityki fiskalnej. Podaż pracy, głównie robotników, stale będzie się zmniejszać. Mogą się również pojawiać niedobory niektórych surowców, bo podaż nie będzie zaspokajała potrzeb związanych z wysokim tempem rozwoju gospodarki. Pojawią się problemy związane ze zmianami klimatycznymi” – wylicza Grantham.

„Biorąc pod uwagę wszystkie te negatywne czynniki, nie dziwi fakt, że wskaźniki zaufania konsumentów i przedsiębiorców testują historycznie niskie poziomy. W sektorze technologicznym, który jest liderem amerykańskiej gospodarki, zatrudnienie spada, liczba zwolnień wzrasta, a prezesi firm coraz częściej przygotowują się do recesji. Ostatnio byliśmy świadkami byczego rajdu na rynku niedźwiedzia i on powinien wyznaczyć środkową fazę deflacyjnej superbańki. Jeśli nie będzie dalszego ciągu bessy, to historyczne paralele zostałyby złamane. Jeśli jednak historia się powtórzy, to przed nami ostatni akt tragedii” – podsumowuje Grantham.

Załóż rachunek w Saxo Banku i odbierz 300 EUR na prowizje

Ważna informacja

Materiał zawiera link reklamowy Saxo Banku. Założenie rachunku za jego pośrednictwem pozwala uzyskać dodatkowe 300 EUR na prowizje (oferta obowiązuje do 9 września 2022 r.). Strefa Global Market uzyskuje wynagrodzenie z tego tytułu.

Fundusze pasywne mogą mieć już około 40% rynku w USA, ale wynikami nie biją na głowę funduszy aktywnych

Zgarnij 300 Euro na prowizje i zbuduj swoje zagraniczne portfolio za darmo (tylko do 9 września)

Saxo Bank to duński bank inwestycyjny, który z początkiem września wprowadza znaczące zmiany w swojej ofercie. Od 6 września obniża prowizje od transakcji ,likwiduje dla klientów w Polsce opłatę za przechowywanie (custody fee) i udostępnia atrakcyjne oprocentowanie wolnych środków na rachunku inwestycyjnym. Saxo Bank również stawia na inwestorów, dlatego z okazji startu serwisu Strefa Global Market proponuje naszym czytelnikom dodatkowy bonus w postaci kwoty 300 Euro na prowizje, do wykorzystania przez 3 miesiące w transakcjach na rynku kasowym. Z oferty mogą skorzystać wszyscy, którzy zdecydują się otworzyć rachunek z naszego linku partnerskiego do 9 września 2022 r.

Załóż rachunek w Saxo Banku i odbierz 300 EUR na prowizje

Ważna informacja

Materiał zawiera link reklamowy Saxo Banku. Założenie rachunku za jego pośrednictwem pozwala uzyskać dodatkowe 300 EUR na prowizje (oferta obowiązuje do 9 września 2022 r.). Strefa Global Market uzyskuje wynagrodzenie z tego tytułu.

 

Udostępnij