Przejdź do treści
Kategoria::
Kategoria

Konflikt USA i Chin dochodzi do punktu w którym zaczyna zagrażać obydwu krajom, ostrzega Ray Dalio

Zdaniem założyciela Bridgewater Associates, Raya Dalio, USA i Chiny znajdują się na granicy konfliktu. Dalsze pogorszenie stosunków między krajami może prowadzić do eskalacji napięć i wyrządzić szkód dla stabilności światowej, co zaniepokoi w końcu inwestorów. Dalio podkreśla, że stara się pracować z oboma krajami, aby uniknąć dalszego pogorszenia sytuacji, ale większość decydentów obawia się wojny w której obie strony mają wiele do stracenia.

Ray Dalio w swoim wpisie na LinkedIn ostrzegł, że obie strony są blisko przekroczenia punktu, po którym nie będzie już odwrotu, co doprowadzi do eskalacji konfliktu i zniszczenia obu krajów. Taki rozwój wydarzeń zagraża stabilności światowej, który może doprowadzić do dużo większych konsekwencji niż skutki inwazji Rosji na Ukrainę.

 

Rezerwa Federalna kontynuuje walkę z inflacją - podnosi stopy procentowe

USA i Chiny mają wiele do stracenia

Według Dalio, dyskusje między dwoma rządami stały się wymianą oskarżeń co prowadzi do zwiększenia napięć. Jako inwestor, stara się pracować z oboma krajami, aby uniknąć dalszego pogorszenia sytuacji. Większość decydentów, z którymi rozmawia, boi się wojny, a obie strony mają wiele do stracenia. Jednakże Dalio nie jest jedyną osobą zaniepokojoną brakiem dialogu między dwoma krajami. Inwestorzy również dostrzegają niebezpieczeństwo: Rosnące ryzyko konfliktu zatrzymało ostatnie wzrosty na chińskich akcjach pomimo ożywienia gospodarki. Urzędnicy amerykańscy argumentują swoją retorykę staraniami ograniczającymi ryzyka i argumentują rosnące napięcie staraniami o zagwarantowanie bezpieczeństwa narodowego, nawet jeśli wiąże się to z pewnymi kosztami ekonomicznymi. W tym kontekście sekretarz skarbu Janet Yellen podkreśliła potrzebę otwartego dialogu.

JPMorgan przejmuje First Republic Bank i próbuje zakończyć kryzys bankowy

Stany Zjednoczone dążą do ograniczenia dostępu Chin do zaawansowanych technologii, ale nie chcą odciąć się od kraju - mówi doradca ds. bezpieczeństwa narodowego

Jeden z członków administracji, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, wyjaśnił, że Stany Zjednoczone nie starają się odciąć od Chin, lecz zmniejszyć ryzyko związane z tymi relacjami. Na spotkaniu w Waszyngtonie zorganizowanym przez Brookings Institution, Sullivan opisał podejście administracji do restrykcji jako ukierunkowanie na „mały ogród z wysokimi płotami", w celu ograniczenia dostępu Chin do zaawansowanych technologii, które mogą służyć ich wysiłkom militarnym. Sullivan przyznał, że utrzymanie restrykcji w wąskim zakresie jest trudne, ze względu na rolę Partii Komunistycznej w sektorze prywatnym i nieostry podział między technologią cywilną i wojskową. Z kolei inwestycje zagraniczne wciąż nie doczekały się spodziewanych ograniczeń ze względu na te trudności.

Ray Dalio ostrzega: Przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku napięcia między USA, a Chinami mogą jeszcze bardziej się zaostrzyć

Według Dalio, okres przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku może jeszcze bardziej zaostrzyć napięcia między USA i Chinami, ponieważ politycy o bardziej zdecydowanym podejściu będą starali się wywierać większą presję na Pekin. Wybory na Tajwanie w tym samym czasie stanowią kolejny potencjalny punkt zapalny. Trzecia kadencja Xi Jinpinga przyniosła również bardziej dyktatorski zwrot, a decyzje coraz częściej pochodzą z góry, co wzbudza niepokoje wśród urzędników państwowych i elit.

Sankcje gospodarcze nałożone przez Stany Zjednoczone w celu odcięcia Chin od dostępu do niezbędnych chipów półprzewodnikowych już testują te relacje. Chiny z kolei rozważają odwet przeciwko firmie Micron Technology (MU), która uzyskuje około jednej czwartej sprzedaży z Hongkongu i Chin.

Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft może nie dojść do skutku. Wielka Brytania nie zgadza się na akwizycję

Przedmiotem nacisku na produkcję w kraju lub w krajach przyjaznych są podstawowe technologie i minerały, a to tylko element większych przemian w globalnych sojuszach, które Ray Dalio określił jako „samonapędzającą się ekonomiczną dynamikę wojny-intensyfikacji". Wzywa on do skupienia się na kluczowych zasobach, gdzie popyt może być napięty, ponieważ świat znajduje się na krawędzi wojny o zasoby ekonomiczne. Nacisk na restrykcje wobec Chin i wojna na Ukrainie zmieniają relacje z sojusznikami, a przepływy walut i kapitału muszą dostosować się do zmieniających się wzorców handlowych i geopolitycznych sojuszy. Według Dalio, USA i Chiny rywalizują ze sobą jak dwa giganty na krawędzi klifu, a przywódcy innych krajów postrzegają Stany Zjednoczone jako próbujące kontrolować ich w sposób bardziej agresywny niż Chińczycy. Wszystko to może skomplikować życie amerykańskim firmom.

Jako rekomendację dla przywódców Chin i USA, Dalio sugeruje rozmowę na najwyższym szczeblu. Wizyty urzędników i spotkanie na szczycie Asia-Pacific-Economic Cooperation w nadchodzącym czasie mogą pomóc w poprawie sytuacji - twierdzi. Kluczowe jest również wyznaczenie jasnych granic dla dyskusji, stworzenie skutecznych kanałów komunikacyjnych w przypadku gorszych scenariuszy i rozmowa liderów na temat potrzeby pokoju oraz priorytetowego podejścia do zmniejszenia ryzyka konfliktu militarnego - dodał Dalio.

Rynek towarowy pozostaje silny, a miedź i złoto są na drodze do rekordów cenowych. Najnowsze prognozy Saxo Banku

udostępnij: