Przejdź do treści

Kategoria:

Kanał

Jerome Powell prezes FED: Stopy procentowe w USA będą dalej rosnąć nawet powyżej zakładane 5%

Udostępnij

W środę na posiedzeniu FOMC – Federalny Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej – podniósł docelową stopę procentową o 75 pb. Amerykański bank centralny zasygnalizował, że choć kampania zacieśniania nie jest zakończona to zbliżają się do momentu zwolenienia tempa podwyżek stóp.

Jest to szósta podwyższa w 2022 roku i czwarta z rzędu o 75 pb, co sprawia, że obecnie stopy procentowe w USA są w zakresie 3,75% - 4,00%. Takiego poziomu amerykanie nie widzieli od prawie 15 lat.

Fed na froncie z inflacją. Kolejna podwyżka stóp procentowych

Przyszłość podwyżek stóp procentowych

W oświadczeniu FOMC są nowe sformułowania dotyczące potencjalnego tempa podwyżek stóp w przyszłości. „ Komitet przewiduje, że ciągłe podwyżki w docelowym przedziale będą odpowiednie w celu osiągnięcia takiego nastawienia polityki pieniężnej, które będzie wystarczająco restrykcyjne, aby przywrócić inflację do poziomu 2%” - czytamy w oświadczeniu. „Określając tempo przyszłych podwyżek w docelowym przedziale, Komitet weźmie pod uwagę skumulowane zacieśnienie polityki pieniężnej, opóźnienia, z jakimi polityka pieniężna wpływa na aktywność gospodarczą i inflację, oraz rozwój sytuacji gospodarczej i finansowej".

Chociaż Wall Street oczekiwał takie podwyżki to w pierwszym momencie akcje skoczyły, aby później rozpocząć pikowanie po konferencji prasowej Powella. Nasdaq zamknął się na -3,4%, natomiast S&P500 -2,5%. Początkowy optymizm Wall Street został zamrożony w trakcie konferencji prasowej Powella, kiedy wskazał, że stopa może być wyższa niż oczekiwane 5%. Co oznacza, że decydenci obserwują opóźnione działanie podwyżek. Po reakcji rynku widać niezadowolenie. Ekonomiści z Wall Street zakładali, że obecny przedział będzie tym, który zamknie rok.

Przesłanie Powella było takie, że to prawdopodobnie już koniec tak wysokich podwyżek jak 75 pb, ale przed nami seria wielu mniejszych. To daje Fedowi więcej czasu na przeanalizowanie danych gospodarczych i czekanie na wpływ poprzednich podwyżek na inflację.

Inwestorzy są mocno skupieni na perspektywie tzw. pivotu Fedu, czyli momentu w który bank centralny zmieni swojego stanowisko ws. zacieśniania na luzowanie polityki pieniężnej lub przynajmniej wstrzyma podwyżki i utrzyma stopy na stałym poziomie przez jakiś czas. Choć oświadczenie FOMC wskazuje, że obecne warunki „nie są wystarczająco restrykcyjne” to oczekuje się, że decydenci już skupią się na dotychczasowych podwyżkach, które działają jak opóźniony zapłon i inflacja zacznie zmierzać do celu 2%.

Częścią dylematu Fed jest to, że polityka pieniężna działa z długim i zmiennym opóźnieniem, jak mówi Milton Friedman. Oznacza to, że potrzeba czasu, aby wyższe stopy procentowe schłodziły gospodarkę i zbiły inflację, a zatem sensowne może być spowolnienie lub zatrzymanie podwyżek stóp.

Spotkanie FOMC w grudniu

W grudniu jest następne posiedzenie i tutaj najbardziej prawdopodobna jest podwyżka o 50 pb. Według CME FedWatch Tool jest na to 60% szans Jeszcze dobę przed decyzją Fedu, szansa na 50 i 75 pb były mniej więcej równie.

Na spotkaniu w grudniu, Fed będzie dysponował kolejnymi danymi dot. zatrudnienia oraz inflacji (CPI). I właśnie te dane w znacznym stopniu przyczynią się do ustalenia szczegółów kolejnych ruchów banku centralnego. Wall Street i ankietowani ekonomiści oceniają największe szanse na osiągnięcie maksymalnej lub końcowej stopy 5,00% do 5,25% w pierwszej połowie 2023 roku, a następnie spadek do końca przyszłego roku.

Strefa euro z rekordową inflacją. W Estonii wskaźnik CPI sięga już ponad 22%!

Powell jest zdeterminowany do walki z inflacją

Na konferencji prasowej Powell powtórzył, że trzeba oczekiwać dalszych podwyżek stóp procentowych - podkreślając niejednokrotnie, że mówienie o wstrzymaniu podwyżek jest przedwczesne - ale nie rzucił zbyt wiele światła na to, jak wysoko będą musiały wzrosnąć, aby obniżyć inflację. „W pewnym momencie właściwe stanie się zwolnienie tempa podwyżek, ponieważ zbliżamy się do poziomu stóp procentowych, który będzie wystarczająco restrykcyjny, aby sprowadzić inflację do naszego celu 2%" - powiedział Powell. „Istnieje znaczna niepewność wokół tego poziomu stóp procentowych. Mimo to mamy jeszcze trochę do zrobienia, a napływające od naszego ostatniego spotkania dane sugerują, że ostateczny poziom stóp procentowych będzie wyższy niż wcześniej oczekiwano".

Kilka wskaźników aktywności gospodarczej spowolniło w ciągu ostatniego roku, szczególnie w obszarach gospodarki wrażliwych na stopy procentowe, takich jak budownictwo mieszkaniowe. Gospodarki europejskie jak i na całym świecie są w trudniejszej kondycji. Rynek pracy w USA jest kluczowym hamulcem: stopa bezrobocia wynosi 3,5%, a miejsca pracy i płace wciąż rosną. Inflacja bazowa jest wysoka - w ciągu roku do września wzrosła o 8,2%.

Powell nie był zbyt gołębi w swoich środowych wypowiedziach, prawdopodobnie po to, aby nie wywołać większych wzrostów na akcjach i obligacjach. Rajd na obligacjach spowodowałby spadek rentowności i ułatwiłby warunki finansowe, działając przeciwko zacieśnianiu polityki Fed i walce z inflacją.

Na razie Powell wydaje się być bardziej skupiony na walce z inflacją i unikaniu zbyt wczesnego wstrzymania. „Gdybyśmy przesadzili z dokręcaniem, moglibyśmy wtedy mocno wykorzystać nasze narzędzia do wsparcia gospodarki" – powiedział Powell. „Natomiast jeśli nie uda nam się opanować inflacji, bo nie zacieśnimy wystarczająco, to znajdziemy się w sytuacji, w której inflacja się utrwali, a koszty... będą potencjalnie dużo wyższe".

Orlen przejął PGNiG. Powstał koncern multienergetyczny o przychodach rzędu 400 mld zł rocznie

 

Udostępnij