Najwyższy spadek oprocentowania kredytów hipotecznych w USA od ponad 16 miesięcy
Krzywa rentowności 10-letnich obligacji odbiła się od poziomu 5% i jej spadek spowodował poruszenie nie tylko na rynkach akcji, ale także wśród kredytów hipotecznych. W tym tygodniu rynek amerykański zanotował największy spadek oprocentowania 30-letnich kredytów od lipca 2022 r.
30-letni kredyt ze stałym oprocentowaniem stanowi najpopularniejsze rozwiązanie w przypadku amerykańskich kredytobiorców starających się zakupić swój własny dom. Jedną ze składowych branych pod uwagę przy ustalaniu oprocentowania jest poziom rentowności 10-letnich obligacji. Ten w tym tygodniu zanotował ponad 7% spadek, co spowodowało również ruchy na oprocentowaniu kredytów.
Rentowność obligacji 10-letnich USA
Największy rajd na akcje amerykańskich spółek od 2 lat. Fundusze hedgingowe wracają na parkiet
Pierwsze poruszenie wśród kredytobiorców
W efekcie oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych zmniejszyło się do 7,61% (-0,25 p.p.), co stanowi największy tygodniowy spadek od 2022 r. Choć ciężko mówić o umacniającym się trendzie, informacja o spadku oprocentowania skutkowała reakcją kredytobiorców.
Liczba podań o zrefinansowanie kredytu hipotecznego wzrosła o 2% w ciągu tego tygodnia. Poziom ten jest dalej niższy o 7% niż rok temu, ponieważ oprocentowanie kredytu wynosi mniej więcej tyle samo co w analogicznym okresie w 2022 r., co nie stymuluje większości osób do refinansowania kredytu.
Najlepszą okazją do takiej decyzji był 2021 r. kiedy to oprocentowanie kredytów było na rekordowo niskim poziomie. Wtedy też większość osób zdecydowała się na taki ruch. Obecnie, jak podaje CNBC, większość gospodarstw domowych spłaca kredyt z oprocentowaniem niższym niż 4%.
Pewne poruszenie widać także wśród nowych kredytobiorców, których liczba podań o kredyt hipoteczny wzrosła o 3% w ciągu tygodnia. Spadek oprocentowania okazał się dla niektórych kuszący, jednak eksperci twierdzą, że do poziomów generujących wzmożony popyt na kredyt jeszcze daleko. Wynika to również z wysokich cen nieruchomości, których ceny windowane są przez zbyt dużą lukę podażową.
Lekkie odbicie w sektorze
Poprawę widać także w notowaniach spółek z sektora. Fundusz ETF iShares US Real Estate dający ekspozycję na sektor nieruchomości w Stanach Zjednoczonych zanotował w tym tygodniu ponad 6% wzrost, tym samym rekompensując spadki z 2 połowy października.
Otoczenie wysokich stóp procentowych i dalsze oczekiwanie konsumentów na spadek kosztów kredytów nie stanowi najlepszego otoczenia dla sektora nieruchomości. W obliczu przewidywanej stagflacji sektor ten najprawdopodobniej dalej będzie radził sobie gorzej od sektorów defensywnych.
Jednakże nawet w takim makroekonomicznym otoczeniu są spółki, które radzą sobie świetnie. Przykładem może być spółka Hannon Armstrong Sustainable Infrastructure Capital, której kurs od dołka z października wzrósł już o 43%. Spółce udało się utrzymać w drugi kwartał z rzędu dodatnią dynamikę przychodów, która w 3Q23 wyniosła 11,2%. Mimo spadku zysku netto r/r o -12% do poziomu 21,4 mln w ujęciu q/q spółka wyraźnie poprawiła swój wynik (+55% q/q).
Mimo tak mocnych wzrostów kursu akcji, analitycy wciąż widzą w niej duży potencjał. Konsensus wskazuje na cenę docelową na poziomie 31,7 $, co daje potencjalny wzrost na poziomie 57%.
WeWork na skraju bankructwa. Spółka złożyła wniosek o upadłość