Berkshire Hathaway z solidnym zyskiem, ale bez buybacków i z rekordową gotówką

Udostępnij

Na pierwszy rzut oka – rozczarowanie. Zysk operacyjny spadł, nie było ani buybacków, ani spektakularnych zakupów akcji. Ale wystarczy zdjąć księgowy filtr, by zobaczyć, że Berkshire Hathaway, imperium zbudowane przez Warrena Buffetta, wciąż jest maszyną do zarabiania pieniędzy. Tyle że maszyna ta dziś bardziej przypomina pancerną kasę pancerną niż dynamicznego łowcę okazji.

Akcje Berkshire Hathaway to okazja? Kurs mocno spadł od zapowiedzi odejścia Warrena Buffett

Zysk mniejszy na papierze, większy w rzeczywistości

W drugim kwartale 2025 roku spółka zaraportowała 11,2 mld dolarów zysku operacyjnego po opodatkowaniu – o 4% mniej niż przed rokiem. Ale to dane zaburzone przez księgowe straty walutowe związane z zadłużeniem w jenach. Po ich odfiltrowaniu faktyczny zysk wyniósł 12 mld dolarów, czyli o 8% więcej niż rok temu. Na ten rok Berkshire zmierza w kierunku imponujących 45 mld dolarów zysku operacyjnego – i to bez uwzględnienia zmian wycen giełdowych inwestycji.

Kolej, energia i ubezpieczenia – filary stabilności

Wbrew pozorom, to solidne wyniki. Segmenty kolejowy (Burlington Northern Santa Fe) i energetyczny (Berkshire Hathaway Energy) zanotowały wzrosty zysków o odpowiednio 20% i 7%. Ubezpieczenia – tradycyjna duma Buffetta – mimo 12-procentowego spadku, nadal przyniosły 2 mld dolarów czystego zysku z underwritingu. Jak podkreślił Chris Bloomstran z Semper Augustus Investments, który od lat śledzi każdy przecinek w raportach Berkshire: „wyniki są lepsze, niż się wydaje”.

Akcje w dół, buybacków brak

Ale inwestorzy liczyli na coś więcej. Od ogłoszenia przez Buffetta decyzji o ustąpieniu z funkcji CEO po 2025 roku, akcje spadły o 12%. Brak buybacków w drugim kwartale – i również w lipcu – nie pomógł. To wyraźny sygnał: nawet sam Buffett nie uważa dziś akcji Berkshire za wystarczająco tanie, by je skupować. Obecna wycena to ok. 1,5-krotność wartości księgowej – standard dla tej spółki, ale znacznie poniżej majowego szczytu (1,8x).

Gotówkowa forteca

A gotówka? Berkshire pływa w niej. 344 miliardy dolarów w kasie i ekwiwalentach na koniec czerwca, o 10 miliardów więcej niż kwartał wcześniej. To nie tylko rekord – to zapas amunicji, który pozwoliłby z marszu złożyć gotówkową ofertę na takiego gracza jak CSX. Zwłaszcza że na rynku kolejowym właśnie ruszyły tektoniczne przetasowania po ogłoszeniu fuzji Union Pacific z Norfolk Southern.

Sprzedaje więcej, niż kupuje

Z drugiej strony, spółka wciąż jest netto sprzedawcą akcji. W drugim kwartale sprzedała udziały warte 7 miliardów dolarów, a kupiła jedynie za 4 mld. W całym 2024 roku Berkshire pozbyła się akcji za 130 mld dolarów, w tym zmniejszając pozycję w Apple o dwie trzecie. Trudno nie odczytać tego jako braku entuzjazmu do obecnej wyceny rynków.

Kraft Heinz na minusie, Occidental na celowniku?

Na marginesie raportu – księgowe „oczyszczenie” pozycji w Kraft Heinz. Berkshire obniżyła wartość księgową tej inwestycji do 8,4 mld dolarów, dopasowując ją do rynkowej. Taki zabieg księgowy nie boli – ale może być zwiastunem kolejnego ruchu. Occidental Petroleum, w którym Berkshire ma ponad 25%, jest dziś na rynku wart o 4 miliardy dolarów mniej niż to, co pokazuje księga. Czy czeka nas kolejny write-down?

Akcje Berkshire Hathaway klasy A są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Regulacyjne chmury nad energetyką

Na deser – polityka. W raporcie znalazła się przestroga: nowe ograniczenia podatkowe zawarte w ustawie „One Big Beautiful Bill Act” mogą uderzyć w sektor odnawialnej energii, a co za tym idzie – w Berkshire Hathaway Energy, jednego z największych graczy w amerykańskiej energetyce wiatrowej.

Nie było więc w tym kwartale wielkich fajerwerków, ale był za to pokaz siły – dyskretnej, chłodnej, nieco konserwatywnej. Dokładnie takiej, jaką przez dekady promował Warren Buffett. Pytanie tylko, czy w epoce wysokich stóp, nowych regulacji i dynamicznych przepływów kapitału, to nadal przepis na długoterminowy sukces.