Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Węgiel ciąży wynikom grupy PGE

Udostępnij

Polska Grupa Energetyczna (PGE) opublikowała swoje wyniki za pierwsze półrocze 2024 roku, które w dużej mierze pokazują, jak bardzo segment energetyki tradycyjnej staje się obciążeniem dla całej grupy kapitałowej. Mimo zwiększonych nakładów na inwestycje oraz dywersyfikacji działalności, PGE zmaga się z wyraźną presją w tym obszarze. 

Wyniki grupy PGE 

W pierwszym półroczu 2024 roku, zysk netto PGE wyniósł 2,09 mld zł, nieznacznie mniej w porównaniu do 2,17 mld zł rok wcześniej. Jednak, to co rzuca się w oczy, to znaczny spadek wyników segmentu energetyki konwencjonalnej, który odnotował stratę na poziomie 177 mln zł, wobec 463 mln zł zysku w analogicznym okresie roku ubiegłego. 

Straty te wynikają przede wszystkim ze spadku marży na wytwarzaniu energii elektrycznej. Wyniki te są tym bardziej niepokojące, że segment energetyki odnawialnej i inne obszary działalności PGE, takie jak energetyka gazowa czy gospodarka obiegu zamkniętego, odnotowały wzrosty lub względnie stabilne wyniki. To pokazuje, że węgiel, na którym przez lata opierała się strategia PGE, staje się coraz większym balastem dla firmy.

ZOBACZ TAKŻE: Węglowe aktywa będą dusić spółki energetyczne na GPW przez kolejny rok. Inwestorzy zaniepokojeni

Udział aktywów węglowych 

Rosnące koszty utrzymania aktywów węglowych oraz niekorzystne warunki rynkowe dla energetyki opartej na paliwach kopalnych, zwłaszcza węgla, sugerują, że wyniki tego segmentu będą się pogarszać. Warto zaznaczyć, że w II kwartale 2024 roku poziom ekonomicznego zadłużenia netto PGE (uwzględniającego przyszłe płatności za uprawnienia do emisji CO2) wyniósł 20,13 mld zł, co oznacza spadek o 1,52 mld zł w stosunku do końca 2023 roku. Mimo spadku zadłużenia, ciężar aktywów węglowych nadal pozostaje znaczący i będzie rósł równolegle do cen uprawnień do emisji CO2 (obecnie ich koszt to 65 euro za tonę). Ważnym czynnikiem pro wzrostowym mogą być wahania cen na rynku gazu ziemnego i węgla kamiennego.

Nieskuteczne próby wydzielenia aktywów węglowych 

Od kilku lat w polskim rządzie toczyła się dyskusja na temat wydzielenia aktywów węglowych z państwowych spółek energetycznych, takich jak PGE, Tauron czy Enea, i przeniesienia ich do nowo utworzonej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Celem tego projektu było uwolnienie spółek energetycznych od balastu węglowego, umożliwiając im szybszy rozwój w kierunku źródeł niskoemisyjnych. Pomimo wielokrotnych zapowiedzi, plan ten nigdy nie został wdrożony.

W lutym 2024 roku Rada Ministrów oficjalnie wycofała projekt ustawy, który miał na celu wydzielenie tych aktywów, uzasadniając decyzję brakiem przejrzystości co do finansowania oraz obawami o wpływ na rynek energii. Obecny minister aktywów państwowych, Jakub Jaworowski, wyraził sceptycyzm wobec powrotu do koncepcji NABE, nazywając ją „opcją nuklearną”, która mogłaby być zbyt drastyczna w swoich skutkach.

Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki, który spotkał się we wtorek ze związkowcami z LW Bogdanka, Elektrowni Kozienice i Połaniec, stwierdził że „w ciągu najbliższych tygodni ma zostać zaprezentowana strategia rozwoju energetyki, zawierająca harmonogram odejścia od węgla”. Czy będzie to przełom?

Bez konkretnej strategii i działań, spółki energetyczne nadal będą zmagać się z pogarszającymi wynikami segmentu energetyki, co może zagrażać ich stabilności finansowej i dalszemu rozwojowi w kierunku zielonej transformacji. 


 

Udostępnij