Ponad 60 proc. Europy z niedoborem wody. Kryzys klimatyczny się nasila
Zmiany klimatyczne okazują się coraz bardziej dotkliwe. 64 procent Europy objęto stanem ostrzegawczym z powodu niedoboru wody. Bruksela ostrzega – tak złej sytuacji nie było od 500 lat.
Raport z Brukseli
Europejskie Obserwatorium ds. Susz opublikowało we wtorek raport. Wyniki wskazują, że niezmiennie od lipca 47% powierzchni Europy znajduje się w stanie ostrzegawczym przed suszą, a 17% kontynentu objęto stanem alarmowym, który wpływa na hodowlę roślin. W niektórych regionach problem zaczął się już na początku roku, jednak przybrał on na sile w sierpniu.
Źródło: Raport European Drought Observatory
Najbardziej dotknięte zostały tereny Rumuni, Węgier i Mołdawii. W Polsce ponad połowa terytorium została objęta stanem ostrzegawczym. Dotyczy to przede wszystkim zachodu i południa kraju.
Europie od dawna doskwierały wysokie temperatury i brak deszczu. Sytuacje mogły załagodzić opady w sierpniu, jednak szkody wywołane przez burze ograniczyły ich korzystne skutki.
,,Izolujecie domy, izolujecie Putina”. Europa przygotowuje się na sezon grzewczy
Zmniejszona ilość zmagazynowanej wody odcisnęła swoje piętno na sektorze energetycznym utrudniając proces wytwarzania energii wodnej i chłodzenia elektrowni. Niski poziom rzek wywołał utrudnienia w żegludze, które opóźniły dostawy węgla i ropy. Kryzys boleśnie dotknie też rolników. Przewiduje się, że tegoroczne zbiory kukurydzy, soi i słonecznika będą niższe odpowiednio o 16, 15 i 12 procent, porównując je ze średnią z 5 ostatnich lat.
Najgorsza od 500 lat
Według ekspertów tak złej sytuacji nie było od 500 lat, kiedy w 1540 roku susza zabiła dziesiątki tysięcy ludzi. Poprzednie susze w 2003, 2010, czy w 2018 też porównywano do wydarzeń z 1540 roku, jednak według ekspertów ten rok może okazać się znacznie gorszy.
- Nie przeanalizowaliśmy w pełni tego wydarzenia, ponieważ wciąż trwa, ale w oparciu o moje doświadczenie myślę, że jest to być może nawet bardziej ekstremalne niż 2018" - powiedział starszy badacz w Komisji Europejskiej Andrea Toreti.
Do lat 80. susze w Polsce występowały średnio co 5 lat. Dziś mamy je średnio co dwa lata, choć od 2018 występują co roku. Rośnie średnia temperatura roczna, wzrasta liczba opadów i zmniejsza liczba dni z pokrywą śnieżną. Dostosowanie systemu do wymogów Zielonego Ładu staje się koniecznością. Koszt inwestowania w gospodarkę neutralną klimatycznie jest dużo niższy niż skutki globalnego ocieplenia, które wywołuje klęski żywiołowe, migracje dużych grup ludności i głód.
Średnia zmiana temperatury na Ziemi symulowana biorąc po uwagę działalność człowieka i jej brak
Źródło: IPCC
Co z tego wynika?
Susze są naturalną częścią systemu klimatycznego i w Europie nie są niczym nowym , jednak ich nadzwyczajna skala jest wynikiem długotrwałego zaniedbywania środowiska. Tegoroczne lato powinno stać się jasnym sygnałem do wprowadzenia zmian . Zarówno w tym roku, jak i przez najbliższe dekady konieczna będzie zmiana myślenia zarówno w przedsiębiorstwach wodnych, jak i gospodarstwach rolniczych, czy domowych. Na unormowanie sytuacji trzeba będzie poczekać do jesieni, jednak bez realnego działania w kolejnych latach problem będzie się pogłębiać, powodując podwyżki cen żywności i energii.