Osłabienie Francji w nowej Komisji Europejskiej to zła wiadomość dla atomu. „Niemcy triumfują”
Nominacje do nowej Komisji Europejskiej, przedstawione przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen, kładą nacisk na dalsze promowanie ambitnej polityki klimatycznej i energetycznej. Dużym zaskoczeniem jest osłabienie wpływów francuskich, co może negatywnie wpłynąć na renesans energetyki jądrowej na Starym Kontynencie.
Niespodziewana nominacja Jørgensena
Jednym z największych zaskoczeń w nowej Komisji Europejskiej jest nominacja Dana Jørgensena na stanowisko komisarza ds. energii i mieszkalnictwa. Duński polityk, były minister ds. klimatu i energii Danii, znany z ambitnych celów klimatycznych, wskazuje, że Unia Europejska nie zamierza zmieniać swojego priorytetowego podejścia do odnawialnych źródeł energii.
Jørgensen ma długą historię związaną z polityką klimatyczną, zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym, co czyni go naturalnym wyborem do kontynuowania obecnej strategii UE w zakresie transformacji energetycznej. Jego nominacja wskazuje, że renesans energetyki jądrowej w Europie nie jest jeszcze przesądzony. Tym bardziej, że pierwotnie spekulowano, że komisarzem ds. energii zostanie Jozef Síkela sprzyjający energetyce jądrowej.
Czytaj także: Bando: wybraliśmy koncern Westinghouse bez procedury przetargowej. Czy to się uda drugi raz – tego nie wiem
Pozostałe nominacje na teki związane z energetyką i klimatem również wskazują na to, że dużych korekt w polityce klimatycznej UE nie będzie.
Wopke Hoekstra, holenderski komisarz ds. klimatu i zerowej emisji netto, zachowuje swoją rolę, jednak za nadzór nad realizacją Zielonego Ładu będzie odpowiadał Maroš Šefčovič, który przejął tę rolę po odejściu Fransa Timmermansa. Z kolei Teresa Ribera, hiszpańska wicepremierka i nowa wiceszefowa Komisji Europejskiej, będzie odgrywać kluczową rolę w zapewnieniu, że transformacja energetyczna UE będzie zarówno „sprawiedliwa, jak i konkurencyjna.” Na razie słynęła raczej z jastrzębiego podejścia do spraw klimatycznych.
Rezygnacja Thierry'ego Bretona i osłabienie wpływów Francji
W nowej Komisji Europejskiej nie zobaczymy dotychczasowego komisarza ds. rynku wewnętrznego, Thierry'ego Bretona, który złożył rezygnację. Jego odejście wywołało obawy we Francji, szczególnie w kontekście zmniejszenia wpływów tego kraju w Brukseli. Wpływ Bretona był szczególnie odczuwalny w obszarze regulacji przemysłowych, w tym dotyczących branży bateryjnej. Dla Polski istotne byłoby, aby wraz z jego odejściem zostały zablokowane skrajnie niekorzystne akty wykonawcze do tzw. regulacji bateryjnej, które mogłyby zaszkodzić polskiemu przemysłowi bateryjnemu.
Jak podaje Politico, nowo wybrany komisarz z Francji, Stéphane Séjourné, były minister spraw zagranicznych, nie będzie miał tak szerokiego zakresu kompetencji jak jego poprzednik. Francuscy politycy wyrazili niezadowolenie z faktu, że Paryż nie zdobył wpływowego portfolio w obszarze konkurencji, na które liczono od von der Leyen. To osłabienie pozycji Francji w Brukseli częściowo przypisuje się osłabieniu politycznej pozycji prezydenta Macrona, który poniósł porażkę w czerwcowych wyborach europejskich, przegrywając ze skrajną prawicą. Jeden z francuskich urzędników zasugerował nawet, że Macron mógł zostać „oszukany” przez von der Leyen, co dodatkowo podsyca napięcia polityczne w kraju.
Warto wspomnieć, że Francja to główny promotor rozwoju energetyki jądrowej w Europie, a francuskie EDF chce zbudować w Polsce elektrownię jądrową, ale konkuruje w tym obszarze z Amerykanami. Słabsza pozycja w KE z pewnością nie pomoże Francuzom w walce o nasz rynek.