Przejdź do treści
Kategorie

Briefing 20 grudnia [codziennie o 7.00 rano]. Kraje bałtyckie bliskie energetycznego rozwodu z Rosją, dawny Gazprom Deutschland stawia na gaz z Norwegii, eksperci wzywają Niemcy do korzystania z gdańskiego gazoportu, Polska utrzymuje wysokie zapasy gazu

Udostępnij

Informacja dnia

Wiceminister klimatu, Miłosz Motyka, podpisał 19 grudnia w Brukseli deklarację dotyczącą synchronizacji państw bałtyckich z systemem energetycznym Europy kontynentalnej. W uroczystości brała udział komisarz ds. energii Kadri Simson. 

Kraje bałtyckie mimo upadku Związku Sowieckiego pozostają częścią systemu energetycznego IPS/UPS. To pierścień sieci przesyłowych, którymi płynie energia od rosyjskiego Petersburga, przez Estonię, Łotwę, Litwę, Białoruś, rosyjski Smoleńsk i znów Petersburg. System wymusza zależność mniejszych państw wobec Rosji, która jest największym ze zintegrowanych ze sobą rynków. Na domiar złego parametry prądu systemu IPS/UPS różnią się od parametrów innych systemów energetycznych funkcjonujących w jego sąsiedztwie.

Deklaracja podpisana w Brukseli ma przyśpieszyć włączenie krajów bałtyckich do systemu Europy kontynentalnej. Ten proces trwa. Jego elementem było zbudowanie mostów energetycznych takich jak LitPol Link i Nord Balt. Tym razem politycy zgromadzeni w Brukseli wyrazili wolę realizacji kolejnych takich połaczeń tj. Harmony Link, a także zlecili operatorom systemowym analizę lądowej alternatywy wobec tego kabla podmorskiego. Czy chodzi o LitPol Link 2? Kolejne połączenie polsko – litewskie? Trzymamy kciuki!

NEWSLETTER LEGISLACJI EUROPEJSKIEJ I KRAJOWEJ. Subskrybuj tutaj.

Nagłówki warte uwagi

Niemiecki koncern SEFE (dawniej Gazprom Deutschland, następnie znacjonalizowany przez rząd RFN) podpisał z norweskim Equinorem kontrakt na dostawy 10 mld m3 gazu rocznie w latach 2024-2034 z opcją przedłużenia o 5 lat (to umowa porównywalna do rocznej przepustowości polsko – duńskiego gazociągu Baltic Pipe). Gaz ma trafiać do klientów SEFE w Niemczech, Holandii i Wielkiej Brytanii. Ponadto firmy wstępnie uzgodniły dostawy wodoru przez Equinor dla SEFE od 2029 r. 

Kontrakt to kontynuacja poszukiwań nowego źródła gazu dla Niemiec po zakończeniu współpracy z Rosją. Równolegle do tych działań rośnie medialna wrzawa dotycząca utraty konkurencyjności gospodarki RFN po tym jak utraciła ona dostęp do ekstremalnie taniego (z przyczyn politycznych) surowca dostarczanego przez Gazprom. Do tej pory większość porozumień zawieranych przez niemiecki biznes miało charakter krótkoterminowy (oficjalnie z powodu transformacji energetycznej) i nisko wolumenowy. W przypadku SEFE jest inaczej, choć potencjalną furtką dla normalizacji relacji z Rosją może być duża liczba rynków docelowych, na które miałby trafić kupiony gaz. 

Eksperci apelują o wykorzystanie przez Niemcy mocy projektowanego w Gdańsku terminalu LNG: „niektóre niemieckie i polskie projekty gazowe, takie jak plany nowych terminali LNG na Rugii i w Gdańsku, są w pewnym stopniu wobec siebie konkurencyjne, a w dalszej przyszłości mogą prowadzić do osieroconych aktywów (np. rozbudowanej infrastruktury naziemnej). W związku z tym warto poszukiwać rozwiązań opartych na współpracy. Taką opcją mogłoby być np. wykorzystanie przez niemieckie firmy mocy importowych potencjalnej drugiej jednostki planowanego terminalu FSRU w Gdańsku”.

X files

Polska po Portugalii ma największe zatłoczenie magazynów gazu ziemnego (choć współczynnik ten bywa zwodniczy ze względu na różny stosunek możliwych do zgromadzenia zapasów w odniesieniu do zużycia). Również Hiszpania i Szwecja znajdują się w czołówce peletonu. Możecie samodzielnie śledzić te informacje tutaj (https://agsi.gie.eu/). To co jest szczególnie interesujące w danych dotyczących naszego kraju to gromadzenie części zapasów na Ukrainie. W ostatnich tygodniach okresowo około 10 proc. zużycia błękitnego paliwa było pokrywane z tego kierunku.

Udostępnij