JSW tonie w kosztach świadczeń pracowniczych. Oto dane
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), kluczowy producent węgla koksowego w Europie, zmaga się z rosnącą presją kosztową. Najnowsze dane opublikowane przez Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na interpelację posła Krzysztofa Gadowskiego pokazują jasno: koszty świadczeń pracowniczych w JSW od 2022 r. dynamicznie rosną.
JSW grozi utrata płynności finansowej najpóźniej w listopadzie - alarmują związkowcy. Sytuacja spółki pogarsza się z miesiąca na miesiąc, a kolejne działania zarządu: sięganie po środki z kurczących się rezerw, odraczanie składek na ubezpieczenie społeczne i walka o zwrot podatku solidarnościowego wydają się wyłącznie doraźne. Z tej perspektywy warto przyjrzeć się kosztom osobowym, które mogłyby stanowić pole do potencjalnych oszczędności.
Czytaj także: Związkowcy: JSW straci płynność finansową w listopadzie
Zatrudnienie i koszty pracownicze
Zatrudnienie w spółce pozostaje stabilne, a to ważny czynnik kosztotwórczy. W 2015 r. w grupie JSW pracowało 24,6 tys. osób na stanowiskach robotniczych i 7,5 tys. na nierobotniczych. W 2024 r. proporcje praktycznie się nie zmieniły – było to odpowiednio 24,7 tys. i 7,5 tys. osób.
Na stanowiskach administracyjno-biurowych pracowało w 2015 r. 2430 osób. Dziesięć lat później, w 2024 r., liczba ta spadła tylko nieznacznie – do 2071. Widać więc, że mimo dekoniunktury, rosnącej cyfryzacji i ery AI, JSW nie zdecydowała się na głębsze cięcia w kadrze administracyjnej.
Tymczasem wydatki na pensje, dodatki, fundusz socjalny, posiłki profilaktyczne, BHP i szkolenia wzrosły w omawianym okresie z 3,5 mld zł do blisko 7,3 mld zł.
Największy skok kosztów widać w ostatnich latach. W 2022 r. świadczenia pochłaniały 5,7 mld zł, rok później już 7,4 mld zł, a w 2024 r. niewiele mniej – 7,29 mld zł. Warto przy tym pamiętać, że od 2020 do 2025 r. inflacja skumulowana w Polsce wyniosła 47,29 proc., co nie pozostaje bez wpływu na to zjawisko.
Jeszcze jednym elementem, który dramatycznie podnosi koszty, są wydatki na usługi firm zewnętrznych. JSW w latach 2015–2024 regularnie zlecała na zewnątrz roboty dołowe – m.in. drążenie korytarzy, zbrojenie i likwidację rejonów eksploatacyjnych, konserwację szybów czy wiercenia.
W 2015 r. wydatki na outsourcing wyniosły 233 mln zł. Dziesięć lat później – aż 705 mln zł. To trzy razy więcej, co jasno pokazuje, że spółka coraz mocniej uzależnia się od podwykonawców.
Co z tego wynika?
W okresie głębokiej dekoniunktury i rosnących problemów finansowych brak redukcji kadry administracyjnej, która nie wpływa bezpośrednio na prace dołowe i poziom wydobycia powinien dziwić. Również dynamika wydatków pracowniczych i nakładów na podwykonawców pozostają niezwykle wysokie. W obliczu możliwości utraty płynności finansowych są to pola do oszczędności, które będą jednak rodzić duży opór związkowy.
