Rosnące problemy JSW. Indyjski rynek uderza w węgiel koksowy z Polski
JSW znalazła się w kryzysie finansowym: notuje miliardowe straty, sięga po środki z funduszu stabilizacyjnego i odracza składki ZUS. Jednocześnie na rynkach światowych utrzymują się niskie ceny węgla koksowego, Indie wprowadzają limity importowe, a analitycy zalecają sprzedaż akcji. Presja rośnie, a perspektywy dla spółki są coraz bardziej niepokojące.
JSW ma coraz trudniejszą sytuację finansową. Spółka odnotowała stratę netto za 2024 r. w wysokości 7,3 mld zł, a za pierwszy kwartał br. 1,36 mld zł. W obliczu dramatycznego pogorszenia płynności zarząd sięga po środki z „poduszki bezpieczeństwa”.
W 2025 roku JSW planuje odzyskać ze swojego FIZ, w którym odkładano środki na „czarną godzinę” łącznie 2,85 mld zł. Według stanu na 4 czerwca na FIZ znajdowało się już tylko około 1,11 mld zł. W czerwcu ZUS wyraził także zgodę na odroczenie płatności składek w wysokości ok. 315 mln zł, co stanowi aż 90 proc. zobowiązań za trzy miesiące. Działania te świadczą o pogarszającej się płynności finansowej spółki.
Czytaj także: JSW kończą się pieniądze. Co ze zwrotem składki solidarnościowej?
Walka o zwrot „składki solidarnościowej”
JSW walczy też o zwrot 1,6 mld zł zapłaconych w latach 2023–2024 w ramach tzw. składki solidarnościowej. W kwietniu spółka złożyła wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które w czerwcu odmówiło wszczęcia postępowania, powołując się na brak kompetencji w zakresie oceny zgodności przepisów z Konstytucją. JSW wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy, podkreślając, że decyzja MKiŚ nie zamyka drogi administracyjnej.
Presja ze strony rynku i analityków
Tymczasem w raporcie z 12 czerwca analitycy Domu Maklerskiego BOŚ obniżyli wycenę akcji JSW do 16 zł z wcześniejszych 22 zł, utrzymując rekomendację „sprzedaj”. Raport sporządzono przy kursie 22,10 zł. Ocena ta znajduje odzwierciedlenie w ogólnym pesymizmie wokół perspektyw spółki. Wzmagają ją nie tylko problemy krajowe, ale również globalne.
Niekorzystna decyzja Indii
29 czerwca rząd Indii przedłużył ograniczenia na import koksu metalurgicznego o niskiej zawartości popiołu na okres od 1 lipca do 31 grudnia 2025 r. Ograniczenia zakładają m.in. przydział kwot eksportowych dla poszczególnych krajów. Decyzja ta ma na celu wspieranie lokalnych dostawców, jednak dla JSW oznacza realne ryzyko utraty części rynku.
Indyjski przemysł stalowy krytykuje regulacje, wskazując na możliwość niedoborów. Głównymi dostawcami koksu do Indii są Chiny, Japonia, Indonezja, Polska i Szwajcaria.
Globalne spowolnienie i spadek cen
Problemy JSW potęguje również niekorzystna koniunktura na globalnym rynku surowców. Według branżowego wydawnictwa Kallanish, 27 czerwca cena węgla koksującego typu FOB Australia spadła do 175,89 USD/t z poziomu 193,96 USD/t notowanego 30 maja. Spadki cen wynikają m.in. z niskiego popytu w Azji oraz konkurencji ze strony tańszych dostawców – głównie z Kanady, Indonezji i Chin.
Natomiast zgodnie z czerwcowym raportem australijskiego Departamentu Przemysłu, Nauki i Zasobów, średnie ceny węgla koksowego z Australii mają w latach 2026–2027 wynosić ok. 200 USD/t czyli wyraźnie mniej niż w 2024 roku, kiedy średnia sięgała 235 USD/t. Dodatkowo, według danych BigMint, światowy eksport węgla koksowego w okresie styczeń–maj 2025 r. spadł o 1,4 proc. r/r do około 139 mln ton, co sygnalizuje globalne spowolnienie popytu na ten surowiec.
Co z tego wynika?
JSW działa dziś w bardzo trudnym otoczeniu: wysokie straty, problemy płynnościowe, napięcia regulacyjne oraz niekorzystne trendy na kluczowych rynkach odbioru i surowców składają się na obraz głębokiego kryzysu. Na razie nie zanosi się na poprawę tej sytuacji.
