Trudna sytuacja polskiego budżetu, ale miliardy na górników znów się znalazły
Kolejne miliardy zł z budżetu państwa trafiają do największej krajowej spółki górniczej. Środki zaspokajają koszty stałe i nie służą rozwiązaniu problemów branży i jej pracowników. Ten chocholi taniec trwa mimo objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu budżetowego.
Sytuacja PGG
Polska Grupa Górnicza (PGG), największa spółka górnicza w kraju, odnotowała w 2023 roku zysk netto w wysokości 2,356 mld złotych, przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 16,115 mld złotych. Mimo braku pomocy publicznej, spółka zakończyła rok na poziomie 782 mln złotych. Jednakże w tym roku sytuacja gwałtownie się pogorszyła, co doskonale widać w danych dot. wydobycia. Pięć lat temu PGG wydobywała 30 mln ton surowca a dziś jest to zaledwie 16-17 mln ton. W dodatku jakość polskiego węgla jest bardzo niska, minister przemysłu, Marzena Czarnecka nazwała go wręcz „odpadem”. W efekcie spółka znów znalazła się na państwowej kroplówce.
Rosnące problemy górnictwa
Górnictwo znajduje się w permanentnym kryzysie w związku ze swoją systemową niewydolnością, pędzącą transformacją energetyczną i dekarbonizacją unijnych gospodarek. Ostatni rok przynosi dodatkowe zjawiska mocno uderzające w PGG.
Po pierwsze chodzi o import węgla, który doprowadził do zaprzestania odbioru miałów węglowych z polskich kopalń przez spółki energetyczne. To zjawisko zaczęło się na jesieni ubiegłego roku i ma poważne konsekwencje dla polskich kopalń. Zapasy węgla w kraju wzrosły przez rok o 5,17 mln ton (do 13,11 mln ton). Tak duże zapasy wystarczyłyby na pokrycie potrzeb w kraju przez ponad trzy miesiące. 65% spośród monitorowanych zapasów znajduje się przy elektrowniach.
Sytuację pogarsza także rozporządzenie o normach jakości węgla autorstwa Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Polski węgiel, ma niską jakość, nie spełnia nowych surowszych norm, co może kosztować branżę kilka miliardów złotych. Spółki górnicze będą zmuszone ponosić dodatkowe koszty związane z poprawą jakości węgla lub ograniczeniem produkcji. Na drugiej szali jest jednak zdrowie Polaków.
Wsparcie dla górnictwa
W związku z coraz gorszą sytuacją rynkową PGG złożyła zapotrzebowanie na dotację w wysokości 5,5 mld złotych do końca br.
W odpowiedzi na to Ministerstwo Finansów w tym roku już kilkukrotnie wsparło sektor górniczy, emitując obligacje skarbowe. W maju były to 2 mld zł, na początku czerwca 1 mld zł, a obecnie kolejne 1,5 mld zł. W praktyce środki te zostaną „przejedzone” na koszty stałe.
Co z tego wynika?
Problemy finansowe polskiego górnictwa są wynikiem złożonych i wzajemnie powiązanych czynników, takich jak zmniejszone wydobycie, nadmierny import węgla, surowsze normy jakości oraz spadek zapotrzebowania na węgiel. Wspólnym mianownikiem jest tu jednak przede wszystkim strukturalna nieopłacalność głębinowego wydobycia surowca (główni eksporterzy wydobywają go odkrywkowo), pędząca transformacja energetyczna i powiązana z nią dekarbonizacja.
Górnictwo nie ma w Polsce przyszłości, a politycy powinni aktywnie włączyć się w zagospodarowanie pracujących w tym sektorze ludzi w nowe rozwijające się gałęzie gospodarki. Niestety koncentracja branży na Śląsku i znaczenie wyborcze tego województwa (aż 5 mln mieszkańców) utrudnia takie działania.