Jesień niewiadomą dla handlu odzieżą i obuwiem; w '21 kilka firm z branży może zniknąć - prezes Ochnika (wywiad) | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
22 wrz 2020, 11:18

Jesień niewiadomą dla handlu odzieżą i obuwiem; w '21 kilka firm z branży może zniknąć - prezes Ochnika (wywiad)

Handel odzieżą i obuwiem nieco odbija po głębokich spadkach wiosną, spowodowanych lockdownem. Niewiadomą jest jednak jesień - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Marcin Ochnik, prezes Ochnika, członek zarządu Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Jego zdaniem w 2021 r. obroty w sklepach stacjonarnych mogą nie wrócić do poziomów z 2019 r., możliwe są bankructwa w branży.

"Sytuacja gospodarcza Polski wydaje się bardziej optymistyczna niż krajów Europy Zachodniej, pytanie, jak będzie w handlu detalicznym. Wątpię, by w przyszłym roku obroty w sklepach stacjonarnych wróciły do poziomów z 2019 roku" - powiedział PAP Biznes prezes Marcin Ochnik.

Jak wskazał, niewiadomą dla branży handlu odzieżą i obuwiem jest tegoroczna jesień.

"Pewnie nie będzie już lockdownu, ale nie wiadomo, jaka będzie sprzedaż w sklepach stacjonarnych, jak będą reagować klienci, jaka będzie odwiedzalność centrów handlowych" - powiedział.

Zauważył, że ten rok zapowiadał się bardzo dobrze. W połowie marca ogłoszony został jednak lockdown z powodu pandemii i zamknięto galerie handlowe, co spowodowało spadek sprzedaży o 90 proc.

"Zaczął się niespotykany dotąd kryzys, do którego trzeba było dostosować działalność. Powołaliśmy stosunkowo szybko Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług, by dzielić się informacjami, budować jedność w rozmowach z centrami handlowymi i rządem na temat równomiernego rozkładania skutków lockdownu" - powiedział Ochnik.

"Udało się uzyskać zapisy w ustawie o niepłaceniu czynszu w okresie zamknięcia sklepów, państwo dołożyło do wynagrodzeń za okres 3 miesięcy. Prowadziliśmy też negocjacje z galeriami handlowymi, które finalnie wzięły na siebie część ciężaru, obniżając czynsz. Większość galerii przyznała rabaty. Takich ulg nie uzyskaliśmy jednak od części najdroższych galerii, w największych miastach, a tam spadki sprzedaży są największe" - dodał.

4 maja ponownie ruszyła sprzedaż stacjonarna. Branża przygotowywała się do bardzo pesymistycznego scenariusza, zakładającego spadek sprzedaży o 70 proc. Spadki były jednak niższe.

"Na szczęście średni spadek dla całego Związku wyniósł ok. 40-50 proc. w pierwszym miesiącu, a w czerwcu ok. 30 proc. Pozwoliło to firmom odzieżowym zachować ciągłość funkcjonowania" - powiedział.

Poinformował, że obecnie średnia sprzedaż w sklepach stacjonarnych dla firm w Związku jest ok. 20 proc. niższa rdr. W większych miastach sprzedaż jest mniejsza o około 30 proc.

Odwiedzalność centrów handlowych w okresie wakacyjnym i teraz jest o ok. 20-30 proc. niższa rdr, co przekłada się na stały spadek sprzedaży. Jak powiedział Ochnik, na początku września odwiedzalność nieco się poprawiła, ale po kilku dniach znów spadła.

"Jeśli sprzedaż będzie się utrzymywać 20 proc. poniżej poziomu z 2019 roku, to rentowność większości firm w centrach handlowych będzie bliska zeru. Jeśli w przyszłym roku ten kanał dystrybucji się nie podniesie, to w przypadku części firm stanie się nierentowny albo mało rentowny. Nie będzie już bezpieczny z punktu widzenia generowania dodatniego wyniku" - powiedział Ochnik.

Prezes Ochnik zauważył, że sklepy stacjonarne straciły część klientów na rzecz e-commerce.

"Zakaz handlu w niedziele i COVID przyczyniły się do przyspieszenia rewolucji, która już następowała" - powiedział.

"Dla tradycyjnego handlu detalicznego, dla tych, którzy nie mają kanałów online, ten czas będzie bardzo ciężki i kilku firm może zabraknąć na rynku" - dodał.

Jego zdaniem niektóre firmy odzieżowo-obuwnicze mogą mieć problem braku środków na zakup kolekcji na wiosnę i jesień.

"Konkurencja w Polsce jest bardzo duża, jest dużo firm lokalnych o stosunkowo niskich marżach. Myślę, że do końca 2021 roku kilka ogólnopolskich firm odzieżowo-obuwniczych może zniknąć z rynku albo być w procesie sanacyjno-upadłościowym" - powiedział Ochnik.

W jego ocenie mało będzie firm konsolidujących rynek.

"Wszystkie podmioty handlu detalicznego ucierpiały. Pytanie, czy są takie, które mają na tyle mocną sytuację finansową, by przejmować inne firmy i jak bardzo trzeba by dokapitalizować przejmowaną sieć" - powiedział.

OCHNIK NIE PLANUJE DUŻYCH INWESTYCJI, BĘDZIE PATRZEĆ NA KOSZTY

Marcin Ochnik liczy, że jego firma nie będzie potrzebować inwestora.

"Chcemy być samowystarczalni" - powiedział, dodając, że aktualnie spółka nie myśli o wejściu na giełdę.

Jak poinformował, adaptując się do sytuacji kryzysowej, spółka w pierwszej kolejności ograniczyła koszty, w tym zredukowała zatrudnienie o 30-40 etatów. Ograniczono też zamówienia o 10-15 proc., dostosowano się do wymogów GIS, postawiono na sprzedaż internetową.

"Mieliśmy w miarę bezpieczną sytuację finansową, a wzrost e-commerce pomógł w utrzymaniu płynności finansowej" - powiedział Marcin Ochnik.

Spółka nie planuje dużych projektów inwestycyjnych.

"Najbliższe półtora roku to będzie koncentracja na kosztach i kolekcjach. Szczęśliwie mamy niezłą sytuację finansową. Wszystkie działania związane z kolekcją jesień-zima realizowane są bez większych opóźnień" - powiedział prezes Ochnik.

"Z powodu dużej niepewności wstrzymaliśmy powiększenia sklepów i otwarcia nowych lokalizacji" - dodał.

Jak poinformował, Ochnik zakończył większość negocjacji z wynajmującymi.

"Nie przedłużyliśmy jednej umowy, na najem powierzchni w galerii w Poznaniu. Mamy jeszcze kilka lokalizacji, z których też będziemy wychodzić, jeśli nie dostaniemy lepszych warunków" - powiedział prezes.

"Myślę, że w dużych miastach, gdzie mamy po 5-6 sklepów, jeśli nie dostaniemy obniżek czynszów, możemy w ciągu dwóch lat ograniczać sieć o 1-2 salony z powodu spadającej rentowności tego kanału" - dodał.

Teraz sieć Ochnika liczy 102 sklepy własne.

Prezes zauważył, że w pierwszym okresie zamknięcia salonów nastąpił bardzo duży wzrost sprzedaży przez internet.

"Aktualnie ten kanał nie rośnie już tak dynamicznie, ale mimo tego sprzedaż jest wyższa rdr. Nowy sklep internetowy uruchomiliśmy pod koniec ubiegłego roku, więc weszliśmy w pandemię ze zoptymalizowanymi procesami wewnętrznymi. To nam pomogło wygenerować wzrosty" - powiedział.

Ochnik specjalizuje się w okryciach wierzchnich, w tym skórzanych. W ofercie marki można również znaleźć odzież, galanterię i walizki.

Anna Pełka (PAP Biznes)

pel/ ana/

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości