Realizacja odłożonego popytu nie powinna generować nadmiernej presji cenowej na dobra i usługi - DAE NBP | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Wiadomości
08 mar 2021, 12:36

Realizacja odłożonego popytu nie powinna generować nadmiernej presji cenowej na dobra i usługi - DAE NBP

Realizacja odłożonego popytu konsumpcyjnego nie powinna generować nadmiernej presji cenowej na dobra i usługi - ocenili w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiciele Departamentu Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego.

"Część tego popytu, który potencjalnie mógłby się zrealizować w wyniku wyższej stopy oszczędności, on częściowo się już realizuje. Mieliśmy zwiększony popyt na dobra trwałego użytku, to dobra które kupiliśmy i których prawdopodobnie w najbliższym czasie z tego powodu nie kupimy. Będziemy realizowali popyt na usługi, których nie mogliśmy zrealizować, być może nawet więcej, natomiast część tego już zrealizowaliśmy (...) Nie zmienia to faktu, że jesteśmy optymistyczni, jeśli chodzi o konsumpcję" - powiedział wicedyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski.

"Realizacja popytu, będziemy ją obserwowali, natomiast ona nie będzie generowała nadmiernej presji cenowej na dobra, i pewnie też na usługi" - dodał.

Dyrektor DAE NBP Piotr Szpunar powiedział, że realizacja odroczonego popytu jest ujęta w projekcji NBP.

"Odłożony popyt to taki straszak, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej, że oto nagle - kiedy obostrzenia zostaną zniesione - nastąpi jakiś wystrzał popytu. Ten odroczony popyt w pewnym sensie jest, i on jest ujęty w naszej projekcji, przekłada się na dość solidną dynamikę konsumpcji prywatnej. Natomiast nie będzie to jakiś wielki bum albo jakieś zjawisko typu katastroficznego, dlatego, że część popytu była realizowana, tylko przeniesiona z usług na towary, czy inne usługi - zamiast chodzić do kina kupowało się kino domowe i płaciło abonament" - powiedział Szpunar.

"W sektorze usług też prawdopodobnie nic takiego nie będzie miało miejsca, bo jeżeli ktoś nie pojechał na wakacje w zeszłym roku, to nie pojedzie z tego powodu dwa razy na wakacje. To w pewnym sensie jest, ale nie demonizowałbym tego zjawiska na pewno" - dodał. (PAP Biznes)

pat/ gor/

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Ostatnie wiadomości