"Zasada jest jedna - nie wiadomo, jaki będzie trend i dlatego stosowane podejście musi sprawdzać się także w trendzie bocznym" - wywiad z Pawłem Szczepanikiem
Swing trading to sposób inwestowania, który mimo swej ponad 100-letniej historii jest przez wielu inwestorów niedoceniany. Z reguły na podstawie tego, że jest to metoda "zbyt prosta", aby mogła pozwalać na zarabianie prawdziwych pieniędzy. Moje doświadczenia pokazują jednak co innego. Zawsze sceptycznie podchodzę do takich zbiorowych przekonań o słuszności lub niesłuszności danej metody. W związku z tym, że z początkiem września rozpoczął się projekt edukacyjny "Swing Trader PL Inwestuj z Trendem" o wady i zalety swing tradingu postanowiliśmy zapytać inwestora i maklera, Pawła Szczepanika.
Paweł Biedrzycki: W obiegowej opinii swing trading to dość szerokie pojęcie. Jedni za inwestowanie na swing uważają każdy sposób handlu średnioterminowego, inni odrzucają jakiekolwiek teorie, formacje itp. na rzecz analizy czystego wykresu. Czym w takim razie jest swing trading w klasycznym ujęciu?
Paweł Szczepanik: Sama idea jest ogólnie znana i banalnie prosta. Swingi to odcinki, które buduje rynek. Swing Trading to podążanie za rynkiem. Zaletą klasycznego swing tradingu jest przede wszystkim prostota, brak wątpliwości na co patrzeć. Taki swing trading można wykorzystać w każdej ramie czasowej. Celem jest eliminacja wybić fałszywych, ustalanie targetów oraz wyjście poza podstawowy schemat.
Faktycznie sam swing trading to dość szerokie pojęcie, jednak z zestawu technik można wybrać sobie tylko jedną i w niej się specjalizować. Specjalizacja jest ważna, bo bardzo upraszcza analizę. Przykładowo twórcy formacji Fale Wilka inwestują tylko według niej (najpierw ojciec, a później tę technikę przejął syn). Więcej na temat tych fal powiem na webinarze dla inwestorów, który mam nadzieję niebawem będę miał okazję poprowadzić.
Warto dodać, że swing trading można stosować także jako system mechaniczny - proszę zwrócić uwagę, bez optymalizacji i kilkuset wariantów jak w przypadku wskaźników. Można grać tylko wybrane formacje, czyli eliminować niektóre sygnały, dodawać targety, czyli zasięgi docelowe, bliżej ustawiać stop lossy w celu zwiększania ilości udanych transakcji.
PB: Podstawowym zarzutem wobec swing tradingu jest to, że aby działał na rynku musi być jakiś trend. Pod tym względem lata 2012 – 2014 nie były sprzyjające dla podejścia swingowego. Kiedy w takim razie działa swing trading? W jakim trendzie?
PS: To jest bardzo istotne pytanie. Oczywiście, że w trendzie nawet lekko wzrostowym lub lekko spadkowym swing trading działa idealnie i perfekcyjnie. Ale drodzy Państwo, w trendzie działa każda technika trendowa. Jednak o tym, że mamy dany trend, wiemy po tym, jak już się narysuje. Nie wcześniej.
Nie da się przewidzieć trendu, jego siły i kierunku. I oczywiście można przyjąć założenie, że dzień przed FED czy wynikami finansowymi spółki na rynku nie będzie trendu, a po informacji, która weszła w rynek, trend się pojawi. To się oczywiście wykorzystuje, szczególnie w daytradingu. Nie stosuje się technik trendowych w fazie oczekiwania, bo po co? Po danych natomiast gra się pełną mocą.
Natomiast zasada jest jedna - nie wiadomo, jaki będzie trend i dlatego stosowane podejście musi sprawdzać się także w trendzie bocznym. I to nie chodzi o to, że ono ma przynosić zyski w trendzie bocznym. Chodzi o to, że musi przetrwać trend boczny.
Gdybyśmy umieli odróżnić trend boczny od impulsu na rynku, to przy zastosowaniu prymitywnych wskaźników wszyscy byliby w stanie zarabiać pieniądze. Dlatego nie ma możliwości odróżnienia trendu od braku trendu. A ponieważ nie ma takiej możliwości, stosowana technika musi być w stanie poradzić sobie z rynkiem, kiedy tego trendu nie ma.
Więc twierdzenie, że swing trading działa, kiedy jest trend wzrostowy jest błędne, bo wtedy to wszystko działa. Musi poradzić sobie wtedy, kiedy tego trendu nie ma i dowieźć nas do momentu, kiedy ten trend się pojawi. Według moich analiz i badań podejście swingowe jakie stosuje z powodzeniem radziło sobie na rynku w latach 2012 – 2014. Jeśli więc dało radę wtedy, da radę w każdych warunkach.
PB: Na rynku mamy instrumenty, które zdecydowanie częściej są w trendzie, są trendowe, np. wybrane akcje, kontrakty, czy waluty. Czy jest jakaś różnica w podejściu swingowym w zależności od rodzaju instrumentu, czy jest to podejście zarezerwowane tylko dla akcji?
PS: Swing Trading, który stosuję i który przedstawiam inwestorom działa na każdym instrumencie i w każdej ramie czasowej. Nie może być tak, że strategia inwestowania, oparta o analizę techniczną, zależy od rodzaju instrumentu, ramy czasowej czy typu użytego wykresu.
Swing Trading to podstawa analizy technicznej. To wielka zaleta Swing Tradingu. Prostota i uniwersalność. Inwestując na swing teoretycznie nie trzeba znać nawet nazwy spółki. Ktoś zapyta: dlaczego teoretycznie? Bo tylko z punktu widzenia analizy technicznej, nazwę spółki należy znać z punktu widzenia analizy fundamentalnej.
PB: Skoro klasyczny swing trading, który również wykorzystuję w swoich analizach i decyzjach inwestycyjnych niesie takie korzyści, to dlaczego wciąż jest niedoceniany przez polskich inwestorów. Może robią coś nie tak, co jest kluczowe w podejściu swingowym?
PS: Najważniejsza jest konsekwencja w działaniu, jak w każdej innej technice. Kiedy już zbudujemy i przetestujemy swój warsztat, należy go wprowadzić w życie, jeżeli wypracowane podejście nam odpowiada. Jeżeli podejście nam nie odpowiada, należy szukać dalej. Dotyczy to jednak wszystkich technik.
Przewagą swing tradingu jest prostota. Od wskaźników swing trading różni się tym, że ma mniejszą ilość kombinacji. Ta duża ilość kombinacji niszczy nasz system wiary, ponieważ nie mamy pewności, czy posługujemy się właściwą kombinacją.
Mniejsza ilość kombinacji w przypadku swing tradingu wzmacnia nasz system wiary. Dzięki temu łatwiej jest zachować konsekwencję w stosowaniu tego podejścia i dojść do etapu osiągania regularnych zysków.
PB: Czyli swing trading jest dla każdego?
PS: Właściwie dla każdego, kto w swoich decyzjach inwestycyjnych w jakikolwiek sposób opiera się o analizę ceny, czyli krótko mówiąc patrzy na wykres. Nawet jeżeli ktoś bezpośrednio nie ma zamiaru stosować swing tradingu, bo opiera się na przykład na formacjach świecowych, to znajomość swing tradingu jest mimo wszystko niezbędna do skutecznego inwestowania. To źródło analizy technicznej.
Podam prosty przykład, według podstawowej teorii Dowa trend uznajemy za wzrostowy, kiedy mamy serię wyższych dołków i wyższych szczytów. Dlaczego jednak wykres kształtuje się w taki sposób? To nie jest żadna magia, która wynika z teorii. To zwyczajnie efekt przewagi kupujących nad sprzedającymi. Dopóki wiemy, że ona się utrzymuje, mamy prawo mieć otwartą pozycję długą. Kiedy mamy sygnał, że trend może ulec zmianie, zamykamy pozycję. To jest podstawa swing tradingu w klasycznym ujęciu.
Tymi technikami posługiwano się, gdy nie było jeszcze komputerów. Swing trading jest podstawą podstaw i wciąż ma potwierdzoną skuteczność, także w badaniach naukowych. To, że nam dano tysiące wskaźników, nie oznacza, że metody klasyczne są złe. Wręcz przeciwnie, one są lepsze, bo łatwiej je sobie przyswoić i łatwiej zastosować w praktyce.
PB: Ile według Pana doświadczenia potrzeba czasu i pieniędzy na swing trading?
PS: Żeby się nauczyć? Jednemu zajmie to 1 dzień, a innemu więcej czasu. Nie ma reguły.
Ile czasu trzeba poświęcić na giełdę każdego dnia? W 2015 r. na kontrakcie były tylko dwie transakcje swingowe na wykresie dziennym. Czyli poświęciliśmy na to około 5 minut dziennie. To jednak tylko jeden instrument. Jak się chce analizować 400 spółek, to pewnie potrzeba na to będzie godzinę albo trzy. Jak z tych 400 wybierzemy 30 albo 50, to proporcjonalnie mniej. Jak ktoś będzie chciał monitorować 7000 spółek USA, to i 8 godzin będzie mało.
Ogólnie swing trading to wstawienie zlecenia do systemu, stop loss, target i gasimy komputer. Chyba, że inwestujemy na wykresach 1 minutowych albo 5 minutowych, to wtedy gasić nie wolno. Bo często nawet nie zdążymy go zgasić i już jest po transakcji.
Ile pieniędzy potrzeba? Dowolna wartość, już od 100 zł można kupić 50 szt. akcji po 2 zł i ćwiczyć. Za tysiąc złotych można kupić kontrakt na DAX lub S&P 500 na CFD. W dzisiejszych czasach pieniądze nie stanowią problemu. Podstawowym wyzwaniem jest wybór odpowiedniej dla siebie metody inwestowania i konsekwentne się jej trzymanie.
PB: Dziękuję za rozmowę.
Więcej o projekcie Swing Trader PL Inwestuj z Trendem
- Wideo: Swing Trading - 7 powodów, dla których powinieneś poznać ten sposób inwestowania
- Wideo: Jak zarabiać pieniądze za pomocą swing tradingu?
Paweł Szczepanik - analityk, makler, inwestor
i szkoleniowiec
Paweł Szczepanik jest maklerem papierów wartościowych z uprawnieniami doradczymi, inwestorem oraz analitykiem technicznym. Obecnie prowadzi kursy z zakresu inwestowania w firmie Szkolenia z Inwestycji Giełdowych. Posiada 20-lat praktyki rynkowej, w tym 18 lat pracy w renomowanym biurze maklerskim. W 1998 roku pracował nad przygotowaniem do wprowadzenia do obrotu kontraktów terminowych, co zaowocowało zawarciem pierwszej - w historii Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych - transakcji terminowej.
Paweł Szczepanik to także wielokrotny wykładowca podczas konferencji Wall Street i Profesjonalny Inwestor organizowanych przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych oraz szkoleń Giełdy Papierów Wartościowych, Strefy Inwestorów, Gazety Giełdy Parkiet oraz na wyższych uczelniach ekonomicznych na terenie całego kraju. Był również prelegentem wykładów organizowanych w ramach Akcjonariatu Obywatelskiego. Ekspert programów TVN CNBC (obecnie TVN24 Biznes i Świat).