Przejdź do treści

udostępnij:

Patryk Vega znów dał zarobić inwestorom – Kobiety mafii potwierdzają, że inwestowanie w filmy może być bardzo zyskowne

Udostępnij

W lutym do kin wszedł nowy film Patryka Vegi – „Kobiety mafii”. W weekend otwarcia przed duże ekrany przyciągnął ponad 680 tys. widzów. Okazuje się, że Patryk Vega wie jak przykuć uwagę polskiej publiczności i z kręcenia filmów zrobić opłacalny biznes. Inwestorzy znów mogli nieźle zarobić. Wzbudzić zainteresowanie potrafi także Władysław Pasikowski i jego nowy film „Pitbull. Ostatni pies”, który zgromadził w weekend otwarcia ponad 345 tys. widzów.

O tym, że inwestorzy, którzy inwestują w filmy Patryka Vegi, mogą zarobić nawet 100% rocznie, pisaliśmy już jesienią zeszłego roku. W kinach pojawił się wtedy nowy film reżysera – Botoks, w całości finansowany przez kapitał prywatny. Vega pokazał, że kolejne produkcje również mogą przynieść inwestorom ponadprzeciętne zyski.

Zobacz także: 100% w rok, tyle można zarobić na filmach Patryka Vegi - jest tylko jeden haczyk

„Kobiety mafii” to kolejny kasowy sukces

Swoim nowym filmem reżyser przyciągnął do kin znów rzeszę widzów. Według danych Stowarzyszenia Filmowców Polskich w weekend po premierze „Kobiet mafii” przed dużymi ekranami udało się zgromadzić ponad 680 tys. osób. Dobra passa trwa. To kolejna produkcja Vegi, która plasuje się na pierwszych miejscach Box Office polskich kin, a co ważniejsze przynosi zysk dla inwestorów, którzy zdecydowali się w nią zainwestować.

Tab. 1. Najpopularniejsze filmy Patryka Vegi – liczba widzów w polskich kinach w weekend otwarcia

film liczba widzów w weekend otwarcia
Kobiety mafii 683806
Botoks 711906
Pitbull. Niebezpieczne kobiety 767519
Pitbull. Nowe porządki 211091

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych SFP

Sam Patryk Vega na swoim oficjalnym fanpage'u na Facebook'u poinformował, że do kin na „Kobiety mafii" w ciągu 32 dni przyszło już prawie 2 mln. widzów.

Vega Investments vs. Ent One Investments

Wszystkie dotychczasowe filmy Vega wyprodukował sam. Wcześniej jego wspólnikiem był Emil Stępień, odpowiedzialny głównie za poszukiwanie prywatnych inwestorów, do pierwszej i drugiej części Pitbulla.

Ze względu na różne wizje produkcji filmów, Vega w 2016 r. rozstał się z Emilem Stępniem. Założył własną spółkę, w której jest jedynym udziałowcem – Vega Investments.

Emil Stępień kontynuował prowadzenie swojej działalności pod nazwą Ent One Investments. I to właśnie on był producentem nowej części Pitbulla w reżyserii Władysława Pasikowskiego.

grafika(1)

Okazuje się że zarówno Patryk Vega jak i Władysław Pasikowski wiedzą jak przyciągnąć uwagę polskiej publiczności. Mimo, iż w weekend premiery „Kobiety mafii” przed duże ekrany zgromadziły blisko dwa razy więcej widzów niż film „Pitbull. Ostatni Pies”, to nowy obraz Pasikowskiego także okazał się dużym sukcesem.To starcie wygrywa Patryk Vega, ale już nie tylko on z produkcji filmów robi opłacalny biznes.

Filmy Vegi generują duże przychody i ponadprzeciętne zyski dla inwestorów

Patryk Vega znany jest z tego, że jako reżyser skupia się nie tylko na samym filmie, ale również na na jego finansowaniu. Dla niego to biznes, w którym liczby muszą się zgadzać. Nie może zawieść zaufania inwestorów bo wtedy straci dopływ gotówki na kolejne produkcje.

W wywiadzie dla serwisu naTemat z 31.01.2018 r. Patryk Vega sam przyznaje, że dba o interes inwestorów, którzy chcą przede wszystkim na jego filmach dobrze zarobić.

- Jestem producentem, który realizuje filmy w oparciu o prywatny kapitał, a nie dotacje państwowe. Dla mnie te pieniądze nie rosną na wierzbie, w związku z czym każdą złotówkę wydaję z głową. Tworzę filmy w silnym rygorze produkcyjnym. Dla inwestorów, którzy finansują moje filmy, ważne jest to, żeby na nich zarabiać w ciągu 12 miesięcy. Moim zdaniem to jest krótki okres, ale nie niszczący moich filmów - można je rzetelnie wykonać w post-produkcji, jeśli się nie myśli o niebieskich migdałach, tylko skupia na pracy” – powiedział Patryk Vega w wywiadzie dla serwisu naTemat.

Kolejne produkcje udowadniają, że chętnych do inwestowania w filmy Patryka Vegi nie brakuje.

Prawie każdy film młodego reżysera przyciąga do kin coraz więcej widzów i generuje coraz większe przychody. To oznacza jedno, coraz większe zyski dla inwestorów – nawet 100% rocznie.

Zarabianie na filmach, czyli jak pracuje Patryk Vega

Vega jest nie tylko reżyserem, ale także pisze scenariusze do swoich filmów i oczywiście sam je produkuje. Kapitał na finansowanie nowych produkcji pozyskuje od prywatnych inwestorów.

Styl pracy Patryka Vegi pozostaje bez zmian. Budżet filmu musi być niewielki – ok. 6-7 mln zł, tak jak w przypadku dwóch części Pitbulla i Botoksu. Cięcie kosztów to podstawa. Dlatego ekipa na planie zdjęciowym spędza od 20 do maksymalnie 30 dni. Filmy w całości są finansowane przez kapitał prywatny. To według reżysera uczy dobrej organizacji pracy. Inwestorów nie może być więcej niż 10, czyli minimalna stawka, którą na samym początku wykłada na stół potencjalny inwestor to ok. 500-600 tys. złotych.

Inwestowanie w filmy jest coraz popularniejsze. Vega pokazał jak należy prowadzić ten biznes w Polsce, aby stopy zwrotu dla inwestorów wynosiły nawet 100% i więcej. Oczywiście to nie jest sposób na inwestowanie dla każdego bo trzeba mieć zgromadzony odpowiedni kapitał. Chętnych jednak nie brakuje. Reżyser nie zwalnia tempa i już zapowiedział, że „Kobiety mafii” to trylogia – co roku w lutym do kin będzie trafiać kolejna część. Wiosną ruszają zdjęcia do „Small world”, a w planach jest także film o kobietach w sądownictwie i projekt o kobietach uzależnionych od seksu, pracy oraz leków.

Zobacz także: Rynek inwestycji alternatywnych jest pełen okazji. Oto 4 przykłady niesamowitych stóp zwrotu

Udostępnij