Istnieje przynajmniej 5 argumentów przemawiających za tym, że polska giełda jest gotowa do dalszych wzrostów, a ostatnie spadki należy interpretować jako korektę przed dalszymi wzrostami.
Wtórne ruchy spadkowe, po wystąpieniu załamania na giełdzie, to dość normalny element krajobrazu rynkowego. Takie okresy, skutecznie zdiagnozowane, stanowią potencjalnie najepsze okazje. Po korekcie indeksy bowiem, prędzej czy później, ruszają na północ i pomimo tego, że realną gospodarkę wciąż trawi kryzys finansowy zaczynają dyskontować przyszłą poprawę wskaźników gospodarczych. Oto pięć argumentów przemawiających za tym, że z taką sytuacją rynkową mamy do czynienia obecnie.
Argument 1: Giełda w USA zanegowała całą panikę wywołaną przez koronawirusa
Pierwszy argument to oczywiście ogólna sytuacja na innych rynkach giełdowych, zwłaszcza tym najważniejszym, czyli Wall Street.
Indeks S&P500, ostatnie 12 miesięcy
Okazuje się, że najważniejszy indeks giełdy USA już zanegował całą przecenę wywołaną przez wybuch epidemii COVID19. S&P500 w ekspresowym tempie wyszedł powyżej historyczne maksima z lutego tego roku. W tej chwili kurs realizuje korektę i wydaje się przygotowywać do dalszej zwyżki.
Zobacz także: USA zaczynają iść grecką ścieżką i mogą ugiąć się pod ciężarem długu – ostrzega ekonomista Michael Hudson
Argument 2: Akcje KGHM i miedź mówią „hossa”
KGHM od ponad 20 lat pozostaje jedną z najważniejszych spółek na polskiej giełdzie. W przeszłości wielokrotnie jej postawa stanowiła doskonały papierek lakmusowy dla przyszłości notowań całego rynku.
Indeks WIG (góra) vs KGHM (dół), lata 2014 - 2020
Ostatnie miesiące przyniosły spektakularne wzrosty na notowaniach KGHM. Kurs wciąż popularnego na naszej giełdzie miedziaka wykazuje się podwyższoną siłą względem indeksu najszerszego polskiej giełdy WIG. Nie dość, że notowania KGHM zanegowały całe spadki wywołane przez epidemię COVID19, to w sierpniu 2020 roku wyszły na najwyższe poziomy od 2013 roku. Mocna postawa kursu akcji polskiej spółki to efekt wysokich cen metali, w tym najważniejszej miedzi. Oznaczają one rosnący popyt na ten metal ze strony realnej gospodarki, a to może stanowić zapowiedź zbliżającego się ożywienia w gospodarce światowej.
Zobacz także: DM BOŚ podwyższył cenę docelową akcji KGHM do 133 zł
Argument 3: Małe i średnie spółki pozostają silne
Małe i średnie spółki reprezentowane przez indeks sWIG80 i mWIG40 wykazują się siłą względem indeksu WIG20. To natomiast w przeszłości zazwyczaj zapowiadało dalszą poprawę koniunktury na polskiej giełdzie.
Indeks WIG20 (góra) vs mWIG40 (dół), lata 2011 - 2020
Podwyższoną siłą indeksu średnich spółek mWIG40 kończyła się bowiem zarówno bessa w 2011 jak i 2015 roku. W tej chwili również mamy okres w którym średnie spółki zachowują się mocniej niż WIG20. Ta siła jest już widoczna, ale im dłużej będzie się utrzymywać tym rynek z czasem powinien mocniej ruszy na północ.
Zobacz także: Małe i średnie spółki w II kw. poradziły sobie lepiej niż duże (analiza)
Argument 4: Banki coraz mniej istotne dla GPW
Jednym z najmocniej poturbowanym przez COVID19 segmentem gospodarki jest sektor finansowy, z bankami na czele. Obniżenie przez RPP stóp procentowych praktycznie do zera wraz z perspektywą pogorszenia się spłacalności kredytów w najbliższym czasie stanowi dla banków duże wyzwanie.
Indeks WIG (góra) vs WIG-banki (dół), lata 2014 - 2020
Z tego też powodu indeks WIG-banki jest tym, który najmocniej ucierpiał. Jak widać sektor bankowy nie ma już jednak dużego znaczenia dla polskiej giełdy. Indeks WIG bowiem od marca 2020 mocno zyskał na wartości, pomimo że sektor bankowy zalicza nowe roczne minima. To oznacza, że nawet utrzymujący się w nadchodzących miesiącach marazm w sektorze finansowym nie powinien stanąć na drodze ewentualnym wzrostom na całej giełdzie. Wpływ banków na indeksy jest bowiem coraz mniejszy i to się już nie zmieni.
Zobacz także: W III kw. zysk banków z GPW spadnie 40 proc., pokażą niski wynik odsetkowy i wysokie rezerwy - analitycy
Argument 5: Gry, e-commerce, ochrona zdrowia coraz ważniejsze dla GPW
Sektor finansowy jest od dłuższego czasu wypierany na GPW przez spółki z nowej gospodarki, które wykazują się odpornością na COVID19. Niektóre nawet na obecnej sytuacji epidemicznej zyskują.
Akcje Allegro od debiutu na GPW
Jednym z najlepszych reprezentantów sektorów nowej gospodarki na GPW jest Allegro. Kurs akcji niedawnego debiutanta na parkiecie polskiej giełdy jest ponad 107% powyżej ceny z IPO. Polski gigant e-commerce to w tej chwili największa spółka pod względem kapitalizacji na naszym rynku z największym udziałem w indeksie WIG20. Numerem dwa jest CD PROJEKT reprezentujący sektor gier. Ewolucja polskiej giełdy postępuje na naszych oczach i uodparnia indeksy na ewentualne reperkusje związane z dalszym rozwojem epidemii koronawirusa.
Zobacz także: CD PROJEKT rozpoczął ewolucję polskiej giełdy, a Allegro będzie ją kontynuować. Za rok WIG20 może być nie do poznania
Wygląda więc na to, że rynek giełdowy realizuje korektę ostatniego odreagowania na giełdzie z marcowego dna paniki wywołanej przez epidemię koronawirusa. Dzisiaj inwestorzy są już jednak mądrzejsi o doświadczenia z wiosny. Dużo lepiej więc potrafią szacować jaki wpływ na wyniki finansowe poszczególnych spółek mają potencjalne ograniczenia i lockdowny. Indeksy giełdowe się do nowej sytuacji gospodarczej w dużym stopniu dostosowały i są bardziej odporne na COVID19.
