BP, Shell oraz biznes naftowy wycofuje się z Rosji. Rosja wkrótco może być poza SWIFT, a Polska chce embargo na rosyjski węgiel
Obrazek użytkownika Szymon Machalica
02 mar 2022, 09:18

BP, Shell, Exon Mobile oraz biznes naftowy wycofuje się z Rosji, która wkrótce może być też poza SWIFT. Polska chce embargo na rosyjski węgiel

Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Kanada, Wielka Brytania odpowiadają sankcjami na agresję Putina w Ukrainie. To ekonomiczne opcje atomowe. Trwają przygotowania do odłączenia od systemu SWIFT, a jakby było tego mało Premier Morawiecki deklaruje, że choćby jutro możemy nałożyć embargo na rosyjski węgiel.

NATO powołuje specjalną grupę zadaniową, która będzie tropić majątki oligarchów. BP i Shell wspomagają izolację Rosji w ramach sankcji co pogłębia największą zapaść gospodarczą w historii Rosji jaką znamy. Exon Mobile natomiast wycofuje się ze wszystkich działań w Rosji i rezygnuje projektów inwestycyjnych.

Premier Morawiecki proponuje embargo na rosyjski węgiel


Już lada moment UE wyłączy siedem rosyjskich banków z sieci SWIFT. To słynna opcja atomowa, ale nie jest tak idealna jak może się wydawać. Od kilku lat od sieci jest odłączony Iran przez co musi sobie radzić siecią na przykład Kataru, więc podobnie Rosja może wykorzystywać Białoruś. Inny problem w tym rozwiązaniu to jak się okazuje, według doniesień WSJ, EU nie chce odłączyć wszystkich rosyjskich banków tylko niektóre.
 

Zobacz także: Europa już wprost mówi, że nie chce kupować gazu i ropy z Rosji. Wojna w Ukrainie tylko przyspieszy transformację energetyczną

Niektórzy europejscy sojusznicy, jak Niemcy i Włochy, wyrażali wcześniej obawy, że odcięcie rosyjskich banków od SWIFT spowoduje uboczne szkody gospodarcze, ale zgodzili się na ten krok po naciskach opinii publicznej i wielu dniach intensywnych spotkań. W niedzielę Japonia ogłosiła, że również zablokuje niektórym rosyjskim bankom dostęp do systemu SWIFT - podaje Reuters. Do sankcji unijnych dołączyła nawet Szwajcaria.

Rosja zaraz poza systemem SWIFT

Kilka stolic, w tym Berlin i Rzym, sprzeciwiało się opcji odłączenia rosyjskich banków od Swifta, globalnego systemu łączącego banki w celu ułatwienia płatności transgranicznych. Krytycy obawiają się, że mogłoby to mieć niezamierzone konsekwencje, w tym skomplikować płatności za energię do Rosji i narazić europejskie banki na ryzyko związane z pieniędzmi należnymi im od rosyjskich firm finansowych. Pojawiły się również obawy, że może to sprzyjać zacieśnianiu więzi finansowych między Rosją a Chinami. „To sprawi, że banki te zostaną odłączone od międzynarodowego systemu finansowego i zaszkodzi ich zdolności do prowadzenia działalności na skalę globalną" – powiedziała Ursula von der Leyen i dodała: „Sparaliżujemy aktywa rosyjskiego banku centralnego". 

Presja ma sens i działa, biznes odłącza się od Rosji

Dzięki nowej grupie zadaniowej ds. egzekwowania sankcji Zachód będzie „wspólnie polował na fizyczne aktywa objętych sankcjami rosyjskich firm i oligarchów - ich jachty, odrzutowce, luksusowe samochody i luksusowe domy" - powiedział urzędnik.

„Już w weekend w Rosji rozpoczął się run na banki, a rubel (...) będzie znacznie powyżej 100 USD za dolara amerykańskiego" - powiedział Jeffrey Halley, starszy analityk rynku w Oanda. „Inflacja natychmiast gwałtownie wzrośnie, a rosyjski system bankowy prawdopodobnie znajdzie się w tarapatach".

Akcje BP gwałtowanie spadły już 7% w poniedziałek po tym jak brytyjski gigant energetyczny ogłosił, że pozbędzie się blisko 20% udziałów Rosnieftu – rosyjski gigant naftowy kontrolowany przez oligarchów Putina. BP wspomaga izolację Rosji w ramach sankcji.

BP AKCJE

Zobacz także: Moskiewska giełda pozostaje zamknięta drugi dzień. Rynek kapitałowy Rosji przeżywa uderzenie atomowe światowych sankcji

BP oświadczyło, że nie będzie już informować o rezerwach, produkcji ani zyskach Rosnieftu, a jego dyrektor generalny, Bernard Looney, natychmiast zrezygnuje z członkostwa w zarządzie Rosnieftu. Zbycie pakietu 19,75% akcji, wycenianego na 14 mld USD, może skutkować opłatami w wysokości do 25 mld USD. Obecnie na Rosnieft przypada około połowy rezerw ropy i gazu BP oraz jedna trzecia produkcji. BP nie powiedziało, w jaki sposób i kiedy pozbędzie się udziałów w Rosniefcie, czy dokona odpisu, sprzeda je Rosnieftowi, czy też spróbuje znaleźć innego nabywcę.

Susannah Streeter, starszy analityk ds. inwestycji i rynków w Hargreaves Lansdown, powiedziała, że BP będzie „bardzo trudno" zbudować nowy krajobraz energetyczny. Streeter dodała, że w zeszłym roku wyższe ceny ropy naftowej i korzystne zmiany kursów walutowych pomogły BP zwiększyć zysk bazowy z Rosnieftu z 56 mln USD do 2,7 mld USD.

Posunięcie to może zwiększyć presję na inne zachodnie firmy energetyczne prowadzące działalność w Rosji w tym francuski TotalEnergies , który posiada 19,4% udziałów w rosyjskim producencie gazu Novatek i 20% udziałów w projekcie Jamał LNG.

oil-pipeline

„Posunięcie BP będzie prawdopodobnie oznaczać, że Shell stanie w obliczu podobnej presji, aby zrobić coś podobnego ze swoimi aktywami na Sachalinie, w których ma 27,5% udziałów" - napisał w nocie analitycznej Michael Hewson, główny analityk rynku w CMC Markets U.K. Sachalin to projekt dotyczący skroplonego gazu ziemnego, którego właścicielem jest Gazprom.

Koncerny naftowe nie były tak silne finansowo od dziesięcioleci. Nie były też tak podatne na wpływy polityczne. Decyzja BP o pozbyciu się udziałów w rosyjskiej spółce energetycznej Rosnieft z dużą stratą jest dowodem na to, jak bardzo napięta stała się polityka wydobycia ropy. Sprzedaż udziałów w rosyjskich spółkach oznacza, że firmy będą sprzedawać na wypłukany rynek, na którym jest niewielu kupców. Samo BP może ponieść stratę w wysokości 25 mld USD. Norweska spółka naftowa Equinor (EQNR) również zapowiedziała, że zacznie wycofywać się ze swoich rosyjskich spółek joint venture.

Tak, Shell ugiął się pod presją i ogłosił że zakończy współpracę z Gazpromem, co może doprowadzić do utraty wartości aktywów o wartości około 3 mld USD. „Jesteśmy wstrząśnięci ofiarami śmiertelnymi w Ukrainie, nad którymi ubolewamy, a które są wynikiem bezsensownego aktu agresji militarnej, zagrażającego bezpieczeństwu Europy" - powiedział w oświadczeniu Ben van Beurden, prezes Shell. „Nasza decyzja o wycofaniu się jest decyzją, którą podejmujemy z przekonaniem".

Shell ma tam ważne interesy biznesowe, posiadając 27,5% udziałów w Sachalin-2, wielopłaszczyznowym projekcie dotyczącym skroplonego gazu ziemnego, który, jak twierdzi, dostarcza około 4% światowego LNG.

GAZPROM AKCJE

Zobacz także: Euro i dolar najwyżej od lat. NBP najprawdopodobniej przeprowadziło interwencję na rynku walutowym

Nie są to jedyne firmy energetyczne posiadające ekspozycję na Rosję, które w najbliższych dniach mogą znaleźć się pod presją.

Exxon Mobil (XOM) posiada 30% udziałów w projekcie naftowym Sachalin-1, który nazywa „jedną z największych bezpośrednich inwestycji międzynarodowych w Rosji". Exxon po raz pierwszy przystąpił do projektu w 1995 roku. Spółka jeszcze nie komentuje tematu. Chevron (CVX) ma pewne zaangażowanie w Rosji poprzez udziały w rurociągu, który transportuje ropę naftową z Kazachstanu do Morza Czarnego. Prezes Chevronu Mike Wirth powiedział Bloombergowi, że spółka nie widzi „wpływu operacyjnego" i „nie mamy dużego zaangażowania ani na Ukrainie, ani w Rosji".

Nie każda ewentualna ekspozycja na Rosję jest istotna dla inwestorów. W swoim raporcie na temat spółek mających powiązania z tym krajem, analitycy J.P. Morgan nie wymienili Chevronu i stwierdzili, że Schlumberger, Shell i Exxon mają „skromniejsze" zaangażowanie niż BP.

Amerykańskie firmy mogą odczuwać presję na przesunięcie aktywów, ale nie mają one takich relacji z rządem, jak wiele firm europejskich. Equinor, na przykład, jest w 67% własnością rządu Norwegii. Firmy powiązane z rządem są bardziej narażone na naciski polityczne. Analitycy J.P. Morgan znaleźli kilka innych europejskich spółek energetycznych, które są zaangażowane w Rosji. Wśród firm z branży naftowej i gazowej, które mają znaczącą ekspozycję, są austriacka spółka OMV (OMVKY) i niemiecka spółka Wintershall DEA, która jest częściowo własnością BASF (BASFY).

Analityczka RBC Capital Markets Helima Croft napisała, że presja polityczna na firmy, które prowadzą interesy w Rosji, rośnie, a najnowsze sankcje mogą nie być ostatnimi. Rząd Ukrainy skutecznie naciska na firmy i kraje, by wycofały się z Rosji, a minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba powiedział, że „każdy rosyjski rubel ma na sobie ślad ukraińskiej krwi".

„Firmy te będą musiały stawić czoła wielu naciskom politycznym, ponieważ władze Ukrainy tak skutecznie i z taką mocą wzywają społeczność międzynarodową do pozbycia się udziałów w Rosji" - powiedział Croft. "To przekształca się w ruch dezinwestycyjny".

Zobacz także: Polska zrezygnuje z rosyjskiego gazu. Baltic Pipe z pełną mocą zacznie działać od 2023 r.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.