Kursy akcji producentów gier w tym roku szalały. Ile dały zarobić debiuty spółek z najgorętszej branży 2018 roku?

W 2018 roku nowych spółek na giełdzie było jak na lekarstwo. Na głównym rynku zadebiutowało tylko 5 spółek, zaś na rynek NewConnect weszło 13. Wśród tego nielicznego grona znalazło się aż 7 spółek z branży gamingowej. Ich kursy po kilku miesiącach od debiutu zmieniły się dynamicznie aż o kilkadziesiąt procent, co ciekawe nie zawsze na plus.

Bardzo duża zmienność od debiutów spółek gamingowych w 2018 r.

Niezwykle duże zainteresowanie gamingiem wśród inwestorów przełożyło się na wzmożenie debiutów nawet małych studiów deweloperskich. Niestety, coś co mocno przyciąga uwagę, często szybko jest też zapominane. Już dawno nie widzieliśmy na giełdzie tak dużych zmienności kursów i to ledwo po około 200 dniach od debiutów.

Wszystkie spółki gamingowe od debiutu zyskały, bądź straciły po kilkadziesiąt procent. Jest to niezwykły wynik, gdyż tak duże zmiany cen akcji po ledwo kilku miesiącach to rzadkość. W tym gronie spółek tracących jest więcej.

Rekordowo nisko jest wyceniany Prime Bit Games, niezależny projektant, twórca i wydawca gier mobilnych i komputerowych. Od zamknięcia notowań na czerwcowym debiucie, do dziś kurs akcji spadł aż o 87%.
 

Wykres 1. Notowania Prime Bit Games, czerwiec - grudzień 2018

W podobnej sytuacji są akcjonariusze studia 7Levels. Pół roku od debiutu notowania są niżej o 65%. Nawet osoby, które kupiły akcje w ofercie publicznej są na dużej stracie -56%
 

Wykres 2. Notowania 7 levels, czerwiec - grudzień 2018

Także The Dust, deweloper gier mobilnych z segmentu gier reklamowych, spadł od kwietniowego debiutu o 55%. Jeszcze więcej stracili inwestorzy, którzy kupi akcje w ofercie publicznej (-68%).
 

Wykres 3. Notowania The Dust, kwiecień - grudzień 2018

Stratę ponieśli też kupujący na debiucie akcje CreativeForge Games. Kurs po 200 dniach spadł o 57%.
 

Wykres 4. Notowania CreativeForge Games, maj - grudzień 2018

Z drugiej strony, trzy spółki gamingowe dały zarobić. Pierwsza z nich to Ultimate Games, studio wprowadzone na rynek przez Playway. Inwestorzy są na plusie 68%.
 

Wykres 5. Notowania Ultimate Games, czerwiec - grudzień 2018

Spółka Creepy Jar, której udało się z sukcesem sprzedać grę Green Hell także zwróciła się inwestorom. Od debiutu akcje zyskały 44% zaś osoby, które kupiły akcje w ofercie publicznej zyskały aż 118%.
 

Wykres 6. Notowania Creepy Jar, sierpień - grudzień 2018

W tym roku zadebiutował też z sukcesem Ten Square Games, producent takich tytułów jak Let’s Fish i Fishing Clash. Ci co uwierzyli w jej model biznesowy i kupili akcje w ofercie pierwotnej, zarobili już pierwszego dnia 35%, zaś po 7 miesiącach ich zysk wzrósł do 78%. Ci co kupili spółkę na debiucie także są na plusie 32%.
 

Wykres 7. Notowania Ten Square Games, maj - grudzień 2018

Zobacz także: Ten Square Games to w tej chwili jedna z najtańszych spółek gamingowych na GPW, a jej zyski wciąż rosną

Na debiutach spółek gamingowych można było zarobić

Mimo pogorszenia się koniunktury giełdowej dla spółek z branży gier i spadku notowań wielu z nich, na samych debiutach można było zarobić. Tylko, że… trzeba było sprzedać akcje pierwszego dnia notowań.

Ze spółek gamingowych przeprowadzających ofertę publiczną, pierwszego dnia notowań dały zarobić niemal wszystkie. Kupujący w ofercie akcje Prime Bit Games i sprzedający na debiucie pomnożyli wielokrotnie swój kapitał. Lukratywnym okazał się też debiut Creepy Jar (52%) i Ten Square Games (35%). Nawet tracąca szybko potem inwestycja w akcje spółki 7Levels była na plusie pierwszego dnia debiutu (23%).
 

Tabela 1. Spółki z branży gamingowej, które zadebiutowały na rynkach GPW w 2018 r.

Zobacz także: Debiuty IPO, lista debiutów i artykułów