Dziś „The Beast Inside” od Movie Games wchodzi na rynek. Początkowo gra będzie dostępna jedynie na PC, a dopiero później pojawi się wersja na konsole. Jest to druga produkcja tej spółki w tym roku trafia do sprzedaży, a na grudzień zaplanowano jeszcze wydanie „Drug Dealer Simulator”.
Nowa gra od warszawskiej spółki Movie Games jest horrorem z wojną secesyjną w tle. Jeszcze w zeszłym miesiącu wishlista wynosiła 50 tys. zapisów. Spółka w kwietniu 2018 roku zorganizowała kampanię crowdfundingową na Kickstarterze, dzięki której uzbierała blisko 84 tys. CAD (dolarów kanadyjskich). Pozyskany kapitał przeznaczyła na stworzenie „The Beast Inside”.
Premiera kolejnego horroru od polskiej spółki może być również testem dla branży gamingowej, ponieważ pokaże jaki jest potencjał w tego typu produkcjach. Ostatnią grą z tego gatunku było „Blair Witch” od Bloober Team, które zadebiutowało pod koniec sierpnia. Pomimo oczekiwań inwestorów, sprzedaż gry była słabsza niż się spodziewano, a kurs akcji spółki zaliczył mocne spadki. Dodatkowo, problemy z grą wpłynęły na negatywne opinie graczy.
- Praca nad The Beast Inside to prawdziwe wyzwanie. Uzyskanie idealnego balansu w grze będącej połączeniem horroru i thrillera wymaga precyzji oraz dobrego doboru proporcji jumpscare’ów, logicznych zagadek, a także elementów walki, czyli właściwego dozowania adrenaliny - mówi Maciej Miąsik, wiceprezes i koordynator produkcji Movie Games - Proces tworzenia wymagał uważnej wstępnej analizy, a kampania Kickstartera, feedback od fanów, a także reakcja mediów i kreatorów pozwoliły nam osiągnąć świetne rezultaty. To pozwoliło nam rozpocząć z dobrymi założeniami, a następnie nieustannie je udoskonalać i ulepszać – dodaje.
Zobacz także: Gra Chernobylite oraz The Beast Inside trafią w tym tygodniu do sprzedaży. The Farm 51 i Movie Games łączą siły we wspólnej kampanii
Horrory i symulatory od Movie Games
„The Beast Inside” to druga produkcja Movie Games, która ma premierę w tym roku. Jak na razie będzie dostępna na PC, ale spółka zapowiada wydanie wersji również na konsole. Budżet na grę wyniósł około 2 mln zł. Jak podkreślał prezes spółki Mateusz Wcześniak optymalny budżet ma zapewnić wydanie jakościowego tytułu.
Akcja gry toczy się w domku w lesie, do którego przeprowadza się wraz z żoną kryptoanalityk CIA. Poszukuje on spokojnego miejsca, w którym będzie mógł rozszyfrować radziecki kod i zmienić bieg trwającej zimnej wojny. Jednak na strychu odnajduje pamiętnik żołnierza, który kiedyś mieszkał w tym domu. Zapisane wspomnienia przywołują duchy przeszłości, które nie dają spokoju rodzinie. Fabuła przedstawia losy dwóch postaci, które mieszkają w tym samym domu, ale dzieli je 100 lat.
Spółka zapowiedziała grę już w zeszłym roku, ale dopiero we wrześniu podała szczegółowe informacje na temat produkcji. Wtedy cena za akcję Movie Games wzrosła nawet do 40 zł. Na dzień przed premierą kurs spółki spada o kilka procent, a cena znajduje się na poziomie 34 zł.
Notowania Movie Games od debiutu na NewConnect
Stworzenie produkcji udało się dzięki zorganizowanej w zeszłym roku zbiórce crowdfundingowej na Kickstarterze. Tym samym Movie Games pozyskało blisko 84 tys. CAD na wydanie tytułu „The Beast Inside”. Spółce udało się stworzyć aż 6 możliwych zakończeń, a rozgrywka będzie trwać od 7 do 10 godzin.
- Kickstarter jest dla nas narzędziem, które pozwala wprowadzić grę na rynek, ale też ją ulepszyć za sprawą zaangażowania powstałej w wyniku kampanii społeczności. Pamiętajmy, że fani są wysoce wymagający, bo wyrazili swoje wsparcie portfelem - mówił Mateusz Wcześniak w wywiadzie dla Strefy Inwestorów - Jest jeszcze kwestia finansowania. Nie jest ona kluczowa, ponieważ zawsze decydując się na Kickstartera mamy na celu rozwój produkcji, a nie walkę o jej powstanie. Jednak często zebrana kwota pozwala nam na sfinansowanie gry w 30-40% i to jest komfortowa sytuacja, ponieważ możemy doinwestować inne aspekty, takie jak marketing – wskazał.
Zobacz także: Kurs akcji Movie Games w górę. Już za miesiąc premiera horroru The Beast Inside
Movie Games swoją działalność opiera na 3 filarach: tworzenie horrorów, współpraca z zewnętrznymi podmiotami oraz produkcja symulatorów. Na ten rok – dokładnie na 6 grudnia - zaplanowano jeszcze premierę „Drug Dealer Simulator”. Atutem gry ma być walor edukacyjny – produkcja ma dawać graczom głębsze przesłanie.
- Zmierzamy w kierunku oparcia działalności Movie Games na 3 filarach. Po pierwsze gry „story driven”, jednak z głównym nastawieniem na szeroko rozumiane horrory. Ten rynek to zdecydowanie ogromny potencjał. Drugim filarem jest współpraca z partnerami zewnętrznymi, takimi jak Discovery. Synergia wynikająca z takiej współpracy gwarantuje duży potencjał, a dowodzi tego m.in aktualny wzrost Wishlisty gry „Alaskan Truck Simulator”, która przekroczyła 80 tys. zapisów. Warto dodać, że nie rozpoczęliśmy jeszcze faktycznego działania marketingowego. Finalnie wizja Movie Games obejmuje produkcję symulatorów – opowiada Mateusz Wcześniak.
