Świat jest obecnie bardziej podatny na kryzys niż w 2007 roku ostrzega Nassim Taleb
Autor „Czarnego łabędzia” inwestuje defensywnie – w nieruchomości, złoto i obligacje skarbowe – bo obawia się nadejścia kolejnego kryzysu. Nassim Nicolas Taleb uważa, że rządy zadłużają się w szaleńczym tempie, nie zważając na niebezpieczeństwa z tym związane.
Świat nie wyciągnął wniosków z błędów, które doprowadziły do kryzysu w latach 2007-09, dług rośnie lawinowo, a gospodarka i giełda jest bardziej podatna na krach, niż 11 lat temu – ostrzegł Nassim Nicolas Taleb, doradca firmy inwestycyjnej Universa Investments, w wywiadzie udzielonym telewizji Bloomberg.
Rządy też nie jedzą darmowego obiadu
Taleb gościł w programie Erika Schatzkera w Halloween, więc zaczął od żartu. Założył na chwilę maskę Czarnego Łabędzia, co miało być nawiązaniem do jego słynnej książki o niespodziewanych zdarzeniach, które wywołują kryzysy i krachy. Trzeba przyznać, że wyglądał w masce nieco złowieszczo i potwierdził, że ma poczucie humoru.
Problem w tym, że gdy zdjął maskę, zrobiło się jeszcze straszniej i zdecydowanie mniej śmiesznie. Taleb zaczął przekonywać, że świat jest obecnie jeszcze bardziej podatny na kryzys, niż w 2007 roku.
- Rządy zadłużają się na potęgę. Myślą, że robią to za darmo, albo prawie za darmo. Tymczasem one też nie jedzą darmowych obiadów, bo nie ma w gospodarce darmowych obiadów. Koszty zadłużania się będą rosły, widać to szczególnie wyraźnie na przykładzie rządu USA, który nie zważa na rosnące stopy procentowe FED. Rządy muszą pożyczać coraz więcej, by spłacać długi i odsetki od tych długów – wskazał Taleb.
Według autora „Czarnego łabędzia”, w roku 2008 przetransferowano dług z poziomu obywateli na poziom rządowy. Ale nie pozbyto się problemu nadmiernego zadłużenia. Pod koniec I kwartału tego roku globalne zadłużenie sięgało rekordowo wysokiego poziomu 247 bln USD, co oznacza, że poszło w górę o 150 bln USD w ciągu 15 lat – wynika z danych Institute of International Finance (IIF).
1. Stan zadłużenia USA
Zobacz także: 10 książek, których lekturę inwestorom poleca Nassim Nicolas Taleb
Taleb inwestuje ostrożnie, tak na wszelki wypadek...
W opinii Taleba, kolejny kryzys, może na początku wyglądać podobnie do poprzedniego.
- Pierwsze sygnały powinniśmy zobaczyć na rynku nieruchomości. Potem zaczną się spadki na giełdach – twierdzi Taleb.
Dlatego Taleb inwestuje ostrożnie. Zdradził, że swoje pieniądze lokuje głównie w nieruchomościach, złocie oraz obligacjach rządowych. Zapewne Taleb ma też małą część portfela zainwestowaną bardziej ryzykownie, zgadzało by się to z jego strategią Barbell opisaną na łamach „Czarnego łabędzia”. Polega ona na lokowaniu 90% portfela bardzo bezpiecznie, a 10% bardzo ryzykownie.
2. Ilustracja obrazująca strategię Barbell autorstwa Nassima Nicolasa Taleba
Jednak, w opinii Taleba, nadejście kolejnego kryzysu w najbliższych kwartałach czy latach wcale nie jest przesądzone.
- Światową gospodarkę mogą uratować dwie rzeczy. Niezwykle szybki i stabilny wzrost, albo inflacja, która nie wymknie się spod kontroli, ale pozwoli rozwiązać wiele problemów związanych z rosnącym w zbyt szybkim tempie zadłużeniem – stwierdził Taleb.
Wygląda więc na to, że - w opinii jednego z największych ekspertów od szacowania ryzyka na naszej planecie - światowa gospodarka stąpa po cienkiej linie. Jeśli ta lina pęknie, lądowanie nie będzie bynajmniej miękkie. Miejmy nadzieję, że nie taki będzie rozwój wypadków. Nie da się jednak nie zauważyć, że im dłużej trwa hossa i okres całkiem niezłego wzrostu gospodarczego, tym więcej pojawia się kasandrycznych wizji ze strony uznanych ekonomistów.
Źródła ilustracji: 1. i 2. US Global Investors