NBP nie przewiduje na jesieni kolejnej odsłony pandemii w Polsce. Mimo to oczekuje spadku PKB i inflacji oraz wzrostu bezrobocia
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował raport dotyczący inflacji. Utrzyma się ona na niskim poziomie, w szczególności w 2021 roku.
Spadek PKB oraz inflacji, rosnące bezrobocie, brak inwestycji do 2022 roku. NBP w najnowszym raporcie przedstawiło negatywną wizję polskiej gospodarki w najbliższych latach. Jednak jest również pozytywny wydźwięk - na jesieni nie powinna wystąpić druga fala epidemii koronawirusa. Dzięki wprowadzonym środkom zaradczym, liczba zachorowań jest pod kontrolą. Tym samym negatywny wpływ pandemii będzie powoli ustępować
„Przyszła sytuacja gospodarcza w Polsce jest silnie uwarunkowana dalszym przebiegiem pandemii COVID-19 oraz zmianami zachowań podmiotów w sytuacji stopniowego zdejmowania ograniczeń administracyjnych oraz przywracania swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Bilans czynników niepewności w przypadku dynamiki PKB oraz – w mniejszy stopniu – inflacji CPI wskazuje na bardziej prawdopodobne ukształtowanie się tych kategorii poniżej scenariusza centralnego projekcji” - czytamy w raporcie NBP.
Zobacz także: Nagły wzrost inflacji w czerwcu. Wskaźnik cen towarów i usług znów oddala się od celu inflacyjnego NBP
Inflacja zacznie spadać
Najnowsze dane dotyczące inflacji zostały opublikowane w zeszłym tygodniu. Według Głównego Urzędu Statystycznego, wskaźnik cen towarów i usług wzrósł do 3,3%. Szacunki analityków mówiły o spadku inflacji poniżej 3%. Jeszcze w I kwartale 2020 roku w Polsce, wskaźnik CPI był najwyżej od 2011 roku i zbliżał się do poziomu 5%. Jak podkreślono w raporcie NBP, „spadek inflacji względem I kw. br. wynikał przede wszystkim z obniżenia się cen paliw do prywatnych środków transportu wskutek silnego spadku cen ropy naftowej na rynkach światowych, a także – choć w mniejszym stopniu – z obniżenia dynamiki cen żywności”.
Według projekcji inflacja utrzyma się na niskim poziomie do 2022 roku. Będzie to wynikiem wciąż obniżonej aktywności gospodarczej. Wskaźnik CPI znajdzie się najniżej już w 2021 roku, co będzie uwarunkowane przede wszystkim „relatywnie słabą w tym czasie presją popytową, niskimi cenami w otoczeniu gospodarczym Polski oraz spadkiem jednostkowych kosztów pracy”.
Jak podkreślono w raporcie, sytuacja gospodarcza będzie uzależniona od rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce. Przedstawiony scenariusz zakłada, że dzięki zastosowanym środkom bezpieczeństwa przez polski rząd nie wystąpi druga fala pandemii na jesieni. Możliwy jest ewentualnie przejściowy wzrost liczby osób zakażonych.
Jednakże prognozy dotyczące tempa wzrostu PKB są pesymistyczne. W 2020 roku powinno ono spaść o 5,4% r/r. „Spadek PKB jest wynikiem wystąpienia trzech powiązanych ze sobą negatywnych szoków. Po pierwsze, gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa ograniczają wydatki w reakcji na spadek dochodów i wzrost niepewności. Po drugie, wprowadzone ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarki obniżają podaż w branżach bezpośrednio dotkniętych restrykcjami. Po trzecie zaś, następuje zmniejszenie popytu zagranicznego w wyniku wprowadzenia analogicznych obostrzeń w innych krajach” - zaznaczono w raporcie.
Zobacz także: 4 powody dlaczego wysoka inflacja w Polsce to już przeszłość. Czas zacząć obawiać się deflacji
Rosnąca stopa bezrobocia
Negatywny scenariusz widać również na rynku pracy. Jeszcze w maju stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 6% wobec 5,8% w kwietniu. Jak się okazuje, najgorsze dopiero przed nami. Warto uwzględnić, że wielu pracowników obowiązuje 3-miesięczne wypowiedzenie. To oznacza, że w kolejnych miesiąca będzie rosła liczba osób bezrobotnych.
„W kolejnych kwartałach, wraz z upływem okresów wypowiedzeń oraz utrzymującego się obniżonego popytu na pracę, nastąpi dalsza redukcja liczby pracujących oraz wzrost stopy bezrobocia pomimo zmniejszenia skali spadku PKB w ujęciu r/r. Na wzrost stopy bezrobocia będzie miało również wpływ założone w projekcji zmniejszenie skali działań antykryzysowych rządu. W dalszym horyzoncie projekcji, wraz ze stopniową odbudową aktywności gospodarczej, stopa bezrobocia ponownie się obniży, ale pozostanie na podwyższonym poziomie w stosunku do okresu sprzed wybuchu epidemii” - napisano w raporcie NBP.
Warto podkreślić, że analitycy NBP przewidują również znaczny spadek inwestycji dokonywanych przez firmy. Zgodnie z najnowszymi założeniami potrwa on do 2022 roku.