Inflacja i wariant delta sprawiają, że nastroje amerykańskich konsumentów są najsłabsze od dekady
Nastroje amerykańskich konsumentów na początku sierpnia były najniższe od dekady, a w tle pojawiają się obawy o wariant Delta i dalszy przebieg pandemii oraz niewidzianą od lat na tak wysokim poziomie inflację.
Wskaźnik nastrojów konsumenckich jest przygotowywany co miesiąc przez Uniwersytet Michigan. Odzwierciedla on zaufanie amerykańskich konsumentów, które według najnowszych danych jest najniższe od grudnia 2011 roku. Tym samym w sierpniu nastąpił spadek o 13,5% względem lipca i nawet w kwietniu 2020 roku, czyli na początku pandemii wskaźnik ten nie był tak nisko.
U.S. consumer sentiment fell in early August to the lowest level in nearly a decade, with the U. of Michigan index dropping far below the lowest estimates. Consumers seem to be losing confidence in the face of resurgent Covid cases and higher prices. https://t.co/kaOKaST2nd
— Lisa Abramowicz (@lisaabramowicz1) August 13, 2021
W najnowszym raporcie Ebury wskazano, że sierpniowy odczyt wskaźnika nastrojów konsumenckich nie pozostał bez wpływu zarówno na amerykańską walutę jak i rentowności obligacji. Rynek zdecydowanie mocniej zareagował niż w przypadku danych inflacyjnych za lipiec – wskaźnik CPI w USA wyniósł 5,4% rdr.
„Wyczekiwane dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych w lipcu, opublikowane w zeszłym tygodniu, nie przyniosły większych niespodzianek. Wzrost cen ustabilizował się, choć na wysokim poziomie. Gołębio nastawieni decydenci z Fed wykorzystali to jako dowód, jakoby skok cen był przejściowy. Nie wpłynęło to istotnie na rynek walutowy ani na rentowności obligacji. Silnie spadły one dopiero dwa dni później, kiedy nadeszły słabe dane o nastrojach konsumentów” – napisano w raporcie Ebury.
Zobacz także: Na powrót rynku pracy do stanu sprzed pandemii poczekamy. Stopa bezrobocia w USA spada, choć już brakuje chętnych do pracy
Strach Amerykanów przed powrotem pandemii
Najnowszy odczyt wskaźnika nastrojów konsumenckich pokazuje, że Amerykanie obawiają się ponownego zamknięcia gospodarki. W tle pojawił się nowy wariant koronawirusa, Delta. Według Uniwersytetu Michigan odczyt na poziomie 70,2 jest najniższy od grudnia 2011 roku, a spadek względem lipca wyniósł 13,5%. Ekonomiści, którzy opracowują miesięczny wskaźnik wskazują, że dotychczas odnotowano tylko 6 gwałtowniejszych spadków m.in. w kwietniu 2020 roku oraz październiku 2008 roku.
„Konsumenci słusznie rozumowali, że wyniki gospodarki ulegną pogorszeniu w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ale nadzwyczajny wzrost negatywnych ocen gospodarczych odzwierciedla również reakcję emocjonalną, głównie z zawiedzionych nadziei, że pandemia wkrótce się skończy” – powiedział Richard Curtin, główny ekonomista opracowujący wskaźnik.
Efekty nowej fali #COVID #Delta w USA? pic.twitter.com/ZwXj4DCFRk
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 16, 2021
Najnowsze dane wpłynęły bezpośrednio na notowania dolara, na co wskazują analitycy Ebury. „Pod koniec ostatniego tygodnia dolar doświadczył wyprzedaży względem niemal wszystkich innych głównych walut po piątkowym odczycie nastrojów konsumenckich w USA” – czytamy w raporcie. Podkreślają również, że kolejne, większe ruchy na amerykańskiej walucie mogą nastąpić dopiero pod koniec miesiąca, do czasu spotkania FED w Jackson Hole.
Jak wskazuje CNN, wskaźnik ten nie pokazuje dokładnego obrazu gospodarki. Przypomnijmy, że zgodnie z najnowszymi danymi w lipcu inflacja w USA wyniosła 5,4% rdr, a to oznacza, że jest najwyżej już od 2008 roku. Wcześniejszy odczyt, czerwcowy również utrzymywał się powyżej 5%.
Inflacja w USA – 1 rok
Źródło: Trading Economics
Zobacz także: Inflacja szaleje! W co inwestować, aby się przed nią chronić - wyjaśniają analitycy
Artykuł powstał na podstawie materiału „Consumer sentiment suddenly crashes below early-pandemic levels” opublikowanego na łamach CNN.