Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Prezes NBP Adam Glapiński: nie chcemy dusić inflacji za cenę wysokiego bezrobocia

Udostępnij

We wtorek 4 stycznia Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała o kolejnej podwyżce stóp procentowych, czwartej w ciągu 4 miesięcy. Podsumowujemy najważniejsze momenty dzisiejszej konferencji prasowej prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego.

Prezes NBP w pierwszej kolejności chciał stonować gorące komentarze dotyczące polityki pieniężnej, tłumacząc, że NBP nie jest skłonny zapłacić ceny wysokiego bezrobocia za zduszenie inflacji.

„Niektórzy sugerują, że NBP powinien tak mocno mrozić gospodarkę, podnosić stopy procentowe, by za wszelką cenę zdusić wzrost cen. My nie jesteśmy skłonni zapłacić ceny wysokiego bezrobocia” - przyznał Adam Glapiński.

Prezes NBP przypomniał, że wiele międzynarodowych instytucji oraz czołowych ekspertów zgadza się z taktyką przyjętą przez NBP w ramach polityki pieniężnej. „Wszystkie międzynarodowe instytucje, a także wszyscy rozsądni ekonomiści zgadzają się, że NBP zaczął podnosić stopy procentowe we właściwym momencie, wybranym racjonalnie” - powiedział prof. Glapiński.

Ceny prądu wciąż będą szły w górę

Glapiński podkreślił, że ostatnie decyzje o podwyżce stóp procentowych były podejmowane przy założeniu, że gospodarka Polski jest na kursie wznoszącym. „Ostatni czas charakteryzowała niepewność. Gdy podejmowaliśmy decyzje o podwyżce stóp procentowych oczywiste było, że gospodarka jest na dobrym kursie wzrostowym, że się nie załamuje, że przetrwamy pandemię, że inflacja jest utrwalona i że można te stopy już podnosić bezpiecznie" - komentuje prezes NBP.

Obecne przewidywania NBP nie zakładają przedłużania się pandemii, jak powiedział Adam Glapiński. „Oceniamy sytuację przy istniejących parametrach. I ten scenariusz jest umiarkowanie optymistyczny, że pandemia się powoli kończy, że ceny transportu międzynarodowego maleją, że ceny gazu i ropy naftowej się stabilizują. Jedyne, co z pewnością będzie rosło, to ceny elektryczności. W miarę upływu czasu te wysokie ceny będą stanowić punkt odniesienia dla inflacji” - tłumaczy prezes NBP.

Inflacja osiągnie szczyt w II kwartale br.

Narodowy Bank Polski przewiduje, że w I kw. br. nastąpi chwilowe obniżenie inflacji, w dużej mierze przez zastosowanie tzw. „tarczy antyinflacyjnej”. Z kolei w II kw. inflacja ma osiągnąć swój szczyt (8%) mniej więcej w połowie roku. Następnie poziom inflacji powinien powoli maleć, by osiągnąć satysfakcjonujący poziom w 2023 r.

„Przewidujemy, że w I kwartale tego roku inflacja tymczasowo zmaleje, przez zastosowanie tarczy antyinflacyjnej. W II kwartale inflacja ponownie wzrośnie, by osiągnąć maksimum około połowy roku, będzie to około 8%. Potem inflacja powinna stopniowo maleć. Dopiero w 2023 roku inflacja będzie już na przyzwoitym poziomie, znacząco niższym” - mówi Glapiński.

Prezes NBP zaznacza, że przewidywania o których mówi to nie jest jego prywatna projekcja, tylko jest to wspólna praca najlepszych specjalistów w całym kraju i jest podobna do projekcji, które przedstawiają inne banki centralne na całym świecie.

„To nie są moje osobiste projekcje, to są projekcje, które są przygotowywane przez Narodowy Bank Polski. To są przewidywania podobne do projekcji banków centralnych w innych krajach. Czy te przewidywania na pewno się spełnią? Na pewno nie. Jest niemożliwe, by w 100% się sprawdziły. Ale daje to ten luksus, że gdy jakiś parametr ulega zmianie, możemy wprowadzać poprawkę do tej projekcji.”

Zobacz także: Kolejna podwyżka stóp procentowych zatwierdzona przez RPP. To może nie być koniec tego cyklu

Sytuacja Polski jest relatywnie dobra

Podczas konferencji prof. Glapiński zapewnił, że sytuacja Polski jest dobra i wypada relatywnie dobrze na tle innych krajów. Podkreślił, że gospodarka Polski rośnie szybko, a PKB jest już na tym samym poziome, co przed pandemią.

„Rośniemy szybciej niż inni. PKB jest wysokie. Praktycznie nie ma w Polsce bezrobocia. Trzeba utrzymać te dobre tendencje, a nie popaść w inflację. Ten cały cykl czterech podwyżek stóp procentowych nie ma obniżyć bieżącej inflacji, ale tą popytową, która może wyniknąć za kilka kwartałów” - stwierdził.

Dalsze wzrosty stóp procentowych

Adam Glapiński nie odpowiada jednoznacznie na to, czy RPP nadal będzie podnosić stopy procentowe.

"Czy dalej będziemy podnosić stopy procentowe? Nie wiem tego w dniu dzisiejszym. Nie wiem, jak Rada Polityki Pieniężnej się do tego odniesie. Zobaczymy jak to będzie" - stwierdził. Dodał, że nie chce doprowadzić do podwyżek stóp, które mogłyby doprowadzić do bezrobocia.

Podkreślił, że RPP uważa, iż zachowała się właściwie, podnosząc stopy procentowe dopiero w październiku.

„Wpływ zmiany stóp procentowych nigdy nie jest natychmiastowy, następuje dopiero po kilku kwartałach. My podnieśliśmy stopy procentowe wtedy, kiedy było to bezpieczne. Choć była ogromna presja na NBP, by zrobić to kilka miesięcy wcześniej” - wytłumaczył Glapiński podczas konferencji.

Zapewnił też, że obecna inflacja w Polsce to zwykła inflacja i nie mamy do czynienia z hiperinflacją. Według prezesa NBP, inflacja "w odpowiednim momencie zacznie maleć". Celem NBP jest obniżenie inflacji do +/- 2,5%. „To jest zwykła inflacja. I ta inflacja będzie maleć. Ona jest przejściowa w okresie, który nas interesuje, czyli dwóch lat” - stwierdził.

Na koniec konferencji prof. Glapiński przekazał dobrą wiadomość, mianowicie NBP za ten rok osiągnął kolejny raz bardzo dobry wynik finansowy, będący znacznie większy, niż w zeszłym roku, kiedy wyniósł 9 mld zł.

„Jest to wynik bardzo dobrej pracy kilku departamentów NBP, które dokonały maksymalnego wysiłku ponosząc pewne ryzyko, dokonując pewnych inwestycji. Ten zysk będzie znacząco wyższy, niż zysk z 2020 roku, a wówczas wyniósł ponad 9 mld zł” - podsumował Glapiński.

Zobacz także: NBP podnosi prognozę inflacji na 2022. W przyszłym roku średnio ceny mają wzrosnąć o 7,6%

Udostępnij