Inflacja przestała rosnąć. GUS podał szybki szacunek wskaźnika CPI za lipiec
Zgodnie z szybkim szacunkiem inflacji opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny, wskaźnik CPI w lipcu wyniósł 15,5%. W czerwcu był on na tym samym poziomie.
Ekonomiści, już po publikacji oficjalnego odczytu inflacji za czerwiec, spodziewali się nieznacznej obniżki cen w lipcu. Głównie za sprawą „głośnych” obniżek cen paliw na stacjach benzynowych, a według Polskiej Izby Paliw Płynnych w ciągu miesiąca średnia cena benzyny PB95 w Polsce spadła o 0,52 zł. To może oznaczać, że jeżeli odczyty inflacyjne za lipiec oraz sierpień będą niższe, to Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych we wrześniu.
Zobacz także: Waluty pod presją banków centralnych. Prognozy dla dolara, euro i franka szwajcarskiego
Według szybkiego szacunku GUS-u, inflacja w lipcu wyniosła jednak nie spadła i wyniosła 15,5%, tyle samo co w czerwcu. Pełne dane poznamy w piątek 12 lipca. Natomiast najbliższe posiedzenie RPP, na którym będzie podejmowana decyzja dotycząca stóp procentowych, zaplanowane jest dopiero na początek września.
Źródło: GUS
Zobacz także: WIBOR zostanie zlikwidowany całkowicie. Zastąpi go WIRD lub WIRF, wynika z ustaleń Strefy Inwestorów
Inflacja na wakacje
Za nami pierwszy miesiąc wakacji i okazuje się, że ceny były na tym samym poziomie co w czerwcu. Jak na razie według szacunku opublikowanego przez GUS, inflacja wyniosła w lipcu 15,5%. Natomiast oficjalne dane za czerwiec pokazały, że wskaźnik CPI był też na poziomie 15,5%. Okazuje się, że szczyt inflacji prognozowany na III kwartał br. może przypaść na ostatni miesiąc. Następnie ceny prawdopodobnie wyhamują, jednak poziom wskaźnika cen towarów i usług będzie zależny od okresu obowiązywania tarcz antyinflacyjnych.
„Szczyt inflacji to najbliższe miesiące wakacyjne – potwierdzam. Prezes Adam Glapiński podczas konferencji prasowej przekazując, że szczyt inflacji osiągniemy już w miesiącach wakacyjnych, bazował na najnowszych informacjach dotyczących Tarczy Antyinflacyjnej, gdyż od tego osiągnięcie szczytu inflacyjnego jest bardzo mocno uzależnione. Już po zamknięciu prac nad projekcją pojawiły się wypowiedzi przedstawicieli rządu wskazujące, że Tarcza z dużym prawdopodobnie zostanie przedłużona, co zostało dodatkowo dziś potwierdzone przez rzecznika rządu. Przyjmując ten scenariusz, szczyt inflacji osiągnęlibyśmy już w bieżącym kwartale. Następnie dynamika cen stopniowo by się obniżała do 15,1% w IV kw. br. i 5,5% w IV kw. przyszłego roku” – napisała dla PAP Biznes Marta Kightley, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego.
Obecnie tarcza antyinflacyjna została przedłużona do 31 października. Jednak nie jest wykluczone, że będzie ona obowiązywać jeszcze dłużej, nawet w przyszłym roku. Tak na razie zapowiadał rzecznik rządu, Piotr Müller, a ewentualne decyzje w tej sprawie będą podejmowane w późniejszym terminie.
Natomiast ekonomiści Banku Pekao jeszcze na początku lipca przekonywali, że szczyt inflacji przypadnie właśnie na koniec III kwartału br. i będzie na poziomie 16-16,5%. „Tegoroczny szczyt inflacji jeszcze przed nami, ale jest już blisko. Utrzymujemy, że zobaczymy go pod koniec III kw. 2022 r. na poziomie 16-16,5 proc. przy scenariuszu braku eskalacji działań wojennych. Z końcem roku presja inflacyjna powinna powoli zacząć opadać ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, jak również efekty wysokiej bazy odniesienia z roku ubiegłego” – wskazali ekonomiści Banku Pekao.
Po roku wzrostów (nie licząc Tarczy w lutym) zbieramy się na odwagę żeby ogłosić, że inflacja w lipcu spadnie. Nasza prognoza 15,3% r/r. Duża zasługa w tym niższych cen paliw. Ceny żywności na poziomie z czerwca. Ryzyko w górę na węglu. Tegoroczny szczyt inflacji będzie płaski.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) July 28, 2022
Innego zdania są Polacy. Według badań CBOS, jeszcze na przełomie czerwca i lipca aż 85% z nich uważało, że inflacja będzie nadal rosnąć. Sporo osób spodziewa się nawet poziomu 20% w tym roku. Tylko 8% ankietowanych stwierdziło, że szczyt jest już za nami i możemy spodziewać się ewentualnego spadku.