Lokaty bankowe coraz mniej atrakcyjne. Oprocentowanie depozytów spada kolejny miesiąc z rzędu i jest już poniżej 7%
Optymalizacja na lokatach bankowych trwa. Kwiecień br. przyniósł kolejne obniżenie oprocentowanie depozytów bankowych, średnie wyniosło 6,84%. Jeszcze w marcu kształtowało się na poziomie 7%.
Według danych zebranych przez HREIT, średnie oprocentowanie najlepszych lokat bankowych w kwietniu 2023 r. uplasowało się na poziomie 6,84%, gdzie jeszcze w marcu wynosiło 7%. Z kolei oficjalne dane Narodowego Banku Polskiego (NBP) wskazują, że oprocentowanie lokat bankowych w lutym tego roku spadło do poziomu 5,81%. To potwierdzenie, że banki od kilku miesięcy optymalizują oferty, co jest ściśle związane z zawieszeniem podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP).
Źródło: HREIT
Zobacz także: Inflacja bazowa opóźnia proces dezinflacyjny i może oddalić obniżki stóp procentowych do 2024 roku
Oprocentowanie lokat spada
Według danych zebranych przez HREIT, średnie oprocentowanie najlepszych lokat bankowych w kwietniu wyniosło 6,84%, czyli z miesiąca na miesiąc spadło o 0,15%. Z kolei zgodnie z oficjalnymi danymi NBP w lutym br. faktyczne średnie oprocentowanie depozytów spadło do poziomu 5,81%, gdzie jeszcze w styczniu wynosiło 0,23% więcej.
Warto przypomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu trend był odwrotny. Od września 2021 roku do grudnia 2022 r. oprocentowanie lokat rosło, od poziomu 1% do 7,5%. Banki w tym czasie prześcigały się w atrakcyjnych ofertach.
„W trakcie uatrakcyjniania oferty banki zauważyły jednak, że klienci najbardziej doceniają wyższy procent. W efekcie przez sporą część 2022 roku „walka na depozyty” odbywała się kosztem pogarszania innych ważnych elementów – np. okresu trwania promocyjnych warunków depozytowych albo obniżania maksymalnej kwoty, którą można zainwestować. Działania te były pierwszą fazą optymalizacji mającą na celu ograniczyć koszty odsetkowe kapitału, który coraz chętniej deponowaliśmy w bankach. Od początku bieżącego roku widzimy jednak, że banki na takiej optymalizacji nie poprzestały i zaczęły też powoli obniżać oprocentowanie depozytów” – napisano w analizie HREIT.
Obecnie obserwujemy, że inflacja wolniej zjada siłę nabywczą kapitału, niż banki dopisują odsetki do powierzonych pieniędzy.
„Szczególnie dotkliwie dotknęło to osób, którym lokaty kończyły się w ostatnich miesiącach. Nierzadko posiadacze rocznych lokat po uwzględnieniu podatku i inflacji realizowali ponad 10-procentowe realne straty. Jest jednak szansa, że sytuacja zacznie się poprawiać – o ile oczywiście inflacja faktycznie będzie spadać znacznie szybciej niż oprocentowanie depozytów” – czytamy w analizie.
RPP przyczyniło się do obecnego trendu
Rynek depozytów bankowych jest ściśle związany z RPP. A w kwietniu br. Rada kolejny miesiąc z rzędu zdecydowała się pozostawić na niezmienionym poziomie, czyli 6,75%. I chociaż RPP deklaruje, że cykl podwyżek nie został zakończony, tylko zawieszony, to rynek brak podwyżek zaczyna odczuwać.
„Jest to o tyle istotne, że pomiędzy poziomem stóp procentowych, a oprocentowaniem depozytów istnieje bardzo ścisły związek. W efekcie banki zmuszone były dokonać korekt oprocentowania, które wcześniej wzrosło w nadziei na podwyżki stóp procentowych, do których finalnie nie doszło. Co więcej, dziś spekulacje dotyczą tego, kiedy RPP zacznie stopy procentowe obniżać. Taka atmosfera sprzyja korektom oprocentowania depozytów, bo z każdym miesiącem zbliżamy się do momentu, w którym dojdzie do cięcia stóp. To ma nastąpić jeszcze w bieżącym roku - sugerują notowania kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA)” – napisano.