Inflacja we wrześniu spada do jednocyfrowego poziomu. Co zrobi RPP na najbliższym posiedzeniu
Inflacja w Polsce spadła do jednocyfrowego poziomu, na razie według szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego za wrzesień. Wskaźnik CPI wyniósł 8,2%, czyli wynik lepszy od konsensusu, a w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny obniżyły się o 0,4%.
Ostatni raz jednocyfrowy poziom inflacji w Polsce został odnotowany w lutym 2022 roku, dlatego też dzisiejszy odczyt był wyczekiwany przez rynek. Konsensus rynkowy wskazywał, że inflacja wyniesie 8,5%. Ponadto, prezes NBP, Adam Glapiński również zapowiadał, że inflacja we wrześniu zbliży się do takiego odczytu, dlatego też już wcześniej zdecydowano o obniżce stóp procentowych. Przypomnijmy, że wyniosła ona 75 pb, a kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zostało zaplanowane na przyszły tydzień.
„Tym razem publikacji CPI nie będą towarzyszyć aż takie emocje jak miesiąc temu, gdy wszyscy żyli tematem jedno- lub dwucyfrowości polskiej inflacji (co zresztą później okazało się nieistotne z punktu widzenia działań podjętych przez RPP). Tym razem inflacja najwyraźniej spadnie o co najmniej 1 pkt. proc. W świetle komunikacji płynącej ostatnio z NBP i naszych domysłów jak ją interpretować, powinno to wystarczyć, żeby w październiku stopy zostały znowu obniżone, choć tym razem o mniej niż 75 pb (wg nas o 25 pb)” - napisali ekonomiści w Santander Bank Polska.
Inflacja w Polsce
Źródło: GUS
Zobacz także: Podatek Belki przynosi rekordowe wpływy. Mimo to, temat jego likwidacji powraca podczas trwającej kampanii wyborczej
Dalszy spadek inflacji
Inflacja w Polsce już kolejny miesiąc utrzymuje się w trendzie spadkowym. Jak wynika z założeń polityki pieniężnej na 2024 rok, wskaźnik CPI w II połowie 2023 roku oraz kolejnych latach będzie się dalej obniżać. Kluczowy będzie powrót do celu inflacyjnego, który jednak będzie stopniowy. Na konferencji prasowej Adam Glapiński wskazywał, że zejście do celu może nastąpić już w przyszłym roku, natomiast według projekcji NBP dopiero w 2025 roku inflacja znajdzie się w górnym odchyleniu.
„Dostępne prognozy wskazują, że inflacja w II połowie 2023 r. oraz w kolejnych latach będzie się nadal obniżać, do czego przyczyniać się będą efekty wcześniejszego silnego zacieśnienia polityki pieniężnej przez NBP, w tym wyraźne spowolnienie dynamiki kredytu. Osłabiony popyt w gospodarce, przy słabnącej presji kosztowej i spadku inflacji za granicą, przełoży się na stopniowe ograniczenie inflacji bazowej” - napisano w raporcie.
Jeszcze wczoraj opublikowano wyniki najnowszej ankiety NBP przeprowadzonej wśród profesjonalnych prognostów. Z ich danych wynika, że wskaźnik CPI w Polsce w tym roku wyniesie 11,5-12,3%, w 2024 roku znajdzie się w przedziale 4,8-8,1%, a w 2025 roku 3,1-6,7%.
Ostatni ruch w dół na posiedzeniu RPP o 75 pb był zaskakujący dla rynku. Zdaniem głównego ekonomisty BNP Paribas, Michała Dybuły, trend inflacyjny w przyszłym roku zostanie odwrócony wiosną. To znaczy, że po osiągnięciu dołka na poziomie około 5% wskaźnik CPI zacznie ponownie rosnąć. Również wiceminister finansów, Artur Soboń, wskazuje, że inflacja w 2024 roku będzie utrzymywać się powyżej celu, a stopy procentowe pozostaną relatywnie wysokie.
Kolejne posiedzenie RPP zostało zaplanowane na 3-4 października. Niektórzy spodziewają się, że może dojść do kolejnej obniżki stóp procentowych, jednak symbolicznej, bo o 25 pb.