Inflacja jest już prawdopodobnie w celu inflacyjnym – powiedział Adam Glapiński podczas konferencji
Trzecie w tym roku posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zakończyło się zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami. Prof. Adam Glapiński, prezes banku centralnego, jak co miesiąc uargumentował decyzję członków Rady.
W środę 6 marca RPP podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych w Polsce na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że główna stopa referencyjna wciąż wynosi 5,75%. Zgodne z komunikatem Rady po posiedzeniu, za tą decyzją przemawia poziom bezrobocia, wstępny roczny wskaźnik inflacji oraz stopniowe ożywienie aktywności gospodarczej. Przypomnijmy, że zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego wzrost PKB w IV kw. 2023 roku wyniósł 1,0%.
„W ocenie Rady napływające dane wskazują, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają niskie, co w warunkach osłabionej koniunktury i spadku presji inflacyjnej za granicą oddziałuje w kierunku niższej krajowej inflacji. W efekcie, oczekuje się, że w najbliższych miesiącach roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP. Jednocześnie spadek inflacji bazowej będzie wolniejszy i inflacja bazowa utrzyma się powyżej inflacji CPI. W kolejnych kwartałach kształtowanie się inflacji obarczone jest jednak znaczną niepewnością, w tym związaną z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, a także tempem ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacją na rynku pracy.” – czytamy w komunikacie Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Rada podkreśla, że obecny poziom stóp procentowy przekłada się na realizację celu inflacyjnego oraz aktywności gospodarczej.
RPP widzi wyższy wzrost PKB, niższą inflację (i coraz bliżej celu w 2026 roku). Jednocześnie jednak w kwestii presji popytowej pisze głównie w kontekście podwyżek wynagrodzeń w sektorze publicznym (serio?). I te nieszczęsne tarcze jako ryzyko inflacji. Przecież można to… pic.twitter.com/z59HXwOsCB
— mBank Research (@mbank_research) March 6, 2024
Zobacz także: Kolejna decyzja RPP zgodna z oczekiwaniami. W kolejnych dniach powinniśmy poznać najnowszą projekcję inflacji banku centralnego
Jesteśmy w celu inflacyjnym
Prezes Glapiński zaczął swoje marcowe wystąpienie bardzo radośnie i poinformował, że uwaga – jesteśmy w celu inflacyjnym, prawdopodobne.
„Witam w NBP. Chciałoby się zacząć gestem radości i sukcesu, że mamy to wreszcie. Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym, udało nam się doprowadzić ją do celu. Tę wysoką inflacje spowodowaną pandemią, kryzysem postpandemicznym i agresją Rosji na Ukrainę.” – rozpoczyna prezes NBP Adam Glapiński.
I dodał: „Jesteśmy w celu inflacyjnym, można kolokwialnie powiedzieć, że dziś w marcu nie mamy inflacji.”
Pytanie, dlaczego stopy są nie niezmienionym poziomie, skoro inflacja doszła do celu? Prof. Glapiński sam sobie zadał to pytanie i na nie odpowiedział.
„Dlaczego tych stóp proc. szybko nie obniżamy, jeśli inflacji nie ma? Temu była poświęcona dyskusja na RPP. (...) Inflacja cały czas jest w trendzie spadkowym, cały czas bardzo szybko spada, a jednocześnie wzrost gospodarczy zaczyna przyspieszać. (...) Na tle krajów sąsiednich, całego regionu, zwłaszcza starej Europy, Polska zaczyna wracać na ścieżkę bardzo przyzwoitego wzrostu gospodarczego” – powiedział prezes NBP.
I gładko przeszedł do tego, że za 10 lat będziemy, jak Wielka Brytania i Francja dziś. „Za 8 do 10 lat z poziomem PKB będziemy na poziomie dzisiejszej Wielkiej Brytanii i dzisiejszej Francji.” – zapowiedział Glapiński, uzasadniając dwojako dlaczego tak będzie.
Źródło: NBP
Następnie znowu wrócił to triumfalnego, ale nie do końca tematu. „W niespełna rok inflacja obniżyła o 14,5%, w niespełna rok. W znacznym stopniu dzięki krytykowanej polityce banku centralnego.” – podkreślił.
W końcu doszedł do tego, co zastanawia wszystkich, jak długo potrwa ten cel inflacyjny. Odpowiedź, to zależy. „Teraz jest pytanie, czy to dojście do celu inflacyjnego, czy ono ma trwały charakter. Naszym zdaniem, musimy dążyć do ustabilizowana inflacji w średnim okresie, czyli przez dwa lata. Naszym zadaniem jest trwałe obniżenie inflacji do okolic celu inflacyjnego.” – tłumaczy Adam Glapiński.
I dodaje, że musimy brać po uwagę VAT na żywność i tarcze antyinflacyjne. „Musimy brać pod uwagę wszystkie czynniki. Dominującym czynnikiem jest niepewność i ta niepewność powoduje, że utrzymujemy stopy na tym samym poziomie.” – powiedział.
„Wśród tych czynników niepewności jest podatek VAT na żywność, że wróci do 5% z 0%. Przywrócenie podatku VAT na żywność oznacza podniesienie inflacji o 0,9 pkt. Proc. Bardzo ważną sprawą jest likwidacja tarcz antyinflacyjnych (dotyczących cen energii) – to są wszystko niewiadome.” – wymienił prezes.
Prezes na podstawie wykresu z projekcji inflacji, pokazał jakie scenariusze nas czekają. „Czerwona linia projekcji pokazuje, jak będzie wyglądać inflacja jeśli wszystkie tarcze zostaną wycofane. […] Generalnie po wypowiedzi widać, że rząd będzie się wycofywać z tarcz. Oznacza to, że w drugiej połowie roku mielibyśmy wyskok inflacji.” – wyjaśnił.
I dodał: „Widzicie państwo różne przebiegi, ale dochodzimy do tego samego punktu. Inflacja maksymalne wzrośnie do tych 8%. My musimy być przygotowani, żeby ją ewentualnie zdusić. Dlatego nie obniżyliśmy stóp procentowych.”
Czynników niepewności jest wiele, wysokie stopy to właśnie wszystkie czynniki niepewności, które dostrzegają osoby odpowiedzialne za politykę fiskalną w Polsce.