Przejdź do treści

udostępnij:

Kategoria:

W USA urosła góra śmieciowych obligacji korporacyjnych. Może wywołać kolejny kryzys - alarmuje guru rynku długu

Udostępnij

Spora część amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu BBB to tak naprawdę obligacje śmieciowe, które mogą wywołać kolejny kryzys – ostrzega Jeffrey Gundlach, zarządzający DoubleLine Capital. Według niego nadchodzi duża zmienność na rynkach akcji, a prawdopodobieństwo wystpienia recesji w najbliższych 12 miesiącach wynosi 50%.

Rynek obligacji korporacyjnych jest bardzo duży. Jest wart 5 razy więcej, niż rynek kredytów sub-prime w 2007 roku przed poprzednim kryzysem. To oznacza, że może stać się źródłem kolejnego globalnego kryzysu – ostrzega Jeffrey Gundlach, guru rynku długu.

Gundlach jest założycielem i zarządzającym firmy inwestycyjnej DoubleLine Capital. Ostatnio zaprezentował obszerny raport w ramach Asset Allocation Webcast – cyklu regularnych webcastów dla inwestorów korzystających z usług DoubleLine Capital.

Duża część obligacji o ratingu BBB to papiery śmieciowe

Gundlach wyjaśnia, że jego obawy co do przyszłości rynku długu biorą się z faktu istnienia olbrzymich ilości obligacji o ratingu BBB – jest to najniższy rating inwestycyjny.

- Z łatwością wyobrażam sobie, jak na skutek kryzysu, którego źródłem będzie krach na rynku obligacji korporacyjnych, ze światowego rynku kapitałowego wyparowuje w krótkim czasie 400 mld USD – powiedział Gundlach.

Gundlach podczas swojej prezentacji dla inwestorów zwrócił uwagę na raport Morgan Stanley, który pokazuje jak na dłoni nadpodaż obligacji korporacyjnych o słabych ratingach. Tymczasem według Gundlacha, 38% z tych papierów, które mają rating BBB, to tak naprawdę śmieciowe obligacje (junk bonds)!

Obecnie rynek długu firm jest 5-krotnie większy, niż rynek kredytów subprime w 2007 roku. Tymczasem występuje na nim nadpodaż śmieciowych obligacji. Papiery o wysokim standingu są bardzo drogie. Spready nie odpowiadają poziomowi wartości rynku długu. Tymczasem FED prowadzi coraz bardziej nieprzewidywalną politykę, na horyzoncie majaczy recesja i problemy fiskalne. To wszystko źle wróży rynkowi długu korporacyjnego – ostrzega Gundlach.
 

Wartość amerykańskiego długu w podziale na rodzaje (mld USD)

dlug usa

Linia niebieska – dług federalny, Linia fioletowa – dług hipoteczny, Linia czerwona – dług korporacyjny
 

Udział amerykańskich obligacji korporacyjnych w PKB USA (w proc.)

korpo pkb

Wartość amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu BBB

bbb

Zobacz także: Inwestorzy giełdowi powinni patrzeć na marże, a nie na zyski mocno przewartościowanych spółek giełdowych – uważa znany guru inwestowania z USA

Już widać dziurę fiskalną, nadchodzi też recesja

W opinii Gundlacha, szczególnie niepokojąca jest rosnąca różnica między tym co amerykański rząd wydaje, a tym co zbiera z podatków.

- Ta dziura fiskalna powiększyła się zdecydowanie od początku 2018 roku. USA są coraz bardziej zadłużone, w coraz bardziej ryzykowny sposób. Dług publiczny rośnie w tempie szybszym niż nominalne PKB, jest już na poziomie 105% PKB, a więc można powiedzieć, że gospodarka rośnie napędzana długiem, co nie jest zdrowe – uważa Gundlach.

Relacja długu publicznego USA do PKB

pkb usa

Według Gundlacha, prawdopodobieństwo nadejścia recesji w ciągu najbliższych 24 miesięcy jest ekstremalnie wysokie. W skali 12 miesięcy ocenia je na 50%. Gundlach wskazuje na to, że Citibank Surprise Index, jest na najniższym poziomie od 2009 roku, co można odbierać jako „ciszę przed burzą”.

- Nie będzie łatwo walczyć z kolejną recesją. Oprocentowanie 2-letnich obligacji USA jest niższe, niż stopa główna FED. Rynek uzależnił się przez lata od pomocy ze strony FED. Tymczasem FED podczas kolejnych zawirowań gospodarczych może nie mieć możliwości pomocy na dużą skalę.

Zdaniem Gundlacha, inwestorzy powinni się przygotować na czasy dużej zmienności. Nadchodzą one zarówno na rynek akcji, jak i obligacji. Na akcjach – zdaniem założyciela DoubleLine Capital – w najbliższych miesiącach będzie ciężko zarobić.

- S&P500 w ciągu ostatnich 10 lat zachowywał się znacząco lepiej niż indeksy innych rynków rozwiniętych, bo zyski amerykańskich firm szybko rosły. Ale od lata 2018 roku nie widać już tej przewagi S&P500. Na europejskich rynkach akcji widać strach o to, co będzie się działo z systemem bankowym. Walory Deutsche Banku są na historycznych minimach – zwrócił uwagę Gundlach.

Relacja S&P500 do MSCI All Countries World Index

sp msci

Bilanse banków centralnych i notowania MSCI All Countries World Index

msci ac world bilanse

Brzmi i wygląda to wszystko naprawdę złowieszczo. Czy zgadzacie się z prognozami Jeffreya Gundlacha? Warto zwrócić uwagę, że nie jest on w gronie permanentnych niedźwiedzi, nie zwiastuje recesji i krachu co roku. Jeśli Gundlach ma takie katastroficzne wizje, to chyba coś musi wisieć w powietrzu...

Źródło wykresów: DoubleLine Capital

Zobacz także: Wojciech Białek ostrzega, że to może być szczyt hossy gamingowej. Uruchomienie indeksu WIG.Games to poważny sygnał ostrzegawczy

Udostępnij