Historia ludzkiej chciwości jest rozległa i każy powinien ją znać - recezja książki
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
28 sie 2020, 07:00

Historia ludzkiej chciwości - rozprawa o pieniądzach, którą każdy inwestor powinien poznać

Rozmowa o ludzkiej chciwości może być fascynująca. Udowodnili to prof. Krzysztof Opolski i publicysta Krzysztof Turowski w książce „Historia ludzkiej chciwości”.

Wymiana zdań na temat historii ludzkiej chciwości - okraszona cytatami z dzieł literackich, ozdobiona fragmentami dzieł malarskich – może być fascynująca. Udowodnili to prof. Krzysztof Opolski i publicysta Krzysztof Turowski w książce „Historia ludzkiej chciwości” (Wydawnictwo ARKADY, Warszawa 2020).

Krzysztof Opolski to kierownik Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, współautor licznych książek m.in. „Finansjalizacja – wpływ na gospodarkę i społeczeństwo” oraz „Wealth management - bankowość dla bogatych”. Krzysztof Turowski to doświadczony dziennikarz popularyzujący wiedzę ekonomiczną, w latach 2006-2012 zastępca redaktora naczelnego TV BIZNES.

Rozmyślania nad chciwością

Książka „Historia ludzkiej chciwości” zaczyna się od oskarżenia o chciwość… wiewiórki (bo gromadzi orzechy na zimę). Już na samym początku widać więc, że Opolski i Turowski będą dialogować ze swadą i humorem. I chwała im, bo 200 stron o chciwości, bez humoru, przełknąć by się nie dało.

Z karty na kartę rozkręcają się, mówiąc o tej odwiecznej ludzkiej przypadłości. Najpierw próbują określić, czym w ogóle jest chciwość i jaka jest jej geneza. Dochodzą do smutnego wniosku, że to gromadzenie pieniędzy i dóbr ponad potrzebę bierze się nie tylko z przezorności, ale też na przykład z chęci wywyższenia się nad innymi. No i z niezbyt zdrowej żądzy posiadania dla samego posiadania.

Oczywiście, chciwość rozwijała się historycznie rzecz biorąc, dzięki pojawieniu się pieniądza oraz możliwości jego gromadzenia w banku. Opolski i Turowski przypominają więc, że pieniądz zawdzięczamy Fenicjanom, a banki Włochom (a dokładniej: mieszkańcom Wenecji). Każdy rozdział w książce poprzedzony jest jakimś ciekawym cytatem. Ten o Fenicjanach to warty zacytowania fragment wiersza satyryka Mariana Załuckiego:
 

pieniądz

Następnie Opolski i Turowski zastanawiają się czy chciwy może być nie tylko człowiek, ale też państwo; czy chciwość może być racjonalna; czy największe kryzysy i krachy wywołane zostały właśnie przez chciwość; czy od czasu do czasu pojawiają się warunki społeczno-gospodarcze, które usprawiedliwiają chciwość. Rozmyślają nad chciwością także w kontekście religii (Biblia wskazuje, że pomnażanie kapitału nie jest niczym złym, ale chciwość czy pożądanie rzeczy bliźniego – już tak).

Dla inwestorów szczególnie ciekawe są te fragmenty dialogu, w których Opolski i Turowski rozprawiają o bańkach spekulacyjnych. Powracają oczywiście do tulipanowej gorączki, wspominają o Johnie Law i Kompanii Missisipi. Czemu rosną spekulacyjne bańki? „Obojętne, czy chodzi o tulipany, wino czy bitcoiny. Zawsze jest to sprawą wiary, a może naiwnej i nieograniczonej chciwości niepopartej właściwą informacją. Bywa, że opartej na fałszywej informacji – i wtedy jest to przekręt, ale w przypadku tulipanów nie było fałszywej informacji, tylko naiwność i chciwość” – odpowiada Opolski.

A w jaki sposób pękają bańki? „Może spadek wiary, może ochłodzenie emocji, może wiatr od Utrechtu zwiał inaczej. Pojawił się pesymizm, niewiara… Ludzkie emocje są nieprzewidywalne i wystarczy jedna maleńka manipulacja, jeden domysł, jeden głębszy oddech i domek z kart się wali” – tłumaczy Opolski. I konkretyzuje, że ta na tulipanach z XVII wieku pękła, bo pojawiła się obawa o nadpodaż cebulek. A zaczęło się od tego, że dokładnie 3 lutego 1637 roku w Haarlemie pewien handlarz nie sprzedał partii tulipanowych cebulek, za które chciał 1 400 guldenów (czyli równowartość 1/3 kamienicy w Amsterdamie).

„Historia ludzkiej chciwości” to jest w gruncie rzeczy dialog dwóch erudytów, więc i ciekawostek jest bez liku. Czytelnik dowiaduje się m.in. co w gruncie rzeczy oznacza słowo „synergia”, gdzie w starożytności wydobywano srebro w Europie oraz czemu Rajmund Rembieliński na miejsce rozwoju przemysłu włókienniczego w Królestwie Polskim wybrał właśnie Łódź, a nie inne miasto.

Może się recenzowana książka nie spodobać kobietom. W pewnym bowiem momencie dialogujący Panowie dochodzą do wniosku, że jedną z głównych przyczyn chciwości jest… kobieta. Oto tenże fragment:

kobieta

A potem jeszcze pojawia się cytat z Marka Twaina: „Największy problem w każdym małżeństwie: jak z jednej pensji utrzymać żonę i państwo”…

Zobacz także: „Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe” – książka o tym kim jest Jim Simons i jak działa fundusz Medallion

Książka ładna, wysokiej jakości

Jeśli chodzi o merytorykę, to autorom nie można niemalże niczego zarzucić, może poza jednym szczególikiem, jednym fragmentem. Otóż w rozdziale „Tulipanów gorzki smak”, w którym mowa o piramidach finansowych, rozmawiają oni o funduszu Berniego Madoffa. Turowski zwraca uwagę, że Madoff pochodził z żydowskiego plebsu i dlatego jego piramida była formą zemsty na bogatych ziomkach. Opolski kontynuuje wątek, mówiąc: „Inwestorzy [którzy zainwestowali w fundusz Madoffa – przyp.aut.] byli przekonani, iż są tak wielcy, że nikt nie jest w stanie ich oszukać. Efekt pychy. Oni traktowali Madoffa jak maszynkę do pomnażania ich pieniędzy, ale nie jak równego sobie. Dali się wykiwać facetowi nie z ich sfery, nie z socjety”.

Problem w tym, że mnóstwo bogatych amerykańskich Żydów właśnie dlatego włożyło pieniądze w piramidę Madoffa, iż był to fundusz prowadzony przez ich ziomka. To był „swojski” fundusz, któremu można ufać, do którego można się było dostać tylko z polecenia. Oczywiście, nawet jeśli te nie do końca uprawnione sądy o relacjach Madoff – jego klienci potraktujemy jako błąd autorów, to jest to tak drobne uchybienie, iż można o nim zapomnieć.

Poza tą drobnostką, błędy i wypaczenia trudno znaleźć. Wszystkie daty są prawidłowe, nazwiska także. Nawet literówek nie uświadczymy.

„Historia ludzkiej chciwości” zawiera nie tylko nawiązania i cytaty ze znanych dzieł literackich. Jest także ubarwiona licznymi ilustracjami. Ukazują one znane arcydzieła malarstwa, w całości albo we fragmentach. Jakże miło się trzyma w ręku takie wydawnictwo. Lektura staje się wtedy przyjemnością.

Fragment obrazu „Poborca podatkowy” (M. van Reymerswaele, 1540)

poborca

Źródło: „Historia ludzkiej chciwości”

Co więcej, spis wszystkich ilustracji znajduje się na końcu książki. Szkoda jednak, że dzieła nie są opisane na odpowiednich stronach, tak jest zawsze wygodniej.

Podsumowując, „Historia ludzkiej chciwości” jest niezwykle ciekawą, przyjemną lekturą, osadzoną w niezwykle ciekawym kontekście miejsca i czasu. Żyjemy przecież w erze konsumeryzmu, wielkiej giełdowej hossy, druku pieniądza na masową skalę. Na koniec - dla tych, których chciwość trapi - zgrabna chińska sentencja, kończąca dialog Opolskiego i Turowskiego:

„Za pieniądze możesz sobie kupić dom,
lecz nie ciepło rodzinne.
Możesz sobie kupić łóżko,ale nie sen.
Możesz sobie kupić zegarek,
ale nie czas.
Możesz kupić książkę,
ale nie wiedzę.
Możesz sobie kupić pozycję,
ale nie uważanie.
Możesz płacić lekarzowi,
ale nie kupisz zdrowia.
Możesz kupić sobie życie,
ale nie duszę.
Możesz kupić sobie seks,
ale nie miłość.”

„Bankier z żoną” (M. van Reymerswaele, 1539)

Bankier z żoną
Źródło: Wikipedia

Zobacz także: Tulipomania, czyli bańka spekulacyjna z XVII wieku. Historia nie wyglądała tak, jak się powszechnie sądzi

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.